Festiwal twoich korzeni

Marcin Jakimowicz

|

GN 36/2009

publikacja 06.09.2009 21:53

Zakończył się Festiwal „Pieśń naszych korzeni” w Jarosławiu, niezwykła impreza, która miała w sobie coś ze święta i jarmarku.

Festiwal twoich korzeni fot. filip polit

Muzyka na koniec czasów i apokaliptyczne przepowiednie z końca pierwszego tysiąclecia w wykonaniu znakomitej grupy Sequentia, pieśni liturgiczne dawnej Rusi, Serbii i Rumunii, biesiadna liryka z czasów Karola Wielkiego, barokowa muzyka czeskich klasztorów, a na deser „Messe de Notre Dame” Guillaume de Machauta w wykonaniu ogromnego chóru festiwalowego, prowadzonego przez samego Marcela Pérèsa.

W tym roku na festiwalu w Jarosławiu nikt z 250 uczestników nie narzekał na brak wrażeń. Jarosław to impreza do tańca i do różańca. Od lat można tu usłyszeć i muzyczną śmietankę – wystarczy przejrzeć tegoroczny „spis lokatorów”: Sequentia (Niemcy), Sirin (Rosja) – na zdjęciu, Cantilena Antiqua (Włochy), Byzantion (Jassy) – i „naturszczyków”.

Jest i pierwsza liga występująca w salach koncertowych całego świata, i ci, którzy w zaciszu domów pielęgnują tradycyjny śpiew, który mają wyssany z mlekiem matki. – Podróżujemy tu w czasie i przestrzeni. Idąc wzdłuż korytarza, przechodzi się ze wschodniej, staroruskiej Europy z XV i XVI w., do zachodniego renesansu albo otacza cię rumuńska muzyka liturgiczna, która jest pomiędzy tymi dwoma światami – opowiadali uczestnicy festiwalu.

Prawdziwym wydarzeniem było wykonanie „Messe de Notre Dame” – najwcześniejszej nieanonimowej polifonicznej Mszy przygotowanej w trakcie cyklu 2. warsztatów. Prowadził je światowej sławy specjalista tego nurtu Marcel Pérès, szef Ensemble Organum. Festiwal zakończyła Msza. Jaka? Oczywiście gregoriańska.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.