Rozwiązania siłowe? O relacjach państwo-Kościół

Andrzej Grajewski

|

GN 02/2024

publikacja 11.01.2024 00:00

Karolina Bućko, przewodnicząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii, zapowiedziała, że będzie wysyłać policję, aby przejąć kościelne akta w sprawach dotyczących pedofilii. Jedynie w czasach stalinowskich władza odważyła się na siłowe przejęcie dokumentacji kościelnej. Czy grozi nam powtórka takich działań?

Urzędnik w państwie prawa nie powinien podburzać opinii publicznej wypowiedziami, że biskupi kryją księży pedofilii. Kościoła tym nie wystraszy, a do skutecznego rozwiązywania spraw także się nie przyczyni. Urzędnik w państwie prawa nie powinien podburzać opinii publicznej wypowiedziami, że biskupi kryją księży pedofilii. Kościoła tym nie wystraszy, a do skutecznego rozwiązywania spraw także się nie przyczyni.
istockphoto

Pani przewodnicząca Bućko sporą część swej energii w przestrzeni publicznej poświęca kreowaniu obrazu Kościoła jako przeciwnika rozprawiania się z plagą pedofilii. Już w wywiadzie udzielonym portalowi Onet.pl 28 listopada 2023 r. zarzuciła polskiemu Episkopatowi, że „od dawna odmawia wydania akt księży pedofilów”. Stwierdziła, że pragnie zmienić tę sytuację przez doprowadzenie do uchwalenia przepisów nakazujących sankcje wobec instytucji, które odmawiają wydania dokumentów dotyczących przestępstw seksualnych popełnianych na małoletnich. Jeszcze dalej poszła w wywiadzie dla tego samego portalu z 30 grudnia 2023 r. W międzyczasie zmienił się jej status, gdyż 7 grudnia 2023 r. została przez Sejm wybrana na przewodniczącą Komisji, której wcześniej była tylko członkiem.

Pytana przez dziennikarza o kwestię dostępu do akt kanonicznych, powiedziała, że będzie starała się do nich dotrzeć, a kiedy ich nie otrzyma, podejmie „rozwiązania siłowe”. „Mam na myśli wejście policji do kurii i zabezpieczenie tych akt”. Na uwagę, że według zaleceń Watykanu o takie akta sądy mogą wystąpić na drodze międzynarodowej pomocy prawnej, odpowiedziała: „Ja mam tu bardziej radykalne podejście. W przypadku poważnych przestępstw prokuratura ma prawną możliwość natychmiastowego wejścia do kurii i zabezpieczenia potrzebnych materiałów. I wcale nie musi pytać, czy dany podmiot łaskawie takie dokumenty udostępni”. Dodaje, że nie widzi potrzeby korzystania z międzynarodowej pomocy prawnej, gdyż „jesteśmy w Polsce, więc obowiązuje nas polski Kodeks karny i polskie procedury”. Najwyraźniej nie chodzi więc o rozwiązanie konkretnego problemu, ale o wywołanie awantury pod hasłem: mamy policję i nie zawahamy się jej użyć.

Obowiązują procedury

W kontekście tych wypowiedzi warto opisać, w jakich okolicznościach powstają w strukturach kościelnych dokumenty na temat przestępstw osób duchownych wobec niepełnoletnich. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiłem ks. Łukasza Płaszewskiego, który od 2017 r. jest delegatem ds. ochrony dzieci i młodzieży w archidiecezji katowickiej. – Pierwszy dokument powstaje, kiedy zgłasza się osoba pokrzywdzona, albo inna osoba informująca o popełnieniu takiego przestępstwa – wyjaśnia. – Następuje wówczas oficjalne przyjęcie zgłoszenia i sporządzony zostaje odpowiedni dokument. Na tym etapie decyduje się, czy należy prowadzić dalej wstępne dochodzenie kościelne, czy od razu zgłaszać sprawę prokuraturze. – Warto zauważyć – dodaje ks. Płaszewski – że normy prawa kanonicznego są bardziej surowe w tej kwestii aniżeli przepisy Kodeksu karnego, który penalizuje kontakty seksualne z dziećmi do lat 15. W Kodeksie prawa kanonicznego ta granica wiekowa jest przesunięta do 18. roku życia. Gdyby jednak okazało się, że pokrzywdzona osoba poniżej 18. roku życia znajdowała się m.in. w sytuacji bezradności lub była osobą chorą umysłowo czy psychicznie, to czyn również zgłaszany jest prokuraturze. Delegat zaś w ramach postępowania wstępnego, po konsultacji z prawnikiem, przygotowuje dokumentację dla biskupa ze szczegółowym opisem sytuacji oraz wstępną oceną prawną. Jeśli nastąpiło przekroczenie prawa kanonicznego (a dotyczy spraw zarezerwowanych Dykasterii Nauki Wiary lub Duchowieństwa), decyzją biskupa dokumentacja jest wysyłana do jednej z tych instytucji. Ona dalej prowadzi sprawę. Od 2017 r. w archidiecezji katowickiej do prokuratury zgłoszono 10 przypadków, natomiast do Stolicy Apostolskiej – 24.

Na pytanie, czy dokumentacja z dochodzenia wstępnego jest także udostępniana prokuraturze, ks. Płaszewski odpowiada twierdząco. – Każda prośba w tej sprawie skierowana do abp. Wiktora Skworca czy do abp. Adriana Galbasa została spełniona. Jest to jednak możliwe tylko do momentu przekazania dokumentów właściwej dykasterii w Watykanie. Jeśli sprawę przejęły instytucje Stolicy Apostolskiej, polski wymiar sprawiedliwości może otrzymać akta jedynie na wniosek o pomoc prawną, skierowany do Stolicy Apostolskiej. Jeśli osobą, która popełniła przestępstwo, jest członek zgromadzenia zakonnego, delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży w danym zgromadzeniu powiadamia o tym przełożonego. On także podejmuje dalsze decyzje w tej sprawie. W ten sposób toczą się zarówno sprawy bieżące, jak i te z przeszłości. Nawet jeśli formalnie zostały objęte przedawnieniem, zarówno w prawie karnym, jak i w prawie kanonicznym – wyjaśnia ks. Płaszewski. O wszystkich takich przypadkach zawiadamiana jest prokuratura, o sprawie informowana jest również Stolica Apostolska, która decyduje, czy należy ją – pomimo przedawnienia – kontynuować (przez zniesienie przedawnienia) i w jakim wymiarze.

Wskazówki Stolicy Apostolskiej

W grudniu 2021 r. Nuncjatura Apostolska w Warszawie przekazała na prośbę Konferencji Episkopatu Polski regulacje dotyczące zasad współpracy ze świeckim wymiarem sprawiedliwości w zakresie postępowań dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich oraz przekazywania dokumentacji procesowej. Dokument pt. „Wskazania dotyczące współpracy ze świeckim wymiarem sprawiedliwości” zawiera m.in. zalecenie, aby biskupi diecezjalni oraz wyżsi przełożeni zakonni aktywnie współpracowali z sądami powszechnymi w ramach diecezjalnego etapu postępowania. Nawet „jeżeli nie ma wyraźnego obowiązku prawnego, władza kościelna powinna zawiadomić właściwe władze państwowe o każdym przypadku, w którym uzna to za niezbędne dla ochrony osoby pokrzywdzonej lub innych osób małoletnich przed ryzykiem narażenia na kolejne przestępstwa” – czytamy we Wskazaniach. Jeśli zaś w diecezjalnej fazie postępowania świecka władza sądownicza zgodnie z prawem zażąda wglądu do dokumentacji, „można przesłać jej zwięzłą relację przedstawiającą status quaestionis i ponadto rozważyć, według uznania biskupa, przekazanie żądanej dokumentacji”. W praktyce tak właśnie w Polsce się dzieje.

Sytuacja zmienia się, gdy zapadnie decyzja o przekazaniu sprawy, a więc także jej dokumentacji do jednej z watykańskich dykasterii. Dalsze postępowanie prowadzone jest przez instytucję Stolicy Apostolskiej, która jest odrębnym podmiotem prawa międzynarodowego. W takim przypadku także można udostępniać świeckiemu wymiarowi sprawiedliwości pozostawianą w diecezji kopię dokumentacji przesłanej do Watykanu, ale obowiązuje wtedy procedura międzynarodowej pomocy prawnej. Stosowny wniosek jest wysyłany na drodze dyplomatycznej. Biskup diecezjalny również może udostępnić takie dokumenty wymiarowi sprawiedliwości, ale wyłącznie po uzyskaniu zgody Stolicy Apostolskiej.

O całej procedurze państwowa komisja ds. pedofilii została poinformowana w liście z 14 stycznia 2022 r., skierowanym przez prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka do jej ówczesnego przewodniczącego prof. Błażeja Kmieciaka. Stan prawny jest więc jasny dla wszystkich stron postępowania. Podjęcie działań siłowych, które zapowiada przewodnicząca Bućko, oznaczać będzie nie tylko pogwałcenie autonomii Kościoła, ale także złamanie konkordatu.

Sąd w Chodzieży

Polskie sądy zaczęły już z sukcesem stosować międzynarodową pomoc prawną. Dowodzi tego głośna sprawa księdza z Wielkopolski, oskarżonego o seksualne molestowanie małoletnich, prowadzona przed sądem w Chodzieży. W sprawie tego kapłana przeprowadzono także dochodzenie kanoniczne, które zakończyło się przekazaniem akt do Watykanu. Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki poinformował o tym w trakcie przesłuchania w sądzie w Chodzieży, do którego doszło 25 lutego 2022 r. W protokole rozprawy zanotowano wypowiedź arcybiskupa: „Mogę się zobowiązać, że zwrócę się do nuncjatury o udostępnienie tych dokumentów przez Watykan”. Dodał, że nie widzi żadnych przeszkód, by Watykan wydał akta postępowania kościelnego. Prowadząca sprawę sędzia Katarzyna Orzeł zwróciła się do Watykanu i otrzymała dokumenty. Było wśród nich pisemne przyznanie się oskarżonego do molestowania. 29 listopada 2023 r. ksiądz pedofil został skazany na 8 lat więzienia.

Ta sprawa, ale także wiele innych, pokazuje, że możliwe jest rozwiązywanie problemów wynikających z funkcjonowania instytucji kościelnych w ramach dwóch porządków prawnych: państwowego i kanonicznego. Świadczą o tym opisane powyżej fakty, dokumenty zarówno Stolicy Apostolskiej, jak i Kościoła w Polsce oraz deklaracje biskupów. Podburzanie opinii publicznej wypowiedziami, że biskupi kryją księży pedofilii, należało do arsenału propagandy nazistowskiej i bolszewickiej. Dobrze byłoby, aby ważny urzędnik w państwie prawa nie odwoływał się do takiej retoryki. Kościoła tym nie wystraszy, a do skutecznego rozwiązywania spraw także się nie przyczyni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.