13.08.2011 17:00 GN 32/2011
Nie jest łatwo zrozumieć logikę odrzucenia. A jeśli nawet logika ta staje się w pewnym momencie jakoś przyswajalna, to pojąć Boskie drogi, o których pisze w drugim czytaniu św. Paweł, wydaje się już ponad ludzkie możliwości.
ks. Wojciech Węgrzyniak
Apostoł twierdzi, że to odrzucenie Żydów przyniosło światu pojednanie i że z powodu ich nieposłuszeństwa poganie dostąpili miłosierdzia. To nie oznacza, że poganie zajęli raz na zawsze miejsce narodu wybranego. To znaczy, że zarówno Żydzi, jak i poganie muszą mieć, czy po prostu mają, tzw. czas nieposłuszeństwa wobec Boga równoznaczny z czasem odrzucenia przez Niego.
Jakaś logika w tym jest. Zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę, że Paweł pisze do Rzymian. W stolicy cesarstwa większość wspólnoty chrześcijańskiej stanowili poganie. Paweł, sam z pokolenia Beniamina, miał wiele argumentów za tym, że jego rodacy wcale nie ułatwiali mu misji głoszenia Dobrej Nowiny (por. Dz 18,5-6). Jego wywód mógłby zatem być osobistą reakcją na trudności apostolskiej misji. Co innego jest jednak tłumaczyć swoje odrzucenie, a co innego widzieć taką logikę w Bogu.
Święty Paweł jednak nie jest jedynym na kartach Biblii, który idzie zaskakującymi drogami Boga. Ojcowie Kościoła często przypominali o szczęśliwej winie pierwszych rodziców, bo to ich grzech sprowadził Zbawiciela na ziemię. O kamieniu odrzuconym przez budujących, który stał się kamieniem węgielnym, mówi już Psalm 118,22. A najbardziej pouczająca jest historia Józefa Egipskiego (por. Rdz 37–45).
Józefa, syna Jakuba i Racheli, sprzedali właśni bracia kupcom izraelskim. Potem został odrzucony przez intrygantkę, żonę Potifara, i wtrącony do więzienia. Następnie odrzucił go przełożony podczaszy, któremu Józef wyjaśnił błogosławiony sen. I chociaż, po ludzku sądząc, miał najświętsze powody, żeby Bogu wygarnąć niesprawiedliwość własnego życia, powie on do swoich braci: „Nie smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali. Bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami. Oto już dwa lata trwa głód w tym kraju, a jeszcze zostało pięć lat, podczas których nie będzie orki ani żniwa. Bóg mnie wysłał przed wami, aby wam zapewnić potomstwo na ziemi i abyście przeżyli dzięki wielkiemu wybawieniu”. (Rdz 45,5–7) Logika Boskiego odrzucenia jest zawsze logiką ocalenia. Chociaż nie wiemy „dlaczego”, uwierzmy przynajmniej „po co”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.