Historie olimpijskie: W cieniu zimnej wojny

Leszek Śliwa Leszek Śliwa

|

GN 12/2024

publikacja 21.03.2024 00:00

II wojna światowa sprawiła, że igrzyska XII i XIII olimpiady nigdy się nie odbyły. Potem, choć idea olimpijska odżyła, trudno było jej przezwyciężyć podziały spowodowane zimną wojną.

Otwarcie igrzysk w 1948 r.  na stadionie Wembley. Otwarcie igrzysk w 1948 r. na stadionie Wembley.
ap photo/east news

Igrzyska XII Olimpiady w 1940 roku miały pierwotnie odbyć się w Tokio. Japończycy, zaangażowani w wojnę z Chinami, w 1938 roku zrezygnowali jednak z organizacji zawodów. Wówczas Międzynarodowy Komitet Olimpijski postanowił, że igrzyska odbędą się w Helsinkach. Niestety wybuch II wojny światowej spowodował, że nie odbyła się ani ta, ani następna olimpiada, którą miał zorganizować Londyn.

Stolica Wielkiej Brytanii przyjęła sportowców dopiero w 1948 roku. Igrzyska okazały się nadspodziewanie udane. Udział wzięło 4104 sportowców, więcej niż na poprzedniej olimpiadzie. Z uczestnictwa wykluczono Niemców i ich wojennych sojuszników – Japończyków, a Związek Radziecki, podobnie jak przed wojną, sam bojkotował tę „imperialistyczną zabawę”. Klasyfikację medalową wygrali Amerykanie, zdobywając 84 medale, w tym 38 złotych.

Londyn – jak feniks z popiołów…

Słynny londyński stadion Wembley nie został podczas wojny zbombardowany, więc mógł przyjąć sportowców z całego świata. Podczas inauguracji na trybunach zasiadł komplet, 85 tysięcy widzów. Znicz znów zapalono ogniem z greckiej Olimpii. Można więc powiedzieć, że idea olimpijska odrodziła się jak feniks z popiołów. Tylko na zapleczu wyglądało to nie najlepiej. Poszczególne ekipy bogatszych państw zostały poproszone o przybycie z własną żywnością, bo organizatorom mogło jej zabraknąć.

Emil Zátopek biegnie po złoto  na 5000 metrów. Za nim Rosjanin Aleksandr Anufriew.   Emil Zátopek biegnie po złoto na 5000 metrów. Za nim Rosjanin Aleksandr Anufriew.
Olympic World Photo Pool/ap photo/east news

Igrzyska wykreowały nowe gwiazdy. Swą wielką karierę od złotych medali rozpoczęli czeski biegacz Emil Zátopek, węgierski pięściarz László Papp, duński żeglarz Paul Elvstrøm oraz szwedzki kajakarz Gert Fridolf Fredriksson. Wszyscy ci sportowcy jeszcze kilka razy zdobywali później kolejne tytuły mistrzów olimpijskich. W Londynie największą gwiazdą była jednak holenderska biegaczka Francina „Fanny” Elsje Blankers-Koen, nazwana przez dziennikarzy „Latającą Gospodynią”, 30-letnia matka dwójki dzieci. Wojna zabrała jej najlepsze sportowe lata, zwłaszcza że w biegach sprinterskich zawsze dominowali bardzo młodzi sportowcy. Tym niemniej w Londynie „Latająca Gospodyni” wywalczyła cztery złote medale w biegach: na 100 i 200 metrów, 80 metrów przez płotki oraz w sztafecie 4 razy 100 metrów.

Zadziwiający sukces odniósł strzelający z pistoletu Károly Takács, sierżant węgierskiej armii. W 1938 roku stracił swą mocniejszą, prawą rękę wskutek wypadku na poligonie. Wydawało się, że to koniec jego kariery. Tymczasem ambitny Węgier trenował strzelanie lewą ręką i doszedł do takiego mistrzostwa, że zdobył złoto zarówno w Londynie, jak i w Helsinkach cztery lata później.

Inną ciekawą mistrzynią była wszechstronna francuska lekkoatletka Micheline Ostermeyer. W Londynie zdobyła złote medale w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem oraz brązowy w skoku wzwyż, a w swojej karierze uprawiała z sukcesami także konkurencje biegowe, a nawet koszykówkę. Najbardziej zadziwiające było jednak to, że z zawodu była… pianistką, koncertującą na całym świecie. Równoległe prowadzenie kariery artystycznej i sportowej na najwyższym poziomie zdarzało się bardzo rzadko.

Okrutnie doświadczona przez wojnę Polska zdołała wystawić skromną, 24-osobową ekipę. Biało-Czerwoni wystąpili w lekkoatletyce, boksie, kajakarstwie i szermierce. Radość polskim kibicom sprawił utalentowany pięściarz Aleksy Antkiewicz, zwany Bombardierem z Wybrzeża, zdobywając jedyny dla nas na tych igrzyskach medal. Startując w wadze piórkowej, dotarł do półfinału, gdzie pokonał go późniejszy mistrz Ernesto Formenti z Włoch. W walce o trzecie miejsce (wówczas nie przyznawano jeszcze dwóch brązowych medali, jak obecnie) pokonał Argentyńczyka Francisco Núñeza.

Spośród innych polskich zawodników najlepiej spisała się dyskobolka Jadwiga Wajsówna, wicemistrzyni olimpijska z Berlina, która zajęła czwarte miejsce.

Helsinki – dwie wioski olimpijskie

Stolicy Finlandii przypadło w udziale organizowanie igrzysk w szczytowym okresie zimnej wojny. Teoretycznie mogło się wydawać, że sytuacja się normalizuje, bowiem dopuszczono do startu Niemców i Japończyków, karnie wykluczonych cztery lata wcześniej za rozpętanie II wojny światowej. Co więcej, na start w igrzyskach zdecydował się po raz pierwszy Związek Radziecki. Poza Tajwanem, oburzonym dopuszczeniem do startu komunistycznych Chin, nikt więc igrzysk nie bojkotował. Sprzyjała temu lokalizacja olimpiady. Finlandia była swego rodzaju strefą neutralną między dwoma wrogimi blokami. Związek Radziecki decydował o polityce zagranicznej tego państwa w zamian za rezygnację z ingerencji w jego sprawy wewnętrzne.

Radziecki dyktator Józef Stalin poinformował organizatorów igrzysk, że nie życzy sobie, by sportowcy z jego kraju, a także z podporządkowanych mu państw tzw. demokracji ludowej, kontaktowali się poza zawodami z obywatelami krajów kapitalistycznych. Finowie musieli więc wybudować dwie wioski olimpijskie. Sportowcy z bloku wschodniego kwaterowali w dzielnicy Otaniemi, a wszyscy pozostali – w dzielnicy Käpylä.

W igrzyskach wystąpiło aż 4955 sportowców z 69 państw. Klasyfikację medalową wygrali wprawdzie znów Amerykanie (76 medali, w tym 40 złotych), ale z zaskakująco niewielką przewagą nad ZSRR (71 medali, w tym 22 złote). Od tych igrzysk rozpoczęła się wielka rywalizacja liderów obu wielkich bloków – USA i ZSRR.

Najlepszymi sportowcami igrzysk okrzyknięto małżeństwo Zátopków z Czechosłowacji. Długodystansowiec Emil wygrał biegi na 5 i 10 kilometrów oraz maraton, a jego żona Dana dorzuciła złoto w rzucie oszczepem.

Pierwsze powojenne złoto

Polska tym razem wystawiła liczną reprezentację, choć jej start początkowo był zagrożony. Nieoficjalnie mówiło się, że jeśli ZSRR nie dogada się z organizatorami igrzysk w sprawie osobnej wioski olimpijskiej, to wszyscy sportowcy z państw bloku wschodniego zostaną zmuszeni do zbojkotowania olimpiady. Na szczęście ugodę zawarto i w Helsinkach wystąpiło 123 polskich sportowców w 11 dyscyplinach. Najlepiej spisali się pięściarze. Coraz częściej mówiło się już wówczas o polskiej szkole boksu, robiącej szybkie postępy pod wodzą charyzmatycznego trenera Feliksa Stamma. Brązowy medalista z Londynu Aleksy Antkiewicz wystąpił tym razem w wadze lekkiej, docierając aż do finału. Tam przegrał z Włochem Aureliano Bolognesim i otrzymał srebrny medal. Pierwsze powojenne złoto dla Polski wywalczył natomiast Zygmunt Chychła w wadze półśredniej. W finale wygrał z Siergiejem Szczerbakowem (ZSRR). Chychła, poza olimpijskim złotem, zdobył dla Polski dwa razy mistrzostwo Europy. Jego karierę przedwcześnie przerwała gruźlica w 1953 roku. Miał wówczas zaledwie 27 lat. Pokonał chorobę, ale do uprawiania sportu już nie wrócił.

Srebrny medal w Helsinkach zdobył dla Polski gimnastyk Jerzy Jokiel w ćwiczeniach wolnych. Związana z Rudą Śląską rodzina Jokielów była niezwykle zasłużona dla polskiej gimnastyki. Żona Jerzego, Dorota Horzonek-Jokiel zdobyła brązowy medal na olimpiadzie w Melbourne w 1956 roku, a ich córka Anita startowała na igrzyskach w Moskwie w 1980.

Brąz w Helsinkach dorzucił do polskiego dorobku medalowego wioślarz Teodor Kocerka, startujący w konkurencji jedynek. Ten medal był początkiem jego wielkiej kariery. Potem zdobył jeszcze brąz na igrzyskach w Rzymie w 1960 r. oraz pięć krążków na pięciu kolejnych mistrzostwach Europy – jedno złoto, dwa srebra i dwa brązy. Na olimpiadzie w 1952 roku debiutowali też – na razie bez sukcesów – inni sportowcy, o których wkrótce miało zrobić się głośno: bokser Leszek Drogosz, oszczepnik Janusz Sidło oraz szermierze Jerzy Pawłowski i Wojciech Zabłocki

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.