Nic nie może przecież wiecznie trwać?

Marcin Jakimowicz

|

GOSC.PL

Tak, lubię piosenkę Anny Jantar, ocierałem łzy, gdy przy napisach końcowych „Johnnego” wykonał ją Podsiadło. Ale… nie zgadzam się z przedmówcami.

Nic nie może przecież wiecznie trwać?

Jasne, też nuciłem tę piosenkę. Anna Jantar śpiewała „Nic nie może przecież wiecznie trwać”, gdy szedłem do podstawówki. Też ocierałem ukradkiem łzy, gdy w znakomity sposób przy napisach końcowych „Johnnego” wykonał ją w wersji „Męskiego grania” Dawid Podsiadło. Ale… nie zgadzam się z przedmówcami.

To, co uczynił Jezus nie jest tymczasowe. Jest na ZAWSZE. Jak to dobrze że w popularnej pieśni „Serce Twe, Jezu miłością goreje”, zwrot „i próżny dla nas Twej męki trud” zamieniono na „czyż próżny”. Wolę pytanie retoryczne niż pobożnie zakamuflowaną herezję.

Krew Baranka zmyła nasze grzechy. „Przez własną krew wszedł RAZ NA ZAWSZE do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie”. „Mamy, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa” (Hbr 10, 19) – przypomina Paweł.
Zachwycają mnie słowa: „raz na zawsze” i „pewność”.

„Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo WCIĄŻ ŻYJE, aby się wstawiać za nimi” (Hbr 7, 25).

- W Chrystusie mamy przystęp do odpuszczenia grzechów, które dokonało się na krzyżu. Wówczas brama przebaczenia została otwarta na oścież – opowiadał mi ks. Grzegorz Strzelczyk - Każdy może przez nią wejść. Zasłona się rozdarła, a Chrystus – czytamy w Liście do Hebrajczyków – „przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie”. Raz na zawsze! Brama przebaczenia jest na wieki otwarta. Co to znaczy? Grzech nie ma już nad tobą władzy. W każdej chwili możesz iść do Jezusa po przebaczenie. Pierwszy raz, drugi, trzeci…

„Każda chwila to wieczność - notowała Teresa z Lisieux - Czas jest tylko złudzeniem, snem. Bóg widzi nas już w chwale i cieszy się z naszej wiecznej szczęśliwości”.