Nadzieja dla małych

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 18/2007

publikacja 04.05.2007 11:09

„Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu” – dokument watykańskiej komisji teologicznej tchnie głębokim optymizmem. Przypomina, że miłosierny Bóg chce zbawienia wszystkich. Tym bardziej tych najmniejszych.

Nadzieja dla małych Józef Wolny

Od kiedy Międzynarodowa Komisja Teologiczna zajęła się przed kilku laty problemem zbawienia nieochrzczonych dzieci, raz po raz w prasie pojawiały się sensacyjne nagłówki typu „Kościół likwiduje Otchłań”. Mądrzejsze komentarze tonęły w fali złośliwych czy ironicznych uwag lub wizji rodem z literatury fantastycznej. Temat zaświatów wywołuje emocje, budzi ciekawość. I bardzo dobrze. Pytanie „co po drugiej stronie życia?” jest wszak fascynujące. Rzymski dokument już w tytule przypomina, że mowa o nadziei, nie o pewnej wiedzy. Teologia nie jest wróżeniem z kart, fusów czy gwiazd, ale opiera się na obietnicach samego Boga. W Słowie Boga przekazywanym wiernie w Kościele teolog szuka odpowiedzi na współczesne pytania. Usiłuje je wyrazić zrozumiałym językiem i logicznie uzasadnić. Zarówno twórca, jak i odbiorca teologii potrzebują wiary. Bez „okularów wiary” teologia pozostanie bełkotem. Nie jest łatwo streścić dokument podejmujący kwestię uznaną przez wybitnego francuskiego teologa kard. Congara za jedną z najtrudniejszych w teologii. Spróbujmy prześledzić główne wątki tego tekstu.

Ograniczona wizja zbawienia
Dokument liczący 41 stron składa się, oprócz wstępu, z trzech części. W pierwszej autorzy przedstawiają problem od strony historycznej. Dowiadujemy się, co na ten temat mówi Biblia, jakie były opinie starożytnych ojców Kościoła i teologii średniowiecza, jakie było nauczanie Kościoła przez wieki aż do ostatniego soboru. W Nowym Testamencie nie znajdujemy wypowiedzi na temat losu nieochrzczonych dzieci. Ważne dla tej kwestii są dwa rodzaje biblijnych świadectw: jedne mówią o powszechnej woli zbawczej Boga, drugie podkreślają konieczność chrztu do zbawienia. Między tymi dwoma wypowiedziami istnieje pewne napięcie, z którym teologia zmagała się w historii. Przez całe wieki pierwszeństwo przyznawano tej drugiej prawdzie. Zadecydował o tym autorytet św. Augustyna.

Uważał on, że nieochrzczone dzieci idą do piekła, choć ich kara w porównaniu z dorosłymi grzesznikami jest najlżejsza. Średniowiecze podtrzymywało tę opinię, tylko nieco ją łagodząc. Św. Tomasz z Akwinu twierdził, że nieochrzczone dzieci, choć pozbawione oglądania Boga, będą doświadczać jakiejś formy „naturalnego szczęścia”. Ten „nijaki” stan zaczyna się określać jako Otchłań (tzw. limbus puerorum). Kościół nie widział możliwości zbawienia dzieci bez chrztu, ale była to zawsze kwestia otwarta. W Kościele dojrzewała stopniowo myśl, że zbawienie jest możliwe nawet bez chrztu. Mówiono np. o tzw. chrzcie krwi, czego przykładem jest męczeństwo dzieci w Betlejem, lub o tzw. chrzcie pragnienia. Przekonanie, że dzieci, które umierają bez chrztu, zostają pozbawione oglądania Boga w wieczności, choć głoszone przez wieki w Kościele, nigdy nie stało się wiarą Kościoła, czyli obowiązującym dogmatem. Pozostało opinią teologów.

Drogi Boże nie są drogami naszymi
Druga część dokumentu podaje podstawowe teologiczne zasady, na których opiera się nadzieja na zbawienie nieochrzczonych dzieci. Najważniejsza jest tu zasada tzw. hierarchii prawd, sformułowana na Soborze Watykańskim II. Mówi ona, że nie wszystkie prawdy wiary mają tę samą rangę, ten sam ciężar gatunkowy. Stosując tę zasadę, dokument stwierdza: „W kontekście dyskusji o przeznaczeniu dzieci, które umierają bez chrztu, tajemnica powszechnej woli zbawczej Boga jest fundamentalną i centralną zasadą”.

Ta powszechna i uprzedzająca miłość Boga objawiła się w Jezusie Chrystusie, który jest jedynym Zbawicielem wszystkich. „Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie” (1Tm 2,4–6). Słowo „wszyscy” sugeruje, że nikt nie jest wykluczony ze zbawczej woli Boga ani z uniwersalnego pośrednictwa Jezusa.

Po stronie Boga jest uniwersalna wola zbawienia, po stronie człowieka z kolei jest powszechna potrzeba zbawienia. Wszyscy bowiem podlegamy grzechowi pierworodnemu, wszyscy potrzebujemy zbawienia, którego nie możemy dostąpić o własnych siłach. „Nauka o grzechu pierworodnym jest w pewnym sensie »odwrotną stroną« Dobrej Nowiny, że Jezus jest Zbawicielem wszystkich ludzi” – przypomina katechizm (KKK 389).

Kolejną zasadą przywołaną przez dokument jest konieczność Kościoła do zbawienia. Starożytna reguła Salus extra Ecclesiam non est (Poza Kościołem nie ma zbawienia) została na Soborze Watykańskim II zinterpretowana w nowy sposób. Każdy człowiek, nawet nieochrzczony, jakoś przynależy do Kościoła. Jeśli prowadzi prawe życie, ma szansę na zbawienie.

Skąd nadzieja?
Trzecia część dokumentu jest najciekawsza i najważniejsza. Teologowie uzasadniają w nim nadzieję na zbawienie nieochrzczonych dzieci. Ta nadzieja ma fundament w trzech prawdach wiary: o Bogu, o Chrystusie i o Kościele. Przy czym kolejność tych prawd jest ważna: Bóg. Jest pełen miłosierdzia, jest miłośnikiem człowieka. Boża miłość jest większa, niż potrafimy sobie wyobrazić. Łaska i opatrzność Boga obejmują wszystkich ludzi.

Sobór Watykański II naucza, że Bóg nie odmawia pomocy koniecznej do zbawienia także tym, którzy bez własnej winy nie doszli jeszcze do jasnego poznania Boga, ale próbują prowadzić dobre życie. Bóg nie wymaga rzeczy niemożliwych, a Jego zbawcza moc nie jest ograniczona do sakramentów. We wszystkich czasach i okolicznościach Bóg zaopatruje człowieka w lekarstwo konieczne do zbawienia. Czy więc nie poda jakiegoś lekarstwa dzieciom w stanie grzechu pierworodnego, umierającym bez chrztu? „Jest możliwe, że Bóg po prostu udziela daru zbawienia nieochrzczonym dzieciom analogicznie do daru zbawienia udzielanego sakramentalnie ochrzczonym dzieciom. Możemy porównać to do daru Niepokalanego Poczęcia udzielonego Maryi przez Boga prostym aktem uprzedzającym łaskę zbawienia w Chrystusie” – czytamy w dokumencie.

Chrystus. Istnieje fundamentalna jedność i solidarność między Chrystusem a całą ludzkością. Przez swoje wcielenie Syn Boży zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. „Ludzkość, a naprawdę całe stworzenie zostało obiektywnie zmienione przez wydarzenie wcielenia i obiektywnie zbawione przez cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa”. Konsekwencją naszej wspólnoty z Adamem jest grzech pierworodny, ale wspólnota człowieka z Chrystusem jest czymś większym i pozostaje priorytetem. „Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,18). O tej zasadzie zapomnieli autorzy, którzy odmawiali nieochrzczonym dzieciom wstępu do nieba.

Kościół. Ponieważ wszyscy ludzie mają odniesienie do Chrystusa, dlatego też mają jakiś rodzaj związku z Kościołem, który jest Jego Ciałem (nawet nie wiedząc o tym). Kościół obejmuje swoją modlitwą wszystkich ludzi, zarówno nieochrzczonych dorosłych, jak i dzieci. Teologowie zwracają uwagę, że dziecko przynoszone do chrztu nie może samo ani wyrazić woli chrztu, ani wyznać wiary. To rodzice i Kościół wyznają wiarę, wstawiają się za dzieckiem u Boga i proszą o udzielenie chrzcielnej łaski. Analogicznie Kościół może wstawiać się i prosić o dar chrztu dla dzieci, które zmarły, zanim zostały ochrzczone. Dokument zwraca uwagę na starożytną zasadę Lex orandi, lex credendi (Jak się modlimy, tak wierzymy). Kościół w ramach reformy liturgicznej po Soborze Watykańskim II wprowadził Mszę św. pogrzebową dla dzieci, które umarły przed chrztem, są także specjalne modlitwy na pogrzeb takich dzieci. Także w ten sposób Kościół wyraża swoją nadzieję na zbawienie tych dzieci.

Dokument kończy się wnioskiem: „Wiele czynników, na które wskazaliśmy, daje poważne teologiczne i liturgiczne podstawy dla nadziei, że nieochrzone dzieci, które umierają, będą zbawione i doświadczą radości oglądania Boga. Podkreślamy, że daje to podstawę raczej do nadziei i modlitwy niż do pewnej wiedzy”. Do tej dużej nadziei dołóżmy i tę, że ten wręcz przełomowy dokument zostanie szybko przełożony na język polski.

„The Hope of Salvation for Infants Who Die Without Being Baptized” – tłumaczenia fragmentów ks. Tomasz Jaklewicz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.