Pragnienie podmiany

Franciszek Kucharczak

|

GN 29/2023 Otwarte

publikacja 20.07.2023 00:00

To Bóg zmienia Kościół. Ludzie mogą go tylko zamienić.

Pragnienie podmiany

No masz: „Broni Jędraszewskiego, mówi »nie« małżeństwom jednopłciowym i aborcji. Kard. Ryś niekoniecznie odmieni Kościół”. Takim tytułem w magazynie GW „Wolna Sobota” uczczono wieść, że arcybiskup Grzegorz Ryś otrzymał nominację kardynalską.

Znowu ten szok, że stanowiska w Kościele obejmują katolicy. Jak w takim Kościele może być dobrze, no jak?

Autor tekstu Arkadiusz Gruszczyński uważa, że przy abp. Jędraszewskim łódzki ordynariusz wygląda „jak rewolucjonista”, jednak „to, że zajmuje się Husem, celibatem, mówi jak człowiek, unika purpury i pisuje do »Tygodnika Powszechnego«, jeszcze nie znaczy, że jest reformatorem”.

Rozczulające bywają postulaty reformy Kościoła ze strony tych, którzy do niego na ogół nie zaglądają. Mimo wszystko jednak samo oczekiwanie, żeby się Kościół zmienił, zdradza jakąś pierwotną tęsknotę za rajem, w którym będzie wreszcie tak, jak być powinno. Ta tęsknota jest sama w sobie dobra, bo rzeczywiście dla rajskiego szczęścia zostaliśmy stworzeni. Problem jednak w tym, że ludzie nieraz próbują realizować swoją wizję tego raju, a ta bywa zwichrowana jak rozumowanie studenta gender. Wizja ta zakłada w istocie, że będzie dobrze, gdy skasuje się to, co przeszkadza konsumpcji przyjemności. A tak się wkodowało, że przeszkadzają w tym „tradycyjne wartości”, szczególnie Kościół jako ich „strażnik”. Kościół w tej wizji ma, ale nie da. Bo się zawziął. A wystarczyłoby, żeby się „otworzył”. Przecież ileż to roboty przestać się upierać i pobłogosławić rzeczone „małżeństwa jednopłciowe” czy z aborcji zrobić cnotę. Jaki to problem skasować w ogóle grzechy? Wszyscy by byli zadowoleni.

No właśnie, nie wszyscy. A dokładniej to nikt. Przecież takie „raje”, w których Kościół nie ma praktycznie nic do powiedzenia, już istnieją. W wielu miejscach ani prawo, ani zwyczaje społeczne nie stanowią przeszkody dla swobodnej „ekspresji” seksualnej i każdej innej. I co? Tak tam cudnie jest? Naprawdę sami szczęśliwi ludzie chodzą tam po ulicach? W takim razie kto i dlaczego plądruje tam sklepy, pali samochody, rzuca koktajlami Mołotowa? Czemu tylu tam frustratów i bojowników o wielkie nic?

Trzeba przypomnieć prostą rzecz, którą już dawno temu sformułował św. Augustyn: „Stworzyłeś nas jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Choćby się wszyscy ideolodzy świata wytężyli, nie zmienią tego prawa. Na tym polega prawdziwa zmiana Kościoła: na bezustannym powracaniu do Ewangelii. W niej wszystko jest zawsze nowe i świeże.

To świetnie, że abp Ryś został kardynałem, ale i tak Kościół zmieni się w sposób dla mnie odczuwalny tylko wtedy, gdy ja się zmienię. Według przepisu Bożego – nie ludzkiego. •


KRÓTKO:

Wolność obrażania

Władze Szwecji zezwoliły na spalenie Tory przed Ambasadą Izraela w Sztokholmie. Wniosek o to zgłoszono w reakcji na wcześniejsze spalenie przed meczetem Koranu. Nie pomogły protesty muzułmanów. Sąd powołał się na konstytucyjne prawo do wyrażania opinii. Z tej samej przyczyny zezwolono na spalenie Tory, co z kolei spowodowało protesty Żydów. Przewodniczący Europejskiego Kongresu Żydowskiego Ariel Muzicant stwierdził: „Deptanie najgłębszej religijnej i kulturowej wrażliwości ludzi to najjaśniejszy możliwy przekaz o tym, że mniejszości są niemile widziane i nieszanowane”. Dodał też, że usprawiedliwianie palenia świętych ksiąg wolnością słowa jest „hańbą dla Szwecji i każdy demokratyczny rząd godzien tego miana powinien temu zapobiegać”. Ostatecznie wnioskodawca zmienił zdanie i nie spalił Tory, ale fakt, że pozwolono mu to zrobić, pokazuje, że coś jest nie w porządku z „wolnością”, która nie liczy się z ludzką godnością.•

Ekoprzymus

Dwie aktywistki „ekologiczne” z grupy Just Stop Oil wdarły się na scenę podczas koncertu w ramach festiwalu muzyki klasycznej The Proms w londyńskiej Royal Albert Hall. Zanim ściągnęli je ochroniarze, zdążyły rozwinąć transparent. Po co ta heca? Z powodu „rozczarowujących relacji BBC na temat kryzysu klimatycznego”. Tak to działa: albo podzielasz obsesje aktywistów na temat zatrucia klimatu, albo oni zatrują ci życie.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.