Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • tamerlan80
    02.11.2012 20:59
    Spoko, Gazeta Polska i niezależna.pl przyjmą Gmyza z otwartymi ramionami. Taki oszołom, sławny, z takim dorobkiem idealnie do nich będzie pasował. Może jeszcze dostąpi zaszczytu prywatnej audiencji u Prezesa?

    doceń 0
  • poleczka_2
    02.11.2012 21:01
    Dawno temu zrezygnowałam dobrowolnie i po wielu przemyśleniach z czytania Rzeczpospolitej ! Dziennikarze w niej zatrudnieni byli są i chyba będą na usługach jedynej słusznej partii PiS zionąca nienawiścią do wszystkich i wszystkiego co nie katolickie i nie pomyśli Jarusia Napoleona.

    doceń 0
  • Pablo
    02.11.2012 21:01
    Teraz podniesie się larum, o wolności słowa i kneblowaniu ust. W tym kraju co niektórzy mają ewidentny problem z rozróżnieniem wolności od anarchii.

    doceń 3
  • euforiusz
    02.11.2012 21:05
    Nie przesadzajmy, napisali jedynie o trotylu, a mogli o uranie, plutonie i polonie lub ew. o stawie pelnym wodki pod Skierniewicami.

    doceń 0
  • aliści
    02.11.2012 21:09
    Gazet o takim nakładzie nie powinno się oddawać w ręce smarkaczy i medialnych kiboli, którzy dla zadymy i swoich "5 minut" gotowi wywołać niepokoje społeczne. Wiedzieć o tym powinien każdy wydawca, który poważnie myśli o swoim przedsięwzięciu. Rzeczpospolita została zdegradowana (przez własną redakcję) do rangi brukowca. Moim zdaniem to sabotaż. Ktoś z "Rz" postanowił wesprzeć politykę obcych redakcji, do których pewnie się wybiera.

    doceń 0
  • mak
    02.11.2012 21:11
    Proponuje Szanowna Rado Nadzorcza zacząć od zapytania Wielce Szanownego Redaktora Gmyza z jakimi to specjalistami od:
    - analityki chemicznej;
    - materiałów wybuchowych;
    - lotnictwa;
    swoje rewelacje omawiał. Czy dał im później tekst do przeczytania? Czy jakiś chemik widział te jego "zjonizowane cząsteczki wysokoenergetyczne"? Czy to tylko jego własne kiepskie tłumaczenie jakiejś angielskojęzycznej strony o detektorach użytych w Smoleńsku?
    Czy w związku z tą wpadką nauczycie się w końcu pytać specjalistów i prosić o korektę tekstów przed publikacjami? Naprawdę utrata szybkości przedstawienia newsa jest warta ośmieszenia się?

    • A
      03.11.2012 09:47
      Niedługo ukaże się w tej sprawie oficjalne sprawozdanie z badań przeprowadzonych przez amerykańskie uniwersytety.

      Ale znając patologię mediów w naszym nieszczęśliwym kraju, zaraz "autorytety" w rodzaju Kuby ..., Par...skiej, M..chy, i innych specjalistów z M jak miłość oświadczą, że ci naukowcy się nie znają.
      doceń 1
  • Krzysztof_ptk
    02.11.2012 21:13
    Hajdarowicz, wykształciłeś się za darmo na koszt społeczeństwa a teraz stałeś zwykłym poszukiwaczem sensacji aby twój dworek utrzymać w ładzie. Politycznie skazałeś Polskę na ośmieszenie, bo Ci emeryci z PiS nie zdają sobie już sprawy z niczego ,mając tego Alzheimera. Dobrze że nie mają skrzynki z bombą atomową. bo Gdańsk wyleciał by w powietrze.Ale Twoja chatka pod Krakowem też by ucierpiała.

    doceń 0
  • ws 21
    02.11.2012 21:15
    A Ciemy Lud wszystko kupi.
    Zagrywka pod ludzi wychowanych na programach misyjych TVP. Rodzaju "Badziewiakowie, Bliżej noszy, Warto rozmawiać.
    A myślącym pod rozwagę. Co ozncza odnalezienie śladów materiałów wybuchowych na pasach fotela i brak jakichkolwiek takich śladów na koszuli pasażera przypietego tymi pasami? Cud jakiś?

    doceń 0
  • smok61
    02.11.2012 21:27
    Bzdury tam...
    Za dwa miesiace okaże się, że w samolocie ktoś leciał w portkach co to je miał na strzelnicy i te mikroślady wykryły urządzenia..
    Wszyscy sie bedą przepraszać, przywracać do pracy.
    Kaczyński oświadczy, ze to jednak był zamach i on w żadne portki nie wierzy.
    Chce ktoś się założyć..?

    doceń 0
  • Stanisław_Miłosz
    03.11.2012 04:49

    "Po publikacji artykułu prokuratura wojskowa zaprzeczyła ustaleniom dziennika. Wskazała, że znalezione ślady mogą oznaczać obecność substancji wysokoenergetycznych, ale też ślady wielu innych substancji."
     

    Na przykład kosmetyków. Pewnie nawet Kaczyński i Błasik mieli w kosmetyczkach tutki ze szminką. A co dopiero panie, z panią prezydentową na czele. Jak się tutka w beczce przekręciła na plecy to się to wszystko wysypało i zapaskudziło cały samolot: ubrania, fotele, pasy, wykładziny. Więc nic nadzwyczajnego. Wiary godne wyjaśnienie? Bardziej niż wiarygodne!
     

    Ale nawet gdyby nie kosmetyki, a rzeczywiście opary trotylu i nitrogliceryny to były, to przecież wiadomo że samolotem tym wcześniej wracali nasi dzielni żołnierze z Afganistanu. A wojaki wiadomo, jak duzi chłopcy, każdy w kieszeni ma kawałek sznurka, scyzoryk i gulę trotylu. A w piersiówce parę małpeczek nitrogliceryny. Droga długa, nudna, z postojami, więc się chłopaki pigułami trotylu rzucali. Albo chlapali nitro, na kogo padnie to bęc. Kupa śmiechu. Na Okęciu w hangarze sprzątacze niechluje nie doczyśćili i stąd tyle wysokoenergetycznego smrodu prokuratorskie czujniki wykryły! I zaraz afera. Wstyd.



    Nie, jak się naprawdę chce to wszystko można zdroworozsądkowo objaśnić! Bez spiskowych teorii wysadzających Polskę. Czyli rząd Tuska.

     

    doceń 2
  • obserwator
    03.11.2012 06:57
    "Rzeczpospolita" już dawno dryfowała w kierunku skrajności prawicowej, ze wskazaniem na PiS. Przed zmianą właściciela i ramówki jawiła się jako dziennik o wyważonych i obiektywnych poglądach, stąd mogła kształtować nastroje społeczne i polityczne na właściwym poziomie jako dobra gazeta opiniotwórcza.
    Niestety wtorkowa publikacja red. Gmyza pokazała czym jest chęć zaistnienia w "rewelacjach" o zamachu w katastrofie smoleńskiej, tym samym dając powód do rozpętania nieprawdopodobnych oskarżeń władz państwa polskiego o współudział w zamachu i ukrywaniu tego faktu, oskarżeń przez Jarosława Kaczyńskiego i jego kamaryli. Prezes PiS już wprost mówił o morderstwie i groził, że osoby, które ukrywały to zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. To straszne słowa, groźne, które pokazują, że gdyby PiS doszło do władzy, Kaczyński nie cofnąłby się przed masowymi aresztowaniami ludzi "odpowiedzialnych" za zamach, po czym usłużni prokuratorzy preparowaliby akty oskarżenia naprędce. Mielibyśmy wtedy już dyktaturę, bo IV RP pokazała czym są publiczne oskarżenia bez wyroków sądowych. Z pewnością Kaczyński mszcząc się na domniemanych wrogach mógłby doprowadzić do niekontrolowanych zachowań tej części społeczeństwa, które na takie rządy nie godziłoby się. Z pewnością prezes również zadarłby z Rosją, czego konsekwencje są niewyobrażalne, a także z Niemcami i Unią Europejską. Następstwem tych działań byłby szybki kryzys gospodarczy państwa oraz pauperyzacja społeczeńtwa, gorszy niż za rządów Orbana na Węgrzech. Mielibyśmy prawdopodobnie wojnę domową w Polsce i odcięcie państwa na długie lata od współpracy międzynarodowej.
    Zrobiłby to jeden człowiek - Jarosław Kaczyński, dla którego spokój społeczny, współpraca z innymi nie mają żadnego znaczenia. Liczyłaby się zemsta starzejącego się człowieka, dla którego pozytywne uczucia wobec innych są obce, jest jedynie chorobliwa podejrzliwość, że ktoś chce go skrzywdzić. To już mieliśmy w Europie w minionych pokoleniach.
    Dlatego "Rzeczpospolita" zrobiła fatalny błąd publikując niesprawdzone informacje o wybuchu bomby na pokładzie prezydenckiego samolotu, wybuchu, którego nie było, jak wyjaśniała prokuratura wojskowa.
    W tym dzienniku nie pracują przecież dziennikarze, którzy nie wiedzą, że te kłamliwe informacje wywołają gwałtowną reakcję PiS i skrajnej prawicy. Musieli się liczyć z tą reakcją i z jej następstwami, o oskarżenia państwa o "mord smoleński".
    Słowa, jakie wypowiedział Jarosław Kaczyński kwalifikują się do oceny prawnej przez prokuraturę i sąd, nie może bowiem być tak, że człowiek reprezentujący partię opozycyjną jest poza prawem i może wypowiadać dowolne słowa, które skutkują destabilizacją państwa.
    doceń 0
  • Scott
    03.11.2012 07:13
    Lud pracujący w trosce o całkowitą demokratyzację mediów[uwolnienie ich od Kaczyzmu i reakcji] tyra i wyrabia na portalach 500% normy!
    doceń 0
  • komentarz
    03.11.2012 08:51
    "Rzeczpospolita" już dawno dryfowała w kierunku skrajności prawicowej, ze wskazaniem na PiS. Przed zmianą właściciela i ramówki jawiła się jako dziennik o wyważonych i obiektywnych poglądach, stąd mogła kształtować nastroje społeczne i polityczne na właściwym poziomie jako dobra gazeta opiniotwórcza.
    Niestety wtorkowa publikacja red. Gmyza pokazała czym jest chęć zaistnienia w "rewelacjach" o zamachu w katastrofie smoleńskiej, tym samym dając powód do rozpętania nieprawdopodobnych oskarżeń władz państwa polskiego o współudział w zamachu i ukrywaniu tego faktu, oskarżeń przez Jarosława Kaczyńskiego i jego kamaryli. Prezes PiS już wprost mówił o morderstwie i groził, że osoby, które ukrywały to zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. To straszne słowa, groźne, które pokazują, że gdyby PiS doszło do władzy, Kaczyński nie cofnąłby się przed masowymi aresztowaniami ludzi "odpowiedzialnych" za zamach, po czym usłużni prokuratorzy preparowaliby akty oskarżenia naprędce. Mielibyśmy wtedy już dyktaturę, bo IV RP pokazała czym są publiczne oskarżenia bez wyroków sądowych. Z pewnością Kaczyński mszcząc się na domniemanych wrogach mógłby doprowadzić do niekontrolowanych zachowań tej części społeczeństwa, które na takie rządy nie godziłoby się. Z pewnością prezes również zadarłby z Rosją, czego konsekwencje są niewyobrażalne, a także z Niemcami i Unią Europejską. Następstwem tych działań byłby szybki kryzys gospodarczy państwa oraz pauperyzacja społeczeństwa, gorszy niż za rządów Orbana na Węgrzech. Mielibyśmy prawdopodobnie wojnę domową w Polsce i odcięcie państwa na długie lata od współpracy międzynarodowej.
    Zrobiłby to jeden człowiek - Jarosław Kaczyński, dla którego spokój społeczny, współpraca z innymi nie mają żadnego znaczenia. Liczyłaby się zemsta starzejącego się człowieka, dla którego pozytywne uczucia wobec innych są obce, jest jedynie chorobliwa podejrzliwość, że ktoś chce go skrzywdzić. To już mieliśmy w Europie w minionych pokoleniach.
    Dlatego "Rzeczpospolita" zrobiła fatalny błąd publikując niesprawdzone informacje o wybuchu bomby na pokładzie prezydenckiego samolotu, wybuchu, którego nie było, jak wyjaśniała prokuratura wojskowa.
    W tym dzienniku nie pracują przecież dziennikarze, którzy nie wiedzą, że te kłamliwe informacje wywołają gwałtowną reakcję PiS i skrajnej prawicy. Musieli się liczyć z tą reakcją i z jej następstwami, o oskarżenia państwa o "mord smoleński".
    Słowa, jakie wypowiedział Jarosław Kaczyński kwalifikują się do oceny prawnej przez prokuraturę i sąd, nie może bowiem być tak, że człowiek reprezentujący partię opozycyjną jest poza prawem i może wypowiadać dowolne słowa, które skutkują destabilizacją państwa.
    doceń 0
  • A
    03.11.2012 09:41
    To wszystko jest jakiś matrix.

    Kłamstwa na temat katastrofy smoleńskiej mogą być bezkarnie produkowane i powielane:
    - rzekome trzy podejścia do lądowania
    - rzekomo pijany gen. Błasik
    - rzekome naciski prez. Kaczyńskiego na załogę
    - rzekoma kłótnia gen. Błasika z załogą
    - rzekome przekopanie miejsca katastrofy na metr
    - rzekomo prawidłowa identyfikacja zwłok
    . . .

    Kłamią dziennikarze, kłamie minister, myli się lub ... komisja Millera i prokuratura. Wszystko pod jedną tezę.

    A teraz dziennikarz napisał artykuł ujawniający fakt, że spektrometry pokazały obecność materiałów wybuchowych. Zatem z dużym prawdopodobieństwem wykryto materiały wybuchowe. Fakt dla społeczeństwa jakże istotny, a od miesiąca ukrywany. Być może nie zbadał do końca informacji, ale nawet tego nie wiemy. Nie wiemy, co dokładnie pokazały spektrometry.

    Społeczeństwo pewnie nie dowiedziałoby się o wskazaniach spektrometrów. Jutro będzie "ponowny" pogrzeb prezydenta Kaczorowskiego, już pod własnym nazwiskiem.

    A teraz po tych wszystkich kłamstwach i manipulacjach miałby być ukarany redaktor czasopisma, które po raz kolejny(!) wbrew naciskom rządowym ujawniło bardzo istotne fakty.

    Zresztą poczekajmy z oceną samego doniesienia, aż amerykańscy naukowcy dostarczą oficjalne wyniki badań pasa bezpieczeństwa i ubrania jednej z ofiar katastrofy. Przecieki mówią, że wynik testów na materiały wybuchowe jest pozytywny. To będzie dobra weryfikacja zawartości informacyjnej artykułu.
    doceń 0
  • Zet
    03.11.2012 10:06
    Ciekawe, że ci sami, co tak chętnie nakręcają teraz nagonkę na redaktora Gmyza, do upadłego bronili kłamstw o trzech podejściach do lądowania, naciskach prez. Kaczyńskiego na załogę, gen. Błasiku w kokpicie, niemożliwości zamiany zwłok itp itd.

    A może zweryfikujemy dziennikarzy, którzy te kłamstwa rozpowszechniali???

    Jeśli nie, to jest to zwykła hipokryzja i partyjniactwo!

    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama