O miłości – niebanalnie

Muzyka - poleca Szymon Babuchowski

|

GN 48/2007

publikacja 03.12.2007 13:58

Kiedy słyszę, że jakaś płyta zawiera „najpiękniejsze piosenki o miłości”, mam ochotę uciekać jak najdalej.

O miłości – niebanalnie Małgorzata Krzysica, A jednak miłość…, Zakłady Płytowe, 2007

Zazwyczaj bowiem ów slogan oznacza, że mamy do czynienia z kiczowatą kompilacją, obliczoną na komercyjny sukces. Tym razem jest inaczej. Płyta A jednak miłość… rzeczywiście zawiera to, co w piosence miłosnej – od lat 30. do 70. – najlepsze.

Znajdziemy tu takie klasyki, jak „Pierwszy znak”, „Pik pik pik”, „Przyjdzie na to czas” czy „Tango Notturno”. Wszystko podane w zgrabnych, jazzujących aranżacjach, zaśpiewane ciepłym głosem przez aktorkę Małgorzatę Krzysicę. Atutem albumu jest także udział zaproszonych panów: Janusza Radka, Macieja Maleńczuka, Jacka Wójcickiego, Jacka Zielińskiego i Muńka Staszczyka. Jak na debiut fonograficzny – rozmach imponujący.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.