Świadkowie życia

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk

|

GN 13/2024 Otwarte

publikacja 28.03.2024 00:00

Człowiek się czasami musi otrząsnąć, dostać po głowie obuchem, żeby się obudzić.

Świadkowie życia

Żeby zrozumieć więcej, niż rozumiało się do tej pory. Dostrzec coś, czego się nie zauważało. Kilka dni temu, czytając zapowiedź polskiej premiery książki „Krwawy kobalt” Siddhartha Kary, profesora związanego z Uniwersytetem w Nottingham, doświadczyłem właśnie czegoś takiego jak uderzenie w głowę albo doświadczenie świadomości, która spadła jak grom z jasnego nieba. Książka ta znalazła się w ubiegłym roku na liście „New Yorkera”, a opisuje proceder wydobywania kobaltu w Demokratycznej Republice Konga. Całkiem niedawno również oglądałem film na temat dzieci, które w takich kopalniach pracują, już nie tylko tracąc dzieciństwo, ale właściwie skazując się na poważne choroby i śmierć. Słowo „proceder” jest tu jak najbardziej na miejscu, bo w rzeczywistości chodzi o pracę wręcz niewolniczą. Ale to dzięki niej 75 procent osób używających baterii (najczęściej chodzi o te w naszych smartfonach) może cieszyć się swoim wypasionym sprzętem, aplikacjami, filmami i wideokonferencjami. Mało kto o tym myśli, a jeszcze mniej ludzi chyba ma z tego powodu wyrzuty sumienia, i nie chodzi mi o to, by je wzbudzać w konsumentach elektroniki, raczej o to, by nie zapominać, że krzywda dzieje się na tym świecie o wiele częściej, niż nam się wydaje, i ma swój ogromny wkład w budowanie społeczeństw konsumpcyjnych. I o tym, że wielu na tym świecie ma się o wiele gorzej niż my. Tak, świadomość jest czymś niezwykle ważnym, nie warto przeżywać życia nieświadomie – i dodam nieco prowokacyjnie: nie warto nie być świadomym tego, że się wierzy w lepszy świat. Tak. Jako chrześcijanie w taki właśnie lepszy świat wierzymy, a wyrzut prawosławnego teologa, że nie jesteśmy już triumfalnym pochodem życia przez cmentarze świata, tego właśnie dotyczy. Pora sobie ten wyrzut przypomnieć, gdy groby Pańskie w naszych kościołach opustoszeją już nie tylko z figury leżącego w nich Chrystusa, lecz i z nas samych, udających się na świętowanie z bliskimi przy obficie zastawionym stole.


Kochani Czytelnicy „Gościa Niedzielnego”!

Z ogromną radością zwracam się do Was z wielkanocnym „Chrystus zmartwychwstał!”, wiedząc, że każdy z Was radośnie odpowie: „Prawdziwie zmartwychwstał!”. Z radością pełną serdecznych życzeń: niech obecność Zmartwychwstałego wypełni Wasze serca pokojem w niespokojnych czasach!

W imieniu redakcji oraz całego Instytutu Gość Media ks. Adam Pawlaszczyk