Módl się za nami!

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 17/2011

publikacja 05.05.2011 20:57

Widzimy go chyba wciąż bardziej tu, na ziemi, niż w niebie. Jan Paweł II przez swoją beatyfikację dokonuje kolejnego przełomu. Wskazuje, że święci są ludźmi z krwi i kości, żyjącymi obok nas, a niebo nie jest wcale tak daleko.

Jan Paweł II Jan Paweł II
EAST NEWS/SIPA PRESS/grzegorz gałązka

Co zmieni się po 1 maja w naszym spojrzeniu na Karola Wojtyłę? Czy kiedy zobaczymy go wyniesionego na ołtarze, wyda nam się kimś innym, bardziej odległym, zamkniętym w złote ramy? Nie lękajmy się. W Kościele jest mądrość większa od naszej, a Jan Paweł II w Kościele czuł się jak ryba w wodzie. Tak jest i będzie nadal, choć w nieco innym wymiarze.

Bóg Jana Pawła II
Jan Paweł II zawsze przełamywał kościelny formalizm, skracał dystans do ludzi, ale zarazem pozostawał w każdym calu człowiekiem Kościoła, traktując go jak swoją duchową ojczyznę. Kościół ogłasza go teraz oficjalnie błogosławionym. Jestem przekonany, że w tej nowej roli poradzi sobie znakomicie i pozostanie nadal sobą – uczniem Jezusa; pasterzem Kościoła; uśmiechniętym, kochającym ojcem. Bo przecież podczas ziemskiego życia nie byłby takim papieżem jakim był, gdyby nie był Karolem Wojtyłą z całym bogactwem swojej wiary, serca, intelektu, pięknego człowieczeństwa. Ale też nie byłby Janem Pawłem II, gdyby nie papieski urząd, który dał mu tak niesamowite możliwości oddziaływania na Kościół i świat. Połączenie charyzmatycznej osobowości, osobistej świętości i papieskiego urzędu dało nam Jana Pawła Wielkiego. Zmieniło też nasze spojrzenie na sam urząd papieski.

Coś analogicznego stanie się teraz dzięki beatyfikacji. Może nieco inaczej popatrzymy na świętych, staną się nam bliżsi dzięki niemu. To nie Kościół „stwarza” świętych. Kościół jedynie rozpoznaje świętość wybranych osób, potwierdza intuicję tych ludzi, którzy ich znali bliżej. Dzięki procesowi beatyfikacyjnemu zyskujemy potwierdzenie subiektywnych odczuć. To działanie Kościoła jest elementem jego misji, która polega na wskazywaniu nam dróg prowadzących do Boga. Każda beatyfikacja czy kanonizacja jest pokazaniem konkretnego ludzkiego życiorysu jako modelowej, pewnej drogi ucznia Jezusowego. „Patrzcie na niego” – podpowiada nam Kościół. „Bóg naprawdę jest i działa. Kiedyś przedstawił się Mojżeszowi jako Bóg Abrahama, Izaaka, Jakuba. Teraz przedstawia się nam jako Bóg Jana Pawła II. Życie tego człowieka jest dowodem na Bożą obecność i działanie w świecie. Jest potwierdzeniem prawdy Ewangelii, jest znakiem, że królestwo Boże jest wśród nas. Przykład tej świętości niech dodaje wam skrzydeł. Niech was inspiruje do świętości!”. O to chodzi w beatyfikacji lub kanonizacji! Chodzi zawsze o Boga, który czyni ludzi miejscem swojej obecności w świecie.

Kładźmy mu modlitwy na klęcznik
Ogłoszenie Jana Pawła błogosławionym oznacza konkretnie dwie rzeczy: zezwolenie na jego publiczny kult oraz wskazanie jako wzoru do naśladowania. Kult błogosławionych i świętych nigdy nie zatrzymuje się na nich samych, ale prowadzi nas do Chrystusa, a przez Niego do Boga. Brzmi to może zbyt sucho, zbyt teoretycznie – ale jeśli pomyślimy o Janie Pawle, staje się czymś konkretnym. Tak jak kochaliśmy go, gdy był wśród nas, tak nadal go kochamy. Bo Kościół to jest także wspólnota z tymi, którzy są już w niebie, ponad granicą śmierci. Kto doświadczył spotkania z papieżem, ten czuł, że za jego osobą kryje się Ktoś Większy. Tak działa świętość. Zawsze odsyła do Źródła. Święci nigdy nie mówią „ja jestem wielki”, powtarzają w kółko „Bóg jest wielki”. Świecą światłem odbitym, choć każdy w specyficzny dla siebie sposób.

Zacytuję teraz kościelny tekst. Nieco patetyczny, ale piękny. Przeczytajcie go, proszę, cierpliwie, mając wciąż przed oczami Jana Pawła II. „Nie tylko ze względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność (communio) chrześcijańska między pielgrzymami prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze Świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego, niby ze Źródła i Głowy, wszelka łaska i życie Ludu Bożego wypływa. Toteż nad wyraz stosowną jest rzeczą, abyśmy kochali tych przyjaciół i współdziedziców Jezusa Chrystusa, a zarazem braci naszych i szczególnych dobroczyńców, abyśmy za nich należne dzięki składali Bogu, abyśmy pokornie ich wzywali (…), do ich modlitw, wstawiennictwa i pomocy się uciekali” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, 50).

Kardynał Dziwisz kładł Janowi Pawłowi kartki na klęczniku w jego kaplicy z prośbami różnych ludzi o modlitwę we wszelkich możliwych intencjach. Sam Jan Paweł ponoć nieraz spoglądał na atlas świata i ogarniał modlitwą poszczególne rejony. Wierzymy, że nadal to robi. Wierzymy, że możemy ciągle iść do niego z prośbą o modlitwę. Teraz nie trzeba już jechać do Rzymu. Wystarczy powtarzać: „błogosławiony Janie Pawle II, módl się za nami!”. Dawcą łask jest zawsze Bóg, ale to wszak Jego pomysł, by człowiek był Mu pomocnikiem w zbawianiu świata.

Rzym i Polska wyróżnione
Jaka różnica między błogosławionym a świętym? Niewielka. Nie ma mowy o różnych stopniach świętości. Chodzi tylko i wyłącznie o zakres kultu. Beatyfikacja oznacza zezwolenie na oficjalny kult w jakimś rejonie czy diecezji, kanonizacja dotyczy Kościoła powszechnego. Oczywiście przypadek Jana Pawła II jest szczególny, bo papież z definicji „należy” do Kościoła powszechnego. Więc rzymska Kongregacja ds. kultu nie będzie miała łatwo. Póki co ukazał się dekret regulujący kult nowego błogosławionego. Postanowiono, że będzie on oficjalnie czczony w diecezji rzymskiej oraz w diecezjach polskich. W tych miejscach jego wspomnienie zostanie wpisane do kalendarza liturgicznego pod datą 22 października. Przypomnijmy, że to dzień inauguracji pontyfikatu.

Inne diecezje mogą zwrócić się do Stolicy Apostolskiej o wpisanie bł. papieża z Polski do swojego kalendarza. Obawiam się, że Rzym zostanie w krótkim czasie zasypany takimi prośbami z całego świata. Dekret kongregacji mówi również o specjalnej Mszy św. dziękczynnej za wyniesienie Ojca Świętego do chwały ołtarzy, którą można sprawować na całym świecie przez najbliższy rok. Ponadto zatwierdzono teksty liturgiczne Mszy św. oraz liturgii godzin (brewiarza) ku czci bł. Jana Pawła II. W godzinie czytań pojawił się fragment homilii papieskiej z dnia inauguracji pontyfikatu. Kult łączy się również z możliwością poświęcenia kościoła ku czci bł. Jana Pawła II. W Polsce i diecezji rzymskiej nie wymaga to zezwolenia Rzymu, w innych miejscach tak. W naszym kraju już kilka diecezji zapowiedziało dedykowanie nowych świątyń pod wezwaniem bł. Jana Pawła II.

Chodzi o większą miłość
Można się spodziewać, że oprócz oficjalnych modlitw liturgicznych, pojawi się wkrótce wiele prywatnych. Kardynał Stanisław Dziwisz już zatwierdził tekst Litanii do bł. Jana Pawła II. Składająca się z 49 wezwań modlitwa jest przeznaczona do prywatnego odmawiania i nawiązuje do różnych duchowych aspektów pontyfikatu. Opracowano wersję muzyczną tej modlitwy. Już pojawiają się pierwsze pieśni. Można się spodziewać, że tegoroczne nabożeństwa majowe będą łączyć się z dziękczynieniem za beatyfikację. Będą też okazją do formułowania własnych modlitw już za wstawiennictwem bł. Jana Pawła. Niektórzy pytają, czego lub kogo patronem będzie nowy błogosławiony. Pomysłów nie brakuje, bo aktywność duszpasterska papieża była ogromna w wielu dziedzinach.

eatyfikacja Jana Pawła II Widzimy go chyba wciąż bardziej tu, na ziemi, niż w niebie. Jan Paweł II przez swoją beatyfikację dokonuje kolejnego przełomu. Wskazuje, że święci są ludźmi z krwi i kości, żyjącymi obok nas, a niebo nie jest wcale tak daleko. Mógłby być patronem małżeństw i rodzin, obrony życia, ewangelizacji, chorych, ludzi w podeszłym wieku, kapłanów… z pewnością także patronem Polski. Arcybiskup Zygmunt Zimowski uważa, że powinien zostać ogłoszony współpatronem Europy. Ale co na to inne kraje i kontynenty?
A co z relikwiami? Watykan ogłosił, że trumna z ciałem Jana Pawła II nie zostanie otwarta. W czasie i tuż po uroczystościach beatyfikacyjnych zostanie jedynie wystawiona w Bazylice św. Piotra. Wierni będą mogli oddać cześć relikwiom, później ciało zostanie złożone w ołtarzu św. Sebastiana.

Skoro tak się sprawy mają, to czy w ogóle możemy mówić o relikwiach? Kardynał Stanisław Dziwisz posiada relikwię, którą jest krew Jana Pawła II. Jak wyjaśnia ks. Stanisław Oder, „relikwiami są też przedmioty, które należały do Ojca Świętego, fragmenty jego sutanny, odzieży czy też rzeczy, których na co dzień używał. To są relikwie, które pozostały po nim i na dzień dzisiejszy mogą być przedstawione wiernym, aby wzbudzać w naszych sercach poczucie wdzięczności za dar osoby Jana Pawła II i zarazem pobudzać nas do modlitwy przez jego wstawiennictwo”.
 

Kolekta Mszy św. o bł. Janie Pawle II
Boże, bogaty w miłosierdzie, z Twojej woli błogosławiony Jan Paweł II, papież, kierował całym Kościołem, spraw, prosimy, abyśmy dzięki jego nauczaniu z ufnością otworzyli nasze serca na działanie zbawczej łaski Chrystusa, jedynego Odkupiciela człowieka. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków.


Ksiądz Oder podkreśla, że relikwie nie pełnią jakiejś magicznej roli. Są materialnym znakiem, który wskazuje na obecność świętego w świecie, w historii. „Są niejako symbolicznym przedłużeniem tej obecności, są wezwaniem do tego, aby duchowo łączyć się ze świętym, wzywając go i ufając jego wstawiennictwu”. Kiedy kanonizacja? Postulator ks. Stanisław Oder zapewnia w wywiadach, że powinna ona nastąpić znacznie szybciej, niż trwał proces beatyfikacyjny. Przed kanonizacją nie przeprowadza się kolejnego procesu. Bo świętość została definitywnie potwierdzona w procesie beatyfikacyjnym. Wymagany jest jedynie kolejny cud, tym razem za wstawiennictwem nowego błogosławionego. Z tym nie powinno być kłopotów, ale trzeba już teraz o to się modlić. I nie zapomnijmy o tym, że cześć dla bł. Jana Pawła wyraża się najdoskonalej w naśladowaniu jego postawy. Bo – jak powiada Sobór Watykański II – prawdziwy kult świętych polega nie tyle na mnożeniu aktów zewnętrznych, ale na większej miłości.



Pieśń ku czci bł. Jana Pawła II

1. Boże miłości, cierpliwy Ojcze
Niech nasze pieśni jak woń kadzideł
Uniosą radość, hołd, cześć ku niebu
Dziękczynne gloria za Polski Syna.

Ref.: Słowiański mężu, kapłaństwa perło
Wielki papieżu, świadku nadziei
Modlitwą otocz troski tej ziemi
Błogosławiony, nasz Janie Pawle.

2. Dobry Pasterzu, Mistrzu i Panie
Z serca promienie ślesz miłosierdzia
Krzyż nas prowadzi, wskazuje szlaki
Ku nowym czasom jak pielgrzym biały.

3. Duch Pocieszyciel niech nas odnowi
Niech pali słowem Dobrej Nowiny
Odnowi Kościół, odnowi ziemię
Nauczy kochać przykładem Ojca.

4. Matko Najświętsza, Matko narodu
Raduj się z nami Błogosławionym
Który zawierzył Tobie swe życie
Z Nim zaśpiewajmy: cały Twój, cały.

5. Prastary Kraków z całą Ojczyzną
Rzym męczenników i ludzkość cała
Niech wielbi Boga, niech cieszy serca
Napełnia dusze dobrocią Ojca.

słowa: ks. Wiesław Hudek

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.