Nasz błogosławiony!!!

jad/TVP1/TVP Info

publikacja 01.05.2011 10:00

"Naszą władzą apostolską zezwalamy, by Jan Paweł II był nazywany błogosławionym" - stwierdził Benedykt XVI. Po tych słowach na Placu św. Piotra zapanowała euforia. Wierni bili brawo i krzyczeli po włosku imię nowego błogosławionego.

Nasz błogosławiony!!! Wszyscy czekali z niecierpliwością. Henryk Przondziono Agencja GN

Papież Benedykt XVI przewodniczy uroczystej Mszy beatyfikacyjnej swego poprzednika Jana Pawła II. Po akcie pokutnym o papieża podeszli kard. Agostiono Vallini, wikariusz generalny dla diecezji rzymskiej i ks. S. Oder. W tradycyjnej formule, kard. Vallini poprosił o wpisanie Jana Pawła II w poczet błogosławionych. Kiedy rozpoczął czytać krótki biogram, przy słowach o pochodzeniu Jana Pawła II z Wadowic, rozległy się na Placu św. Piotra oklaski. Dalej kard. Vallini opisywał trudne koleje życia Jana Pawła II. Śmierć jego matki, oddanie się Matce Bożej, czas wojny i okupacji. Wspominał lata, kiedy Karol Wojtyła pracował przymusowo w zakładach Solvay. Przypomniał początki drogi kapłańskiej Jana Pawła II i wkład świeckiego Jana Tyranowskiego w tym zakresie. "Był człowiekiem, który potrafił słuchać innych, ale nie ulegał kompromisom(...). Ceniony przez współpracowników, budził lęk wśród tych, którzy uważali go za wroga" - czytał kard. Vallini. Kolejna burza oklasków rozległa się, kiedy kardynał, odczytując papieski biogram, doszedł do momentu wyboru na następcę świętego Piotra. Potem wybuch radości wywołały słowa o papieskim umiłowaniu młodych. Jak podkreślał wikariusz generalny diecezji rzymskiej, głównym punktem ciężkości nauczania Jana Pawła II było głoszenie Jezusa Chrystusa - jedynego Pana i Zbawiciela. Zwrócił też uwagę na obecność i pokorną akceptację cierpienia w życiu Jana Pawła II. Kard. Vallini wspomniał o zamachu z 13 maja 1981 oraz o chorobie parkinsona. Odczytywanie życiorysu zakończył opis pogrzebu Jana Pawła II."Naszą władzą apostolską zezwalamy by czcigodny sługa Boży Jan Paweł II papież, od tej pory nazywany był błogosławionym a jego święto niech będzie obchodzone zgodnie z zasadami prawa 22 października każdego roku".

Po tych słowach na Placu św. Piotra odsłonięto portret Jana Pawła II. Siostry: Tobiana i Marie Simon-Pierre przyniosły do ołtarza relikwiarz z krwią Jana Pawła II. Relikwiarz miał kształt gałązki oliwnej. Krew, która się w nim znajduje, została pobrana na krótko przed śmiercią Jana Pawła II. Chór śpiewał: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi". Przygotowany został również drugi relikwiarz w kształcie ewangeliarza. Będzie on użyty podczas jutrzejszej Mszy dziękczynnej, którą na Placu św. Piotra odprawi kard. Tarcisio Bertone.

Po akcie beatyfikacji kard. Vallini podziękował za ogłoszenie błogosławionym Jana Pawła II. Wraz z postulatorem procesu ks. Sławomirem Oderem przekazał papieżowi znak pokoju.

Dalej Eucharystia była celebrowana jak każda inna. Papieżowi towarzyszyli kardynałowie. Byli wśród nich Polacy: kard. Franciszek Macharski, kard. Stanisław Dziwisz. Był także abp Mieczysław Mokrzycki, długoletni sekretarz Jana Pawła II.

Papież Benedykt XVI wygłosił uroczystą homilię. "Ból utraty był głęboki, ale jeszcze większe było poczucie jakiejś ogromnej łaski, która otaczała Rzym i cały świat: łaski, która była owocem całego życia mojego ukochanego Poprzednika, , a szczególnie jego świadectwa w cierpieniu. Już tamtego dnia czuliśmy unosząca się woń świętości, a Lud Boży na różne sposoby okazywał swoją cześć dla Jana Pawła II - mówił Benedykt XVI podczas homilii wygłoszonej w czasie Mszy beatyfikacyjnej Jana Pawła II.

Jak przyznał papież, chciał, by proces beatyfikacyjny jego poprzednika przebiegał jak najszybciej, ale z całym poszanowaniem prawa kościelnego.

"Tę drugą Niedzielę Wielkanocną błogosławiony Jan Paweł II ogłosił Niedzielą Bożego Miłosierdzia. Została ona wybrana na dzisiejszą uroczystość, ponieważ mój Poprzednik – z wyroku Opatrzności – oddał ducha Bogu właśnie w wigilię tej niedzieli. Ponadto dziś jest pierwszy dzień maja, miesiąca maryjnego, jest to również wspomnienie św. Józefa Robotnika." - mówił Benedykt XVI. Podkreślił, że te okoliczności mają pomóc nam wiernym, którzy jeszcze pielgrzymujemy do "Domu Ojca", lepiej zrozumieć dar beatyfikacji Jana Pawła II.

"O ileż bardziej świętują aniołowie i święci w Niebie. Jednak jeden jest Bóg, jeden Chrystus Pan, który niczym most łączy ziemię z niebem, a my czujemy się w tym momencie bardziej niż kiedykolwiek uczestnikami niebieskiej liturgii" - przypomniał Benedykt XVI.

Papież przypomniał krótko rys biograficzny swego poprzednika. Wskazał na jego oddanie Maryi. Wyrażało się ono m.in. w herbie i zawołaniu Jana Pawła II: "Totus tuus".

Benedykt XVI dziękował w swoim słowie, że dane mu było przez lata służyć sprawie, której służył również Jan Paweł II. "Ale o jaką sprawę chodzi? Chodzi o to samo, co Jan Paweł II wyraził już podczas swej pierwszej uroczystej Mszy świętej na placu św. Piotra w niezapomnianych słowach: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!". To, o co nowo-wybrany Papież prosił wszystkich, sam wcześniej uczynił: otworzył dla Chrystusa społeczeństwo, kulturę, systemy polityczne i ekonomiczne, odwracając z siłą olbrzyma – siłą, którą czerpał z Boga – tendencję, która wydawała się być nieodwracalna" - mówił.

Papież, kończąc uroczystą homilię beatyfikacyjną, podziękował Bogu, że pozwolił mu współpracować z Janem Pawłem II. Szczególnie dziękował za okres od 1982 roku. Wspominał, że przez 23 lata służył Janowi Pawłowi II jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary. "Moja posługa była wspierana jego głęboką duchowością i bogactwem jego intuicji" - mówił Benedykt XVI. Wspominał, jak wielkie wrażenie zrobiło na nim zaangażowanie w modlitwę Jana Pawła II. "...zanurzał się w spotkaniu z Bogiem, pomimo rozlicznych trudności jego posługiwania" - mówił.

Również cierpienie Jana Pawła II było dla kard. Ratzingera świadectwem wielkiej wiary. "Pan pozbawiał go stopniowo wszystkiego, lecz on pozostawał skałą, zgodnie z wolą Chrystusa. Jego głęboka pokora zakorzeniona w intymnym zjednoczeniu z Chrystusem, pozwoliła mu dalej prowadzić Kościół i dawać światu jeszcze bardziej wymowne przesłanie, i to w czasie, gdy topniały jego siły fizyczne" - kończył swoją homilię papież.

Pełny tekst homilii znajdziesz TUTAJ :.

Mówił też po polsku: "Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej, pełnym ludzkiej wrażliwości, ten znakomity Syn Narodu polskiego, pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić Ewangelię. Jednym słowem: pomógł nam nie lękać się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności" - powiedział Benedykt XVI w ojczystym języku Jana Pawła II.

Po tych słowach papieża na Placu świętego Piotra rozległy się gromkie oklaski. To polscy pielgrzymi dziękowali papieżowi - Benedyktowi, ale także swojemu rodakowi.

W kilku językach świata papież Benedykt XVI podziękował pielgrzymom z różnych stron Ziemi za przybycie na Beatyfikację. Zachęcił do naśladowania przykładu wierności wobec Chrystusa i świętości. "Wszystkim życzę wstawiennictwa nowego błogosławionego" - mówił po Portugalsku.

"Nie lękajcie się prawdy, bo prawda jest gwarancją wolności" - powiedział papież po polsku.

"Mamy jeszcze żywo przed oczami błogosławionego Jana Pawła II, który głosił nam nowość Ewangelii" - mówił po Niemiecku, pozdrawiając swoich rodaków.

Papież pozdrowił Polaków uczestniczących w beatyfikacji zarówno osobiści, jak też tych, którzy łączą się z Rzymem za pośrednictwem mediów. "Niech wyprasza dla waszej ojczyzny dar pokoju" - mówił papież.

Na zakończenie papież podziękował Włochom za trud przygotowania uroczystości beatyfikacyjnych i udzielił wszystkim swego apostolskiego błogosławieństwa.

Potem papież udał się do bazyliki św. Piotra, by oddać hołd szczątkom nowego błogosławionego, które od tej pory oficjalnie stały się relikwiami. Potem cześć nowemu błogosławionemu oddawali hierarchowie i przedstawiciele delegacji państwowych. Była wśród nich również delegacja z Polski. Następnie hołd papieżowi Janowi Pawłowi II mogli oddawać wszyscy wierni. Z bazyliki świętego Piotra trumna ze szczątkami Jana Pawła II zostanie przeniesiona do kaplicy świętego Sebastiana - na nowe miejsce spoczynku błogosławionego.

Wśród przybyłych na uroczystości beatyfikacyjne znalazły się setki hierarchów z całego świata i delegacje polityczne wielu krajów. Był prezydent Bronisław Komorowski z małżonką oraz monarchowie. Papież, przejeżdżając obok nich w swoim papamobile, błogosławił wszystkim. Mimo niekorzystnych prognoz z ostatnich dni, pogoda w Rzymie dopisała. Nie padał deszcz, ale też nie było za gorąco, co było szczególnie ważne dla setek tysięcy pielgrzymów stojących na Placu świętego Piotra. "Pogoda jest jak na zamówienie" - stwierdzili komentatorzy TVP 1.Na Placu świętego Piotra w Rzymie było około miliona wiernych - podało TVP Info. Te informacje potwierdziła także lokalna policja i służby miejskie.

 Bezpośrednim przygotowaniem do Mszy świętej beatyfikacyjnej była odmówiona na placu Koronka do Miłosierdzia Bożego. Wczorajszej nocy wierni modlili się na Circo Massimo. Potem w Rzymie trwała "biała noc modlitwy".