Obrazy poukładały mi się w film

Marek Luzar, reżyser filmu "Tryptyk rzymski"

|

GN 06/2007

publikacja 12.02.2007 14:55

– Pomysł filmu zrodził się cztery lata temu w Krakowie. Miałem tam indywidualną wystawę rysunku i malarstwa „Anioły i nie tylko...” w Muzeum Archidiecezjalnym.

Obrazy poukładały mi się w film

Wtedy właśnie poemat Jana Pawła II „Tryptyk rzymski” ukazał się w księgarniach. Od razu kupiłem książkę. Zawsze robiłem filmy bliskie poezji. Od razu w trakcie czytania poematu zaczęły mi się pojawiać pewne obrazy. Z biegiem czasu poukładały się w film.

Góry, rzeki, pejzaże, to wszystko również dla mnie było i jest bliskie. Podobnie jak Rzym, gdzie mieszkałem jako stypendysta Funda-cji Jana Pawła II. Ogromne znaczenie miała moja miłość do Michała Anioła. Jego malarstwo, Kaplica Sykstyńska. Tworząc film, musiałem znaleźć sposób odczytania sensów ukrytych w słowach poematu.

Znaczenie miał również fakt, że miałem do dyspozycji tekst wolny od innych skojarzeń czy wpływów. Po prostu jako pierwszy zacząłem przekładać słowa tego utworu na film. Początkowo miał być dwudziestominutowy, ale w trakcie realizacji projekt się rozrósł. Miał w tym udział cały zespół. Każdy dołożył swoją cegiełkę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.