Nie robić przykrości tęczy

Ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 29/2011

To, że na świecie jest kolor czarny i kolor biały, wcale nie oznacza, że świat jest czarno-biały. I to nawet wbrew najlepszym chęciom ze strony tych, którzy nie wiadomo po co i za jaką cenę chcieliby wszystko maksymalnie uprościć.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Święty Paweł pisze w Liście do Rzymian: „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (8,28). Na pierwszy rzut oka zdanie to jest proste i wydaje się, że nie ma co dzielić włosa na czworo. Wiemy jednak, że List do Rzymian został napisany w języku greckim i że nie posiadamy dzisiaj oryginału, który mógłby wyjść z ręki św. Pawła.

W starożytności ludzie przepisywali ręcznie teksty i chociaż dziś posiadamy po nich setki rękopisów, to jednak okazuje się, że nie wszystkie teksty są identyczne. Patrząc zatem na różnice w manuskryptach oraz na możliwości różnego tłumaczenia, jakie daje tekst grecki, możemy zdanie św. Pawła przetłumaczyć przynajmniej na cztery sposoby:

1. „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra”. Pan Bóg współpracuje z tymi, którzy go kochają zawsze dla ich dobra. Tak rozumie to zdanie zarówno wielu ojców Kościoła, jak i komentatorów współczesnych.

2. „Bóg sprawia, iż wszystko współdziała z tymi, którzy Go miłują”. Za tą interpretacją idzie wielu współczesnych uczonych, a wśród nich założyciel Francuskiej Szkoły Biblijnej w Jerozolimie Marie-Joseph Lagrange.

3. „Wszystkie rzeczy współdziałają dla dobra tych, którzy miłują Boga”. Tak rozumie ten tekst wiele rękopisów starożytnych, które przed czasownikiem „współdziałać” nie mają w swoim tekście słowa „Bóg”. Taką wersję podają: Kodeks Synajski z IV wieku, Efrema i Bezy z V wieku, przekład łaciński Wulgata, Euzebiusz, Cyryl Jerozolimski, Chryzostom, Augustyn i wielu innych starożytnych pisarzy.

4. „Duch współdziała we wszystkim dla dobra tych, którzy miłują Boga”. Idąc za tymi rękopisami, które opuszczają słowo „Bóg” przed czasownikiem „współdziała”, niektórzy bibliści uważają, że podmiotem czasownika jest „Duch”, o którym mowa w poprzedzającym nasze zdanie wersecie (Rz 8,27).

Ci, którzy chcą, by świat był czarno-biały, powinni teraz postawić pytanie: Która z tych interpretacji jest prawdziwa? Odpowiedź może dać chyba tylko tęcza, i to uśmiechając się przekornie: Nie róbcie mi przykrości, pytając, który z moich kolorów jest prawdziwy i jedyny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.