Jak rozeznać zakonne powołanie? Kilka ważnych rad z powołaniowego poradnika

Bogumił Łoziński

|

GN 05/2024

publikacja 01.02.2024 00:00

W zgiełku dzisiejszego świata często trudno jest usłyszeć wezwanie Boga do życia zakonnego czy kapłańskiego. Jeszcze trudniejsze jest podjęcie tego wezwania i zrealizowanie go. Nie jesteś w tym jednak sam.

Jak rozeznać zakonne powołanie? Kilka ważnych rad z powołaniowego poradnika roman koszowski /foto gość

Czy wybór życia zakonnego jest ucieczką przed trudami życia w świecie? Czy pomimo popełnianych w przeszłości grzechów ciężkich, mogę zostać zakonnikiem? Czy pociąg do kobiet wyklucza życie konsekrowane? – tego rodzaju dylematy często towarzyszą młodym ludziom, którzy rozważają podjęcie życia zakonnego lub kapłańskiego. Pomocą w ich rozwiązaniu, a także wielu innych wątpliwości, jest praca dwóch amerykańskich dominikanów: o. Benedicta Croella i o. Andrew Hofera, którzy napisali niezwykle cenną książkę: „Życie ofiarowane. Poradnik dla mężczyzn rozeznających powołanie zakonne”.

Warto przybliżyć pierwszą część pracy, w której autorzy zbierają różnego rodzaju pytania i wątpliwości osób myślących o życiu zakonnym i na nie odpowiadają. Dalej wskazują niebezpieczeństwa, które mogą stanąć na drodze powołanego, radzą, co należy zrobić, gdy już podejmiemy pozytywną decyzję, a jednocześnie, czego robić nie powinniśmy. Choć książka dotyczy mężczyzn, kobiety również znajdą w niej wiele odpowiedzi na swoje wątpliwości związane z rozeznawaniem wezwania Boga.

Pułapki, których powinieneś unikać

Jacob studiuje na uniwersytecie. Odkrył w sobie powołanie zakonne, ale ma wątpliwości. Niepokoi się, czy zdoła spłacić kredyt studencki po ukończeniu nauki, zastanawia, czy życie zakonne nie jest zbyt niepraktyczne, martwi się swoimi stopniami, grzechami, a także o młodszego brata, który zaczął brać narkotyki. Do tego wujek radzi mu, aby przestał myśleć o zakonie i zaczął żyć odpowiedzialnie, znalazł dobrą żonę.

Wujek ma częściowo rację, Jacob powinien dorosnąć i wziąć za siebie odpowiedzialność, ale dojrzałość duchowa oznacza zrozumienie i uznanie, że nigdy nie mamy pełnej kontroli nad naszym życiem, a to z kolei powinno go doprowadzić do uświadomienia sobie roli Boga w realizacji powołania. – Jeśli martwisz się wszystkimi sprawami dotyczącymi powołania, uwolnij się dzięki świadomości, że Bóg troszczy się o twoje życie. On cię stworzył. Ma dla ciebie plan – tłumaczą o. Croell i o. Hofer.

Michael w szkole średniej myślał o powołaniu zakonnym, ale nigdy nie brał tego poważnie pod uwagę. W życiu religijnym uczestniczył sporadycznie. Jako student pierwszego roku brał udział w rekolekcjach duszpasterstwa akademickiego. W czasie adoracji Eucharystii zaczęła do niego silnie powracać myśl o powołaniu zakonnym, poczuł wielkie pragnienie bycia blisko Jezusa. Po powrocie prawie każdego dnia uczestniczył we Mszy św. Jednak obawiał się, czy intensywne życie religijne nie przeszkodzi mu w nauce i skończeniu studiów. Mimo to zauważył, że jest wprost przeciwnie: dzięki łasce sakramentalnej otrzymał siłę na połączenie życia duchowego i studiów, a bliskość Boga umocniła jego powołanie. – Bądź wolny dzięki poznaniu, że Bóg daje łaskę, aby w wolności odpowiedzieć na Jego wezwanie – zauważają autorzy książki.

Niektórzy młodzi mężczyźni usłyszeli głos Boga wzywający ich do życia zakonnego w momencie, w którym mieli dziewczyny, byli nawet w nich zakochani. W takiej sytuacji znalazł się Tyler, który w pewnym momencie uświadomił sobie, że np. wolałby być sam z Jezusem na Mszy św., bo jego dziewczyna Madison go rozprasza. Coraz częstsze myśli o życiu zakonnym powodowały u niego poczucie winy wobec Madison. Autorzy poradnika uważają, że Tyler musi powiedzieć dziewczynie, że powinni się rozstać, bo Bóg ofiaruje mu coś, co przewyższa wszystko, nawet ich miłość. – Jeśli jesteś zaskoczony przez jakieś święte pragnienia w sercu, nie ignoruj ich, ale pogłębiaj je. Bóg zasiewa w twoim sercu święte pragnienia przez specjalne łaski. Możesz oddalić się od swojej dziewczyny, dobrej pracy, od wszystkiego, co świat może zaoferować – ponieważ to wszystko ci nie wystarcza – radzą.

Aiden żałuje wielu grzechów związanych z cielesnością. Oglądał pornografię, masturbował się, zaczął czuć odrazę do świata, ponieważ ciągle wyobrażał sobie piękne ciała, których on ani ludzie z jego otoczenia nie mieli. Pewnego dnia trafił na rekolekcje i w swoim wnętrzu usłyszał, a może odczuł, Chrystusa, mówiącego: „Jesteś w moim sercu”. Po tym doświadczeniu wszedł na drogę oczyszczenia z grzechu. Dzięki spowiedzi, Mszy św., szczegółowym planom używania telefonu i komputera oraz radom mądrego księdza unika pornografii. W pewnym momencie zaczął myśleć o zostaniu bratem zakonnym. Jednak prześladuje go przeszłość, grzechy dotyczące czystości, i zastanawia się, czy to nie zamyka mu drogi do życia zakonnego. Autorzy książki zwracają uwagę na podstawową prawdę naszej wiary – Bóg przebacza. – Nie myśl, że skoro grzeszyłeś przeciwko czystości, to nie możesz być zakonnikiem. To jest myśl od diabła, który nie pragnie niczego bardziej niż oderwania cię od Boga i od wezwania do świętości. Życie zakonne jest przeznaczone dla grzeszników, którzy poszukują miłosierdzia poprzez dyscyplinę bycia ubogim, czystym i posłusznym z Jezusem Chrystusem – tłumaczą dominikanie.

Są ludzie obdarzeni w pewnych obszarach ponadprzeciętnymi zdolnościami, np. wymowy, abstrakcyjnego myślenia, planowania przestrzennego itp. I choć realizacja tych umiejętności przynosi im satysfakcję, czasem wysoką pozycję społeczną, pragną czegoś więcej. Niektórzy idą za głosem powołania i chcą rozpocząć życie zakonne lub kapłańskie, obawiają się jednak, że będą zmuszeni porzucić działalność, w której mogli realizować swój dar. Niekoniecznie tak musi być. Wspólnoty życia konsekrowanego mają bardzo wiele różnych charyzmatów i można wybrać taką, w której, oczywiście po odpowiedniej formacji, będziesz mógł służyć Bogu swoimi zdolnościami. Jeśli masz dar wymowy, to może nie wstępuj do zakonów, które praktykują milczenie, ale poszukaj takiego, który ma w swoim charyzmacie misje albo ewangelizacje poprzez rekolekcje.

Jackson chciał wstąpić do znanej wspólnoty kościelnej, ale duszpasterz powołań powiedział, że z powodu ADHD nie ma do niej powołania. To był cios, chłopak był zdruzgotany. Wielu młodym ludziom mającym powołanie zdarza się taka sytuacja, choć oczywiście powody odmowy są różne. Jackson nie powinien się załamywać, tylko poszukać zakonu przyjmującego osoby z pewnym poziomem ADHD. Podobnie w innych przypadkach; nie zawsze droga zakonna jest dla nich zamknięta. A jednocześnie musisz mieć świadomość, że wspólnota zakonna weryfikuje twoje powołanie. To, że zostałeś do niej przyjęty, przeszedłeś nowicjat, złożyłeś pierwsze śluby, wcale nie jest gwarancją, że zakon cię ostatecznie przyjmie. – Tylko dlatego, że myślisz, że konkretny zakon jest „najlepszy” (cokolwiek to oznacza), nie znaczy wcale, że jest on najlepszy dla ciebie – przestrzegają autorzy książki.

Rzeczy, które powinieneś robić

O. Croell i o. Hofer stworzyli katalog rzeczy, które powinieneś robić, rozeznając powołanie zakonne. Na pierwszym miejscu wymieniają „rozmowę z Bogiem”. Bóg wzywa człowieka, ale aby człowiek Go usłyszał, wszedł z nim w rozmowę, powinien być tam, gdzie może się to dokonać. Na codziennej Mszy św., korzystając z sakramentów, adorując Pana Jezusa, czytając Pismo Święte czy odmawiając liturgię godzin. Wśród codziennych zajęć nie masz na to czasu? W takim razie zmień priorytety.

Drugą rzeczą, którą powinieneś robić, rozeznając powołanie, jest rozmowa z Matką Bożą za pomocą różańca. – Jeśli skierujesz się do Matki naszego Zbawiciela, otrzymasz pomoc w odpowiedzi, tak jak ona to uczyniła (…). Twoje powołanie odkryje się dzięki Jej modlitwie i czułej miłości – podkreślają autorzy poradnika.

Bardzo ważne jest znalezienie mądrego kapłana, z którym będziesz mógł porozmawiać na temat swojego życia duchowego, najlepiej także takiego, u którego możesz się też wyspowiadać.

Kiedy zaczynasz drogę rozeznawania, na początku skontaktuj się z duszpasterzem powołań zakonu, do którego chcesz wstąpić. Możesz zgłosić się na takie rozmowy do kilku wspólnot, aby mieć świadomość różnic w ich życiu.

Czasem wielkie napięcie budzi rozmowa z rodzicami. Oczywiście są tacy, którzy przyjmą twoją decyzję o rozpoczęciu życia zakonnego z radością, ale są też tacy, u których wzbudzi ona sprzeciw. Ważne, aby taka rozmowa odbyła się w odpowiedni sposób. Wysłuchaj z szacunkiem ich racji, utwierdź ich w swojej miłości do nich, pokaż im swoją radość z powodu powołania.

Wstąpienie do zakonu nie powoduje, że przestajesz kochać, wprost przeciwnie, jest to wielki akt miłości. Bóg pragnie, abyś intensywnie kochał Jego i ludzi. Uczynki miłosierdzia to bardzo dobre przygotowanie do życia zakonnego. – Człowiek, który czuje wezwanie, by iść za Chrystusem w życiu zakonnym, musi rozpoznać, że to, co otrzymał w miłości od Boga, może teraz przekazać innym, aby budować Kościół – tłumaczą dominikanie.

Musisz być szczególnie czujny na grzechy seksualne. Nie jest to łatwe, ponieważ żyjemy w świecie, w którym pokusy wobec czystości są ogromne. Nie możesz udawać, że tego problemu nie ma. Dlatego powinieneś unikać sytuacji, które narażą cię na grzech nieczystości, np. ogranicz albo w ogóle zrezygnuj z używania mediów czy internetu. – Bądź świadomy Bożej obecności w każdym miejscu i każdym czasie (…). Łaska Boża jest silniejsza niż twoje grzechy. W postanowieniu życia w czystości bądź blisko Jezusa w sakramencie pokuty – zalecają autorzy poradnika.

Rzeczy, których nie powinieneś robić

Warto, abyś wiedział, jakich rzeczy nie należy robić, aby nie zniszczyć swojego powołania.

Jeśli myślisz o życiu zakonnym, to przede wszystkim nie umawiaj się z dziewczynami. Jeśli chodzisz z dziewczyną, a w tym samym czasie myślisz o życiu zakonnym, to nie jesteś w porządku wobec niej, samego siebie i wobec Pana Boga. Musisz też uświadomić sobie, że bycie zakonnikiem nie spowoduje, że przestaniesz być wrażliwy na piękno kobiet. Problem sprowadza się do tego, jaką miłość pragniesz otrzymać – jeśli masz powołanie zakonne, potrzebujesz miłości Boga.

Już na etapie przygotowania do życia zakonnego musisz zrezygnować z pewnych rzeczy, w których uczestniczą twoi rówieśnicy, np. z imprez, przyjaciół, którzy mają na ciebie zły wpływ, być może z używania mediów społeczniościowych.

Wstąpienie do zakonu nie oznacza, że zerwiesz kontakt ze swoją rodziną, choć może niektórzy tak by woleli. Wprost przeciwnie, dobrze, abyś uporządkował swoje relacje z jej członkami. Musisz pamiętać, że zawsze będziesz jednym z nich, do tego relacje rodzinne wpływają na życie we wspólnocie zakonnej. Czasami osoby, które mają złe relacje z rodzicami czy rodzeństwem, mają także problem z relacjami z przełożonymi czy braćmi.

Powinieneś prowadzić zdrowy tryb życia. Wyzwól się z uzależnień od jedzenia, seksu, alkoholu, narkotyków, hazardu czy elektronicznych gadżetów. Oczywiście łatwiej o tym mówić niż to zrobić, ale z pomocą Boga jest to możliwe. Także problemy natury psychicznej, jak lęk czy depresja, spróbuj rozwiązać przed wstąpieniem do zakonu.

Nie oglądaj pornografii. Pornografia i masturbacja są jednymi z najczęstszych przyczyn wątpliwości mężczyzn w myśleniu o życiu zakonnym. Mężczyzna, który ogląda pornografię, nie jest w stanie rozpocząć formacji początkowej. W tej sprawie nie może być żadnych kompromisów.

Nie lękaj się nieznanego życia, odrzucenia przez rodzinę i przyjaciół, podjęcia złej decyzji czy odmowy ze strony zakonu. – Nie wiesz wszystkiego, co się wydarzy, ale możesz odrzucić lęki, kochając Boga, dokądkolwiek cię poprowadzi – zapewniają ojcowie Croell i Hofer.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.