Za każdym razem, gdy przypływa łódka, na brzeg strefy Schengen Unii Europejskiej wysiada kilkadziesiąt niekontrolowanych osób. Są to bardzo różni ludzie – uchodźcy i imigranci. Samotni mężczyźni i wielopokoleniowe rodziny. Napakowane „koksy” i niepełnosprawni. Pełny przekrój społeczeństw z Syrii, Libii, Iraku, Iranu, Afganistanu, Pakistanu, czasami nawet Indii, Somalii i ogólnie centralnej Afryki. Nikt tych ludzi nie sprawdza do momentu, aż sami się nie zgłoszą w obozie rejestracyjnym. Po informacjach, ...
Jakub Szymczuk
Syryjczycy, Irakijczycy, Irańczycy, Afgańczycy, Pakistańczycy, a nawet Hindusi i Somalijczycy z wyspy Lesbos płyną promami w stronę Europy. Zdjęcia: Jakub Szymczuk /Foto Gość