Były premier zerwał z reżimem

PAP

publikacja 01.06.2011 20:17

Szef państwowej libijskiej korporacji naftowej Szukri Ghanem, były premier Libii (2003-2006), oświadczył w środę w Rzymie, że zerwał z reżimem Muammara Kadafiego, żeby zaprotestować przeciwko rozlewowi krwi w Libii i pomóc w budowie demokracji.

Shukri Ghanem Shukri Ghanem
MASSIMO PERCOSSI/PAP/EPA

Przemawiając na konferencji prasowej w Rzymie, zorganizowanej przez ambasadora Libii, który również zerwał z reżimem Kadafiego, Ghanem wyjaśnił, że odszedł ze stanowiska z powodu "niemożliwej do zniesienia" przemocy w Libii. Dodał, że w przyszłości nie będzie już reprezentował Libii na obradach Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC); dotychczas przewodził tam zwykle delegacji swego kraju.

Powiedział, że wciąż dostrzega pewne możliwości pokojowego zadecydowania o losach Kadafiego. Jednocześnie podkreślił jednak, że zerwał z reżimem z powodu "codziennego rozlewu krwi", którego był świadkiem w Libii. Zapewniał, że popiera "libijską młodzież, walczącą o konstytucyjne państwo".

Ghanem powiedział też, że wydobycie ropy w Libii zamiera z powodu międzynarodowego embarga, uniemożliwiającego eksport tego surowca.

Pogłoski o ucieczce Ghanema, który był także ministrem ds. ropy naftowej, krążyły od połowy maja; władze libijskie zaprzeczały jednak dotąd, jakoby uciekł.