Spóźnione przebudzenie

Franciszek Kucharczak

|

GN 27/2023 Otwarte

publikacja 06.07.2023 00:00

Chcesz być bojownikiem tanim kosztem? Zwalczaj to, co już zwalczone, i psuj to, co dobre.

Spóźnione przebudzenie

Słyszeli Państwo o kulturze woke? W uproszczeniu mówiąc, to nowa ideologia, której głosiciele uważają się za „przebudzonych”: dostrzegają panujące wszędzie systemowe zło w rodzaju „kultury gwałtu” czy „homofobii” i je zwalczają w celu zaprowadzenia sprawiedliwości społecznej.

Jednym z najgłośniejszych przykładów walki wokeistów stał się atak na J.K. Rowling, autorkę „Harry’ego Pottera”, która ośmieliła się sprzeciwić nazywaniu kobiet „osobami menstruującymi”. To jest właśnie ten poziom „wrażliwości” – wokeista widzi niesprawiedliwość w dzieleniu ludzi na kobiety i mężczyzn, więc wymyśla „osoby menstruujące”. Tu rodzi się kolejny podział, bo są też „osoby niemenstruujące”, ale aktywiści nie są aż tak przebudzeni, żeby to widzieć.

Za to Magdalena Środa w felietonie w „Wyborczej” zauważyła, że „kultura woke, nim się u nas zadomowiła, jest już zajadle krytykowana przez publicystyczną prawicę”.

A kiedy ją krytykować? Jak się zadomowi? Jak wypierze mózgi? Gdy się ludzie z czymś takim oswoją, to już będzie za późno. Przy próbie sprzeciwu wybuchną taki jazgot i „mowa miłości”, że o żadnej dyskusji mowy nie będzie. Pomruki tego pobrzmiewają choćby w rzeczonym felietonie pani Środy, która wieszczy, że wkrótce krytyka woke „stanie się poręcznym narzędziem politycznym całej prawicy: od nazistów, przez kler i PiS, po prezydenta”.

Zwróćmy uwagę na swobodę, z jaką pani etyk używa słowa „naziści” w sąsiedztwie duchowieństwa i demokratycznie wybranych władz. Nazizm to trzeba było zwalczać 80 lat temu, gdy był, a nie teraz, gdy zagrażają nam tylko niewyżyci „antynaziści”. Ale cóż – taka jest natura wszelkich wokeizmów, że te ich „przebudzenia”, jeśli nawet dotyczą rzeczy słusznych, przychodzą za późno. To tragikomedia, że dopiero teraz, gdy po setkach lat ludzie wreszcie odrzucili nierówne traktowanie innych z powodu rasy, objawili się „przebudzeni”, którzy zwalczają rasizm. I klękają na stadionach, i niszczą pomniki przodków, bo teraz stali się nagle mądrzejsi od nich. I próbują wrobić w rasizm nawet Polaków, którzy nie mają tradycji kolonialnych i choćby z braku możliwości nigdy czarnoskórych nie dyskryminowali.

To nie sztuka sprzeciwiać się wczorajszej dyskryminacji, którą ludzkość wreszcie odrzuciła. Sztuka sprzeciwiać się krzywdom, które mają miejsce teraz. Guzik nam to da, że za kilkaset lat ktoś będzie klękał z powodu dziś zabijanych nienarodzonych, starców, chorych i innych „niepotrzebnych”. Na nic nam jutrzejsze żale nad dzisiejszą znieczulicą. Naszym zadaniem jest sprzeciwienie się złu realnemu, które dziś odnajdujemy w sobie i które zagraża innym – i tego uczy Ewangelia. Jeśli zrobimy inaczej i posłuchamy „izmów”, doznamy przebudzenia… z ręką w nocniku. 


KRÓTKO:

Nie te wnioski

Według danych statystycznych ogłoszonych przez Niemiecką Konferencję Biskupów w 2022 roku ponad pół miliona osób ogłosiło swoje odejście z Kościoła katolickiego – informuje KAI. Oznacza to kolejny rekord. Przewodniczący tamtejszego episkopatu abp Georg ­Bätzing widzi konieczność dalszego wdrażania reform niemieckiej tzw. Drogi Synodalnej. „Musimy konsekwentnie działać nadal, a ludzie muszą doświadczyć, że stoimy po ich stronie i jesteśmy dla nich” – powiedział. A może jednak ludziom brakuje wyraźnego stanięcia po stronie Boga?•

Kara za biologię

Wykładowca biologii, dr Johnson Varkey, został zwolniony z pracy w St. ­Philip’s College w San Antonio. Poszło o wykład, podczas którego Varkey omawiał ludzki układ rozrodczy. Kiedy stwierdził, że płeć jest determinowana przez chromosomy X i Y, a dla poczęcia człowieka trzeba kobiety i mężczyzny, czterech studentów wyszło z sali, oskarżając naukowca o „religijne kaznodziejstwo”, dyskryminację homoseksualistów i osób transpłciowych oraz o retorykę antyaborcyjną. W obronie Varkeya stanęła organizacja First Liberty, której prawnicy wskazali, że wykładowca nigdy nie mieszał osobistych poglądów z przekazywaną wiedzą, a jego praca była wysoko oceniana. Jeśli nie zostanie przywrócony do pracy, sprawa trafi do sądu. Może wygra, ale co to za świat, w którym trzeba się sądzić o prawo mówienia rzeczy oczywistych? •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.