Palący problem

22.06.2011 00:15 GN 25/2011

publikacja 22.06.2011 00:15

Przyłapaliśmy syna, 15-latka, na paleniu. Były rozmowy, tłumaczenie, groźby i kary. Obiecywał, że nie będzie palił, że to było tylko spróbowanie. Niestety, okłamał nas.

Iza Paszkowska, polonistka, matka 4 dzieci Iza Paszkowska, polonistka, matka 4 dzieci

Pali nadal, a najnowsze informacje są takie, że palą koledzy, że on nie zamierza przestać, że my go kompletnie nie rozumiemy. Gdy powiedziałam, że za karę nie będzie brał udziału w próbach zespołu muzycznego działającego przy kościele, syn poczuł się pokrzywdzony ponad miarę, pali nadal, a przecież do dorosłości daleko. Już sami nie wiemy, co robić, gdzie popełniliśmy błąd. Zmartwiona mama

Skoro to zespół działający przy kościele, to pewnie jest ksiądz lub inna odpowiedzialna osoba, która może mieć wpływ na chłopaków i kilka słów dezaprobaty dla palenia oraz jasne zasady mogą bardziej pomóc niż rodzicielskie starania. Nastolatek w rodzinie powinien być szczególnie mocno omodlony i to jest najważniejsze. Wasza rodzina potrzebuje spokojnej rozmowy i jasnych ustaleń. Zastanówcie się, czy nie jesteście już głównie źli, nieufni, a może nawet obrażeni. Syn powinien czuć, że jest kochany i że bardzo Wam na nim zależy. Może dawno nie dawaliście mu tego odczuć?

Ale jednocześnie spokojnie formułujcie jasne zasady i wymagania. Podkreślajcie, że jest wolny w decyzji, czy uzna te zasady, ale nie mniej jasno zapowiadajcie kary za ich łamanie. Niech się więc syn dobrze zastanowi, czy przez najbliższe lata chce głównie walczyć, czy też cieszyć się z coraz bardziej poszerzanej swobody. Dobrze jest postawić syna z drugiej strony konfliktu i zapytać, czy on się kiedyś zgodzi, by jego dziecko w wieku 15 lat paliło. Obecnie jego autorytetem są koledzy. Być wyśmianym przez rówieśników to dla 15-latka często tragedia. Potrzebuje wsparcia, by poczuć swoją wartość bez wspomagania jej paleniem. Kłamie ten, kto się boi. Zapytajcie go, kogo i czego się boi.

Tłumaczcie, że palą słabi, pozerzy i zakompleksieni. Określajcie palenie jako niedojrzałe, głupie, tchórzowskie. Natomiast oszustwo pokazuje, że chłopakowi brakuje charakteru. Umówcie się, że prawda jest najważniejsza i syn musi mieć cywilną odwagę, jeśli chce sobie dać radę w życiu, a nie żyć fikcją i ucieczką od problemów. Błędem jest chaos w karach i zakazach, pokazywanie bezradności, odrzucanie dziecka, obrażanie się na nie. Z nastolatkiem czasami trudno wytrzymać, ale to dla niego jeszcze cięższy czas niż dla Was. Trzeba mu pomóc. Może więcej serdecznych rozmów, a przede wszystkim więcej humoru, radości? Nazwijcie po imieniu jego sztuczne budowanie poczucia ważności i razem szukajcie rozwiązania.

Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie: ipaszkowska@goscniedzielny.pl lub na adres redakcji: <b>skr. poczt. 659, 40-042 Katowice</b>

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.