"osobom, które zadłużyły się lekkomyślnie, ale działały uczciwie, będzie przysługiwało prawo do ogłoszenia upadłości"
I bardzo dobrze - skończy się zabawa polegająca na tym, że akwizytor złapie uczciwego ale niekumatego człowieka i wrobi go w jakieś bagno.

"Wzrośnie zatem ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej dla przedsiębiorców z sektora finansowego"
Tak, ale tylko minimalnie. Drastycznie zmaleje natomiast ryzyko życia i ryzyko prowadzenia działalności produkcyjnej lub handlowej.

Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze tego, by bank nie mógł zażądać natychmiastowej spłaty kredytu. Kiedyś GW opisywała jak to bank rozwalił życie rodzinie przez takie żądanie. Co zawiniła? Okazało się, że kobieta - dłużniczka - straciła pracę a raty zaczęła spłacać jej córka. Płaciła terminowo, ale bank przypadkiem się dowiedział i uznał to za złamanie warunków umowy...

Natomiast na korzyść wierzycieli powinno się wprowadzić prawo, że jeśli ktoś już bankrutuje to wszystkie darowizny, których dokonał od momentu zaciągnięcia długu mają być zwrócone wierzycielowi - to taki bat na cwaniaczków ukrywających majątek.