Lwów jeszcze bliżej Wrocławia. Jedyna w Unii Europejskiej filia Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego

Maciej Rajfur

|

23.02.2023 00:00 GN 8/2023

publikacja 23.02.2023 00:00

We Wrocławiu powstała jedyna w Polsce i w Unii Europejskiej filia Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego. To wydarzenie ma kilka ważnych znaczeń.

Założyciele Fundacji Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego w Polsce: (od lewej) ks. Bogdan Prach, Rafał Dutkiewicz, bp Włodzimierz Juszczak. Założyciele Fundacji Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego w Polsce: (od lewej) ks. Bogdan Prach, Rafał Dutkiewicz, bp Włodzimierz Juszczak.
Maciej Rajfur /Foto Gość

Odkryć i zrozumieć białe plamyUkraiński Uniwersytet Katolicki to uczelnia funkcjonująca we Lwowie od 1994 roku. Jest ona pierwszym uniwersytetem katolickim, który swoją działalność zapoczątkował na terytorium byłego Związku Radzieckiego, a także pierwszą uczelnią otwartą przez Kościół greckokatolicki. Swoje filie ma m.in. w Chicago, Buenos Aires, Londynie czy Kijowie. Teraz, w czasie wojny na Ukrainie, przyszedł czas na Wrocław, który wygrał konkurencję z takimi miastami jak Paryż i Monachium. Dlaczego wybrano akurat stolicę Dolnego Śląska?

Studenci różnych wyznań

Lwowska uczelnia bazuje na wartościach chrześcijańskich i ogólnoludzkich. – Naszym głównym celem jest nie tylko wychowanie młodzieży i przekazanie dobrej edukacji przez pryzmat nauki Jezusa Chrystusa. Chcemy przede wszystkim budować relacje między ludźmi i ukazywać ewangelicznego ducha w czasach postkomunistycznych. Kierujemy się hasłem: każdy dzień bez ewangelizacji jest stracony – mówi nam polski ksiądz greckokatolicki dr Bogdan Prach, rektor uczelni.

W jej murach uczą się nie tylko katolicy. Właściwie większość to studenci prawosławni, ateiści, protestanci i muzułmanie. – Naszym zadaniem jest pokazanie im Boga, Jezusa i wartości chrześcijańskich. Dzięki naszym fundatorom na kampusach udało się zbudować pięć kościołów, w których codziennie odprawianych jest kilka Mszy św. dla naszych studentów. Zależy nam na jedności człowieka z Kościołem powszechnym – opowiada ks. Prach. Uczelnia ma oficjalne i formalne poparcie Watykanu.

Co ciekawe, poprzez edukację ludzie odkrywają w tym miejscu także powołanie do stanu kapłańskiego i zakonnego. – Ostatnio kilka studentek wstąpiło do zgromadzenia sióstr redemptorystek, a kilku spośród mężczyzn zdecydowało się zostać księżmi. W czasie studiów odkryli głos Boga – stwierdza kapłan.

Lwów jeszcze bliżej Wrocławia

Otwarcie filii we Wrocławiu to dla lwowskiego uniwersytetu kolejny krok w rozwoju i poszerzaniu partnerstwa polsko-ukraińskiego. Na relacje obu narodów nowe światło rzuciła wojna. Środowisko akademickie UKU widzi w tym wydarzeniu sposobność do pełnego pojednania. – Od kilku miesięcy ukazuje się nam dodatkowa strona wspólnej rzeczywistości. Nigdy nie myśleliśmy, że doczekamy takiej tragedii jak wojna. Bardzo dużo ludzi wyjechało z Ukrainy. A tam, gdzie są Ukraińcy, ma być obecny także Ukraiński Uniwersytet Katolicki. Społeczność ukraińska w Polsce jest bardzo liczna, szczególnie we Wrocławiu – oświadcza ks. Prach.

Uczelnia, którą kieruje, szybko podpisała porozumienia z Uniwersytetem Wrocławskim i Politechniką Wrocławską. To niezwykle symboliczne, gdy popatrzymy na historię Wrocławia i Lwowa. Stolica Dolnego Śląska była przecież po II wojnie światowej kontynuatorem akademickiej misji profesorów lwowskich i całego środowiska kultury polskiej we Lwowie. Można przywołać choćby przykład Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Po wysiedleniu Polaków ze Lwowa i odłączeniu miasta od Polski w 1945 roku Ossolineum wraz z jedną trzecią zasobów zostało przeniesione właśnie do Wrocławia. Teraz za sprawą filii ta nić porozumienia między miastami, choć stale utrzymywana, stała się jeszcze trwalsza.

– Okres wojny spowodował bardzo dużą emigrację, a potrzeby, które pojawiły się w Europie w czasie wojny na Ukrainie, pokazały uniwersytetowi, że na Starym Kontynencie trzeba stworzyć filię uczelni. Dyskutowaliśmy o różnych lokalizacjach. Wrocław okazał się najlepszym miejscem, ponieważ samo miasto i środowisko akademickie było bardzo otwarte. Wykazało inicjatywę – uzasadnia abp Borys Gudziak, greckokatolicki metropolita Filadelfii w Stanach Zjednoczonych i prezydent Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego.

Nietypowe wykłady

Aby filia UKU mogła działać, należało stworzyć polski podmiot, który ją uruchomi i będzie prowadził. W ten sposób powstała Fundacja Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego w Polsce. Powołali ją: Rafał Dutkiewicz, były prezydent Wrocławia, ks. Bogdan Prach oraz biskup greckokatolicki z Wrocławia Włodzimierz Juszczak. – Filia będzie swego rodzaju instytutem kultury. Nie mamy zamiaru prowadzić działalności dydaktycznej i systemowo kształcić studentów. Uruchomiliśmy instytucję o charakterze akademickim. To niezwykle symboliczne, że uczelnia z Ukrainy pojawia się w czasie wojny w Polsce. Przeżyłem z tym uniwersytetem wyjątkową przygodę duchową oraz intelektualną – mówi R. Dutkiewicz, honorowy senator UKU, którego do tego środowiska wprowadził Krzysztof Zanussi.

Filia ma zamiar organizować wystawy, prelekcje, debaty, spotkania popularnonaukowe i społeczno-polityczne. – Kiedy we wrześniu trafiłam do Wrocławia wraz z trzema synami, przy każdej okazji odczuwałam wsparcie ludzi i ich gotowość pomocy. Wierzę, że razem zrobimy coś dobrego dla naszych krajów – zapowiada Roksoliana Voronovska, prezes fundacji. Jak dodaje, jednym z pierwszych projektów badawczych we Wrocławiu będzie analiza archiwum poety Tarasa Szewczenki, które znajduje się w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich.

Intelektualna odbudowa

Jak tłumaczy ks. Bogdan Prach, każda filia ma swoją specyfikę. Na przykład fundacja UKU w Londynie działa jako instytut kulturalny współpracujący z ośrodkami akademickimi i politycznymi. – Jeśli chodzi o Wrocław, nie przewidujemy żadnych form nauczania. Jesteśmy zorientowani na współpracę z intelektualnymi środowiskami w Polsce. Będziemy realizować różne projekty naukowe z udziałem badaczy ukraińskich i polskich, a także z okolicznych państw. Inicjatywy te pomogą zrozumieć pewne białe plamy, które powstały między narodem polskim a ukraińskim. Ale chcemy też przygotowywać grunt do społecznej i intelektualnej odbudowy Ukrainy, do nowej sytuacji po wojnie. Przechodzimy ze sfery przemyśleń i wniosków do konkretnej działalności – zaznacza rektor.

Biskup Włodzimierz Juszczak podkreśla, że w ostatnich 30 latach podejmowano sporo inicjatyw, żeby doprowadzić do pełnego pojednania polsko-ukraińskiego. A paradoksalnie Polaków i Ukraińców najmocniej zbliżyła… wojna. I to za sprawą Rosji. – Między naszymi narodami utworzyła się nowa forma relacji, a fundacja, prowadząca filię uniwersytetu, będzie ten proces wspierać. We Wrocławiu od lat następują duże zmiany w tym temacie. Mamy katedrę greckokatolicką, prężnie działają organizacje kościelne, jak Caritas, i świeckie również. Następuje zbliżenie narodów polskiego i ukraińskiego – uważa greckokatolicki biskup eparchii wrocławsko-koszalińskiej.

Odkryć wartości na nowo

Mimo trwającego wciąż wyniszczającego konfliktu Ukraińcy podejmują działania kształtujące nowe społeczeństwo, które da podwaliny pod odbudowę państwowości i tkanki społeczno-obyczajowej narodu ukraińskiego.

– Kształcimy nie tylko na kierunkach humanistycznych, jak socjologia, psychologia czy dziennikarstwo, lecz także ścisłych, takich jak technologie IT. Na Ukrainie właśnie w tym obszarze mamy najlepszych specjalistów. Dostać się na takie studia jest bardzo trudno, bywa nawet dwunastu chętnych na miejsce. To oznacza, że dzięki wysokiemu poziomowi wychodzimy również na rynek światowy – opowiada ks. Prach. Jego słowa potwierdza w humorystycznej anegdotce rektor Politechniki Wrocławskiej prof. Arkadiusz Wójs. – Znajomy młody człowiek próbował dostać się na kierunek związany z IT na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim. Niestety mu się nie udało i… wylądował na naszej politechnice – uśmiecha się rektor Wójs.

Wrocławska filia UKU jest otwarta na współpracę ze wszystkimi, którzy chcą włączyć się w projekt zapewniający bezpieczeństwo w nowej Europie, rysującej się po napaści Władimira Putina na Ukrainę. – Ciągle widzimy degradację najcenniejszych wartości w przestrzeni postsowieckiej. Widzimy, że zło się odradza, dlatego musimy szukać sposobu, aby na nowo zakorzenić się w prawdzie, miłości, dobru, które pochodzą od Boga, i na nowo zobaczyć godność i piękno człowieka – podsumowuje ks. Bogdan Prach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.