Papież Benedykt XVI

GN 14/2011

publikacja 10.04.2011 23:57

Jak człowiek prosty i szczery przemierza drogę wiary: najpierw spotyka Jezusa jako „człowieka” pośród innych.

Papież Benedykt XVI Papież Benedykt XVI
fot. Henryk Przondziono

Następnie uważa Go za „proroka”, wreszcie otwierają mu się oczy i nazywa Go „Panem”. Przeciwieństwem wiary uzdrowionego niewidomego jest stwardnienie serca faryzeuszy, którzy nie chcą zaakceptować cudu, ponieważ odmawiają przyjęcia Jezusa jako Mesjasza.

Tłum zaś zatrzymuje się, by dyskutować o tym, co się wydarzyło i pozostaje daleki i obojętny. Rodzice niewidomego poddają się strachowi przed tym, co powiedzą inni. A my, jakie stanowisko zajmujemy w obliczu Jezusa? My także za przyczyną grzechu Adama narodziliśmy się „niewidomi”, ale w źródle chrzcielnym zostaliśmy oświeceni przez łaskę Chrystusa.

Grzech zranił ludzkość, przeznaczając jej mroki śmierci, ale w Chrystusie błyszczy nowość życia i cel, do którego jesteśmy powołani. W Nim, ożywieni na nowo przez Ducha Świętego, otrzymujemy moc, by przezwyciężyć zło i czynić dobro. Życie chrześcijańskie to upodobnianie się do Chrystusa, obrazu człowieka nowego, ażeby osiągnąć pełną jedność z Bogiem.

„Anioł Pański” 3 kwietnia 2011 r.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.