Francuski dziennikarz i publicysta udowadnia, że niezależnie od geografii, historii i kultury krajów, w których rządy objęli komuniści, wszędzie posługiwali się oni podobnymi metodami, osiągając te same rezultaty. Ich głównym narzędziem był terror, którego skutkiem były miliony ofiar na całym świecie. Autor szczegółowo opisuje działania aparatu bezpieczeństwa w poszczególnych krajach.

Na szczególną uwagę zasługuje rozdział „Śmierć Boga”, w którym Wolton pokazuje, że z perspektywy komunistów „Bóg, którego stworzyli ludzie, staje się przeszkodą, trzeba ogłosić jego śmierć, aby dzięki rozumowi… nastała obiecana wolność”. Dlatego w każdym kraju, gdzie objęli władzę, prowadzili mniej lub bardziej brutalną politykę ateizacji, usiłując jednocześnie zniszczyć instytucje religijne i duchowieństwo. W Związku Radzieckim, gdzie zamordowano tysiące prawosławnych kapłanów, mniszek i mnichów, w czasie II wojny światowej poluzowano restrykcje, gdy Stalin potrzebował wsparcia duchowieństwa. Wprowadzając agentów do Kościoła prawosławnego, partia zapewniła sobie lojalność wyższego duchowieństwa. Autor przedstawia również sposoby, jakimi komuniści usiłowali rozprawić się z kościołami rożnych wyzwań w krajach satelickich i islamem w republikach azjatyckich. Najbardziej odpornymi na ateizację okazali się katolicy w Polsce.