Dobre szkoły "złego" Kościoła

Edward Kabiesz/KAI

|

GN 20/2011

publikacja 21.05.2011 17:32

Wielka Brytania. Najbardziej prestiżowa londyńska szkoła średnia The London Oratory School, znajdująca się w samym centrum stolicy, będzie ponownie promować dzieci z katolickich rodzin. To owoc debaty, jaka rozgorzała w Wielkiej Brytanii na temat kryteriów naboru do katolickich szkół.

Nick Clegg, wicepremier Wielkiej Brytanii Nick Clegg, wicepremier Wielkiej Brytanii
fot. PAP/EPA/KERIM OKTEN

Okazało się, że uczniami najlepszych placówek kościelnych są dzieci polityków, którzy otwarcie z Kościołem walczą. Chodziło tu w szczególności o Nicka Clegga, lidera liberalnych demokratów, który w kampanii wyborczej deklarował się jako ateista, krytykując szkolnictwo wyznaniowe.

Do tej samej szkoły londyńskich oratorianów posyła swoje dzieci również Harriet Harman, która za rządów Blaira i Browna forsowała antykościelne ustawodawstwo. Doprowadziła między innymi do zamknięcia katolickich ośrodków adopcyjnych.

Przyjęcie dzieci takich polityków było możliwe dzięki interwencji westminsterskiej kurii, która kilka lat temu przekonała szkołę, aby nie domagała się już opinii od proboszcza, a o przyjęciu decydowała odległość domu od szkoły.

Takie kryterium dawało pierwszeństwo dzieciom stołecznego establishmentu, który stać na mieszkanie w najdroższych dzielnicach. Teraz w rozpoczynających się naborach pierwszeństwo będą miały dzieci katolików, zaangażowanych w życie Kościoła. W drugiej kolejności o przyjęciu do szkoły nie będzie decydowało miejsce zamieszkania, lecz ślepy los.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.