Przełamanie kryzysu – Watykan po Traktatach laterańskich

Franciszek Kucharczak

|

GN 06/2024

publikacja 08.02.2024 00:00

Państwo Watykańskie, które 95 lat temu wyłoniło się z porozumienia z Włochami, okazało się najwłaściwszą formą dla Kościoła na nadchodzące czasy.

Kard. Pietro Gasparri i i premier Włoch Benito Mussolini podpisują traktaty laterańskie. Kard. Pietro Gasparri i i premier Włoch Benito Mussolini podpisują traktaty laterańskie.
east news

Pogoda 11 lutego 1929 roku w Rzymie była kiepska. Mżawka na przemian z silnym deszczem nie zachęcały do spacerów, a tym bardziej do większych zgromadzeń. A jednak tego dnia przed Pałacem Laterańskim zebrał się radosny tłum, oczekujący na pojawienie się dygnitarzy kościelnych i państwowych. Wewnątrz, w olbrzymiej Sali Papieskiej, dokładnie o dwunastej w południe rozpoczęła się ceremonia podpisania trzech dokumentów: traktatu, który określał status prawny papieża w Rzymie, konkordatu między Stolicą Apostolską a Królestwem Włoch i konwencji finansowej. Podpisy złotymi piórami złożyli: w imieniu papieża Piusa XI sekretarz stanu kard. Pietro Gasparri, a ze strony rządu włoskiego premier Benito Mussolini.

Nazajutrz papież, w obecności 200 tysięcy osób, zaintonował w bazylice św. Piotra uroczyste Te Deum. Dobiegała końca „niewola watykańska papieży”.

Małe, ale ważne

Na mocy porozumienia, ratyfikowanego po kilku miesiącach, powstało niezależne, suwerenne Państwo Watykańskie, zajmujące obszar zaledwie 44 hektarów. Pod pełną władzą papieża znalazł się obszar wokół bazyliki św. Piotra, z pałacami watykańskimi i ogrodami. Własnością Watykanu z gwarancją eksterytorialności stały się też m.in. trzy arcybazyliki znajdujące się na terenie Rzymu, a ponadto kilka obiektów na terenie Włoch, np. pałac w Castel Gandolfo. Rząd włoski zobowiązał się obwieść Państwo Watykańskie murem, oddzielając je od reszty miasta, wypłacić odszkodowania osobom wysiedlonym z tego powodu, wybudować pocztę i osobny dworzec kolejowy, zorganizować telegraf, telefon i rozgłośnię radiową, a także zaopatrzyć Watykan w wodę. Papieżowi przyznano prawo honorowe podobne do tego, jakie miał król włoski. Personel watykański otrzymywał immunitet. Watykan zagwarantował sobie pełną swobodę przyjmowania gości i utrzymywania relacji międzynarodowych, zrezygnował natomiast z udziału w konferencjach międzynarodowych o charakterze politycznym, z wyjątkiem sytuacji, w których chodziłoby o rozjemstwo papieża.

Watykan otrzymał od państwa włoskiego jednorazowo 750 mln lirów gotówką i warte miliard lirów obligacje włoskie, co miało stanowić rekompensatę za straty terytorialne, jakie poniosła Stolica Apostolska.

Nad wyraz korzystny dla Kościoła był konkordat zawarty z Włochami. Zgodnie z jego zapisami katolicyzm został uznany za wyznanie narodu i państwa. Kościół we Włoszech miał się cieszyć pełną swobodą, a przyszłe ustawodawstwo włoskie miało być zgodne z prawem kanonicznym. Papież mógł mianować biskupów, jedynie zawiadamiając o tym fakcie rząd (król mógł wyrazić zastrzeżenia do kandydata natury politycznej). Religia miała być obowiązkowa w szkołach podstawowych i średnich. Małżeństwa katolickie otrzymywały skutki cywilne, a dla katolików ślub kościelny stawał się jedyną formą zawarcia małżeństwa.

W zamian Ojciec Święty uznał Królestwo Włoch ze stolicą w Rzymie, a Stolica Apostolska zrzekła się dalszych roszczeń finansowych wobec państwa włoskiego.

Watykan. Otoczone murami najmniejsze państwo świata.   Watykan. Otoczone murami najmniejsze państwo świata.
ontheworldmap.com

Przełamany kryzys

Dzięki Traktatom laterańskim Włochy uwalniały się wreszcie od „kwestii rzymskiej”, która od początku szkodziła młodemu państwu na arenie międzynarodowej. Ta sprawa ciągnęła się od 1870 roku, gdy Pius IX, w proteście przeciw zbrojnemu zajęciu Rzymu i likwidacji Państwa Kościelnego, ogłosił się „więźniem Watykanu”. Aby zamanifestować sprzeciw wobec bezprawnego zagarnięcia liczącego ponad 1100 lat państwa, nie opuścił już nigdy murów Watykanu. Także następcy Piusa IX deklarowali „uwięzienie” w Watykanie. Dopiero Pius XI uznał, że tworzy się szansa na rozwiązanie trwającego już sześć dekad sporu, jednak to Mussolini wyszedł z inicjatywą. Zależało mu na tym ze względów taktycznych, był bowiem świadom, że uporanie się z „kwestią rzymską” mogłoby być dla niego korzystne wizerunkowo. Dyktator wykonał sporo gestów poprawiających klimat między państwem a Stolicą Apostolską. Wykluczył związki z masonerią i zdusił ruch radykalny w łonie partii faszystowskiej. Władze zaczęły okazywać zrozumienie dla potrzeb Kościoła, zwrócono m.in. zagarnięte wcześniej mienie wielu zakonów. To przekonało papieża do ostrożnego podjęcia rozmów. Po kilku latach intensywnych prac doszło wreszcie do finału. Podpisanie traktatów i ich ratyfikacja zakończyły „niewolę watykańską”.

Wszyscy zyskali

Traktaty laterańskie przedstawia się w niektórych publikacjach jako „pakt z diabłem”. W roli diabła występuje, rzecz jasna, Benito Mussolini, który miałby wykorzystać ten akt dla uwiarygodnienia swojego faszystowskiego reżimu i zmuszenia katolików włoskich do uległości. Oczywiście były takie próby, a służyć temu miał jeden warunek, na który zgodziła się strona kościelna: włoscy duchowni musieli zobowiązać się do rezygnacji z jakiejkolwiek działalności politycznej. Zapis ten był niepokojący w obliczu dążenia dyktatury faszystowskiej do zdominowania wpływu na życie publiczne, zwłaszcza na wychowanie młodzieży. Niebawem dało to o sobie znać: faszyści zmonopolizowali wpływ na młodych, tworząc jedną organizację młodzieżową Balilla. Kiedy zarządzenia uderzyły w Akcję Katolicką, Pius XI zareagował encykliką Non abbiamo bisogno, w której potępił próby naruszania konkordatu i szkodzenia właściwym relacjom rodzina–Kościół–państwo. Stopniowo doszło do częściowego wycofania się władzy z podjętych działań i do załagodzenia zadrażnień.

Mussolini, nie chcąc wyjść na kogoś, kto dał się ograć stronie kościelnej, próbował wobec opinii publicznej umniejszać znaczenie porozumień, a w kuluarach kpił ponoć, że rozmiar Państwa Watykańskiego wystarczy papieżom tylko na pochowanie własnych zwłok. Przedstawiał też porozumienie jako sukces świeckiego państwa. W rzeczywistości Traktaty laterańskie były korzystne dla obu stron, ze wskazaniem jednak na stronę kościelną. Stolica Apostolska, zachowując prawdziwą suwerenność, przestała być jako państwo obiektem zaborczych dążeń innych państw. Kościół nie musiał się już zajmować sprawami, które nie służyły jego misji, a jednocześnie papiestwo nie straciło nic ze swego autorytetu duchowego. Przeciwnie – autorytet ten nawet wzrósł.

Duma Włochów

Nawet jeśli włoski faszyzm planował wykorzystać porozumienie państwa z Kościołem w sposób dla siebie bardziej korzystny, nie starczyło mu na to czasu. Druga wojna światowa całkowicie zmiotła włoskich faszystów, natomiast w mocy pozostały zobowiązania Włoch i Kościoła, co przyczyniło się do ustabilizowania relacji państwo–Kościół.

W związku ze zmianami, jakie zaszły w społeczeństwie i Kościele po drugiej wojnie światowej, konieczna była rewizja postanowień Traktatów laterańskich. Doszło do niej w roku 1984, za pontyfikatu Jana Pawła II, w ramach nowego porozumienia pomiędzy rządem włoskim a Watykanem. „Zasada, pierwotnie przypomniana w Paktach laterańskich, mówiąca, że ​​religia katolicka jest jedyną religią państwa włoskiego, nie jest już uważana za obowiązującą” – czytamy w pierwszym punkcie protokołu dodatkowego. Uwspółcześniono wiele punktów porozumień, utrzymując je na zasadzie życzliwego rozdziału Kościoła i państwa. Na przykład w pkt 9 Republika Włoska zobowiązuje się „w dalszym ciągu zapewniać, w ramach celów szkoły, nauczanie religii katolickiej w szkołach publicznych”. Zaznacza się, że „w poszanowaniu wolności sumienia i odpowiedzialności wychowawczej rodziców każdemu gwarantuje się prawo wyboru, czy chce skorzystać z tego nauczania, czy też nie”.

Niezależnie od zmian, jakie zaszły w Stolicy Apostolskiej w ciągu półtora wieku, Watykan pozostaje dumą Włochów i miejscem, które chronią nie tylko traktaty, ale po prostu ludzkie serca.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.