Bardzo piękne słowa, bo prawdopodobnie bardzo piękne, święte życie.
Od razu zastanowiło mnie jednak, czy Pani Małgorzata jest spokrewniona z ks. prof. Franciszkiem Longchapms de Bérier, kapłanem Kocioła katolickiego w Warszawie, na którego mszach miałem wielokrotnie przyjemność być.
Podziękowania dla Autorki tekstu. Świadomość, że wciąż mamy ludzi naprawdę ponadprzeciętnych buduje.
Michał Obrębski
michalKROPKAobrebskiMAŁPKAyahooKROPKAcom
No tak wygląda, że ksiądz specjalista od bruzd genetycznych nie spadł nam prosto z nieba, a miał swoich poprzedników tu na ziemi. Świętość jest obowiązkowa dla każdego, kto chce się dostać do nieba. Ksiądz mając takich poprzedników w rodzinie też pewnie, pomimo krętej drogi po polach pokrytych bruzdami, tam trafi.
Miałam szczęście i honor poznać Małgosię w stanie wojennym.Byłam wtedy taka młodziutka,miałam zaledwie 20 lat-ale dla Niej byłam na "równym poziomie".Nie zapomnę jak z Blanką wygrzebały ze śmietnika antyczny stół na "lwich łapach" i tak się cieszyły,że takie cudo uchroniły przed spaleniem (wtedy wszystko nadawało się do ogrzania domu).Jaka była pyszna herbata "popularna" przy tym stole! A jakie rozmowy!(i knowania,i myślenie,i...).Ooch, smutne wspomnienia,bo Małgosia naprawdę cierpiała,a była taakaa dzielna-tak "oszukiwała",że ktoś kto Jej nie znał....Wszystko co pani pisze to prawda. Dziękuję.Bardzo przeżyliśmy jej odejście, bo miała przecież wyjechać do Paryża,na leczenie... Dziękuję Małgorzata(i Jacek) Jaśkiewicz(SW Wrocław)
Miałam szczęście i honor poznać Małgosię w stanie wojennym.Byłam wtedy taka młodziutka,miałam zaledwie 20 lat-ale dla Niej byłam na "równym poziomie".Nie zapomnę jak z Blanką wygrzebały ze śmietnika antyczny stół na "lwich łapach" i tak się cieszyły,że takie cudo uchroniły przed spaleniem (wtedy wszystko nadawało się do ogrzania domu).Jaka była pyszna herbata "popularna" przy tym stole! A jakie rozmowy!(i knowania,i myślenie,i...).Ooch, smutne wspomnienia,bo Małgosia naprawdę cierpiała,a była taakaa dzielna-tak "oszukiwała",że ktoś kto Jej nie znał....Wszystko co pani pisze to prawda. Dziękuję.Bardzo przeżyliśmy jej odejście, bo miała przecież wyjechać do Paryża,na leczenie... Dziękuję Małgorzata(i Jacek) Jaśkiewicz(SW Wrocław)
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Wszystkiemu winien Kant, można by żartobliwie podsumować, i nie, nie chodzi o mały palec u nogi, którego bolesne spotkanie z kantem szafy niejednego z nas już spotkało.
Bardzo piękne słowa, bo prawdopodobnie bardzo piękne, święte życie.
Od razu zastanowiło mnie jednak, czy Pani Małgorzata jest spokrewniona z ks. prof. Franciszkiem Longchapms de Bérier, kapłanem Kocioła katolickiego w Warszawie, na którego mszach miałem wielokrotnie przyjemność być.
Podziękowania dla Autorki tekstu. Świadomość, że wciąż mamy ludzi naprawdę ponadprzeciętnych buduje.
Michał Obrębski
michalKROPKAobrebskiMAŁPKAyahooKROPKAcom
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.