Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ewangelia z komentarzem na każdy dzień

« » Czerwiec 2018
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7

Piątek 1 czerwca 2018

Czytania »

ks. Jerzy Szymik

Właściwie tego tylko żąda od uczniów, czyli od nas!

Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii.

Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. A widząc z daleka figowiec, okryty liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz podszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!» A słyszeli to Jego uczniowie.

I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły tych, co zmieniali pieniądze, i ławki sprzedawców gołębi; nie pozwolił też, żeby ktoś przeniósł sprzęt jakiś przez świątynię. Potem nauczał ich, mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców».

Kiedy doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką.

Gdy zaś wieczór zapadł, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli figowiec uschły od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, figowiec, który przekląłeś, usechł».

Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».


To właśnie mówi uczniom przy okazji sprawy z drzewem figowym: Miejcie wiarę w Boga! Z wyraźnym wykrzyknikiem w polskim przekładzie. Mówi to też – w kilkunastu różnych wersjach słownych – w kilkudziesięciu innych scenach ewangelicznych. Właściwie tego tylko żąda od uczniów (czyli od nas!) na kartach Ewangelii: wiary w Boga i w siebie – Jego Posłańca, Chrystusa. Wszystko inne im wybaczy, skoryguje, odkupi. Wiara jest do zbawienia konieczna... Cała sztuczność tzw. dialogu z ateizmem: jakby można się było obejść bez wiary w najważniejszych kwestiach życia, jakby dało się sprawę „wiary w Boga” (Miejcie ją! mówi Pan) zepchnąć na margines ludzkich spraw ważnych. Jakby się można było dogadać poza tą kwestią...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

  • albert
    01.06.2018 10:04
    " Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie." Wiara jest to przekonanie bez cienia wątpliwości co do tego w co się wierzy, bo z cieniem wątpliwości nie ma wiary, tylko domniemania. Wiara jest funkcją rozumu i musi być logicznie umotywowana. Aby tak prosić Boga, to najpierw trzeba mieć wiarę że Bóg jest świata i naszym Stwórcą. Aby ludziom ułatwić zdobycie wiary, najpierw trzeba jasno im przedstawić znaczenie słowa "religia". Religia jest to światopogląd będący logicznym następstwem wyznawanej wiary w przyczynę i źródło powstania świata materialnego, według którego każdy wyznawca danej religii żyje. Chrześcijanie wierzą, że to Bóg stworzył świat materialny, a Mistrzem religii chrześcijańskiej jest Jezus Chrystus. Materialiści wierzą, że świat materialny powstał sam bez przyczyny z niczego i na tej wierze oparta jest ich religia. Trzeba to jasno ludziom uświadomić, bo religia materialistyczna jest religią diabła i prowadzi ludzkość do wszelkiej zguby. Jedyna religia zgodna z rzeczywistością (prawdą), to chrześcijaństwo i prowadzi ludzkość do wszelkiej szczęśliwości. Nie jest to żadna tajemnica dla człowieka myślącego i znającego w dostatecznym stopniu otaczającą nas rzeczywistość.
    doceń 0
  • Gabriela
    01.06.2018 13:54
    Nie da się dogadać nie tyle z niewiarą, co z przewrotnością. Ta pierwsza jest ludzka i w istocie dotyczy każdego racjonalnie myślącego człowieka. Wszak prawdziwa wiara szuka (ma szukać!) rozumienia (patrz niejaki niewierny Tomasz - święty). Przewrotność zaś jest szatańska. To przeciwieństwo, z którym dogadać ani się nie da, ani nie wolno. I to niezależnie od osoby, osób, czy nawet całych kościelnych wspólnot. Tych, którzy głoszą i czynią niszczące wiarę herezje, Jezus potępi. I uschną.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy