Po powierzchni

Beata Zajączkowska, dziennikarka Radia Watykańskiego

|

25.09.2006 11:44 GN 39/2006

publikacja 25.09.2006 11:44

Wielobarwnie, ale powierzchownie. Taki obraz wyłania się po przeglądzie światowej prasy komentującej papieską pielgrzymkę do Bawarii. (Prasa światowa o pielgrzymce papieskiej)

Po powierzchni Protesty przeciwko Papieżowi. Niektórzy z przywódców islamskich domagają się przeprosin od Benedykta XVI. Agencja Gazeta/AP/Channi Anand

Szczególnie niemieckie gazety nie szczędziły miejsca na relacje z kolejnych dni podróży. Dominowały w nich jednak zdjęcia, treść przemówień omawiana była skąpo. Niektóre teksty wydawały się wprost za trudne dla dziennikarzy, wybierających z nich zdania, z których łatwo zrobić newsa. Stąd też szczególnie włoscy żurnaliści sprowadzili całą pielgrzymkę do ataku Papieża na radykalny islam, jaki rzekomo miał się znaleźć w wypowiedzi Benedykta XVI na uniwersytecie w Ratyzbonie. Jej religijny aspekt umknął im, a przynaj- mniej zszedł na dalszy plan.

Czy Papież ściągnie na siebie klątwę?
Z pierwszych stron gazet wolały tytuły domagające się przeproszenia przez Benedykta XVI muzułmanów. Marco Politi w „La Repubblica” stwierdził, że „papież ekskomunikował miecz Mahometa i uznał islamski dżihad za sprzeczny z Bogiem i rozumem”. Podkreślił papieskie słowa: „Boga nie cieszy krew, wiara jest owocem ducha, a nie ciała”. Zdaniem lewicowego dziennikarza, Papież dał do zrozumienia, że muzułmanie i chrześcijanie nie mówią o tym samym Bogu i dlatego „zbędne jest myślenie o wspólnych modlitwach, jakie chciał zorganizować Jan Paweł II”.

Z kolei rzymska gazeta „Il Messagero” podkreśla, że Papież chciał powiedzieć, iż trudny dialog między islamem a Zachodem powinien oprzeć się na równowadze między wiarą a rozumem. Benedykt XVI skrytykował przecież również szerzący się na Zachodzie ateizm i naukę, która nie liczy się z Bogiem. „Corriere della Sera” przypomina natomiast, że Papież uznał nienawiść i fanatyzm za patologie religii, ale „szerzącą się na Zachodzie głuchotę na to, co Boskie, za śmiertelną chorobę”. „La Repubblica” zwraca ponadto uwagę na nowość, jaką jest interpretowanie przez Papieża tekstu koranicznego z pozycji teologii katolickiej.

Dziennik podchodzi jednak sceptycznie do możliwości utworzenia wyłomu w murze fundamentalistycznego islamu. Orędzie Ojca Świętego wskazuje przede wszystkim na niebezpieczeństwa związane z dechrystianizacją i na wartości chrześcijańskie świata zachodniego skonfrontowane z radykalnym islamem. Dziennik zwraca uwagę na znaczenie słów Benedykta XVI określających tożsamość duchową naszego kontynentu dla europejskich aspiracji Turcji.

Gazeta cytuje Papieża, który podkreślił decydującą rolę, jaką w tej dziedzinie odegrało spotkanie wiary biblijnej z myślą filozoficzną starożytnej Grecji i dziedzictwem Rzymu. Znany katolicki publicysta Vittorio Messori w „Corriere della Sera” twierdzi, że pomimo iż papieska interpretacja Koranu spotka się zapewne z uznaniem umiarkowanych muzułmanów, wywoła jednak oburzenie radykałów. Dla nich bowiem jest niedopuszczalne, aby ktoś – jak mówią – z niewiernych, choćby sam papież, udzielał im lekcji na temat islamu. Nie wyklucza, że teraz radykalni islamiści mogą ogłosić fatwę, czyli klątwę przeciw Papieżowi, który analizował fragment Koranu i mówił o Mahomecie. Rzeczywiście, Benedykt XVI przypomniał dialog, który w XIV wieku uczony władca bizantyński Manuel Paleolog II prowadził z perskim muzułmaninem: „Wskaż mi więc, co Mahomet wniósł nowego, a będą to tylko rzeczy złe i nieludzkie, tak jak jego nakaz szerzenia głoszonej wiary mieczem”.

Wykład Papieża w Ratyzbonie był bardzo trudny. W kilkunastostronicowym przemówieniu Benedykt XVI mówił m.in. o relacji wiary i rozumu, o filozofii oświecenia i teorii ewolucji. Dziennikarze wybrali jednak tylko islamskie wątki. Było to wygodne, ponieważ przy okazji 5. rocznicy terrorystycznych zamachów w Nowym Jorku, do których ku ich rozczarowaniu Papież nie nawiązał, dobrze się medialne sprzedawały.
Rzecznik prasowy Watykanu sprostował, że nie było intencją Papieża obrażanie wrażliwości muzułmanów. Benedykt XVI „pragnie pielęgnować postawę szacunku i dialogu z innymi religiami i kulturami, a więc oczywiście także z islamem”. „To, co leży na sercu Papieżowi, to jednoznaczne i radykalne odrzucenie religijnej motywacji przemocy” – podkreślił o. Federico Lombardi.

Papieska krytyka Zachodu
Francuskie dzienniki wskazywały „sentymentalny” charakter papieskiej pielgrzymki. Katolicki dziennik „La Croix” podkreślił, że stanowiła ona okazję, by w „katolickiej Bawarii, gdzie chrześcijańskie korzenie są pomimo postępującej sekularyzacji nadal żywe, przypomnieć całej Europie jej religijne dziedzictwo”. „Le Monde” podkreślił słowa o „głuchocie na Boga”, na jaką cierpi współczesny świat i jaka staje się zagrożeniem dla zachodnich społeczeństw.

Niemieckie gazety poświęcały wizycie wiele miejsca. Jednak mało analizowały treść papieskich przemówień. Dziennikarze licytowali się co do liczby uczestników poszczególnych celebracji, oceniali „temperaturę” przyjęcia i dyskutowali na temat zdrowia Papieża, przy czym i tu pojawiały się zupełnie sprzeczne diagnozy. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” określił ratyzboński wykład Benedykta XVI „teologiczną sumą życia papieża”. Podkreślał zarazem, że pielgrzymka ta wywrze wielki wpływ na przyszłości Bawarii. „Nie jest bowiem spotkaniem z gwiazdorem w białych szatach, ale wizytą duchowego ojca w jego starej ojczyźnie”.

„Sueddeutsche Zeitung” podkreśla, że Papież wytknął Niemcom ich brak mocnej wiary i krytykował tamtejszy Kościół za brak duchowej siły. Z kolei „Die Welt” stwierdził, że Papież skrytykował upadek wartości na Zachodzie i wskazał na potrzebę powrotu do chrześcijańskich korzeni. Prasa bulwarowa, jak „Bild”, skupiała się na łzach wzruszenia i dociekaniach, jakiej marki samochodem będzie jeździł Papież i ile Kościół na tej wizycie zarobi. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” jest przekonany, że głównym tematem pielgrzymki Benedykta XVI była obrona chrześcijańskiego Zachodu, nawet – w razie potrzeby – przed nim samym.

Głosił Boga o ludzkim obliczu
Nieco inaczej niż media w Europie postrzega papieską wizytę prasa w obu Amerykach. Kolumbijska „Prensa” akcentuje z przemówień Benedykta XVI treści dotyczące spraw społecznych. Takie pojęcia, jak sprawiedliwość, pojednanie, przebaczenie oraz pokój tworzą ramy poszczególnych artykułów, nawet jeśli przez samego Papieża zostały one użyte w nieco odmiennym kontekście. Z kolei „New York Times” podkreśla słabą wiarę Niemców oraz ich dużą rezerwę do Benedykta XVI. Cytuje też młodych uczestników spotkania z Papieżem, którzy mają problemy ze zrozumieniem treści przekazywanych przez Ojca Świętego.

Komentując motto pielgrzymki „Kto wierzy, nigdy nie jest sam”, watykański dziennik L’Osservatore Romano przypomniał, że słowa te pochodzą z homilii wygłoszonej przez Benedykta XVI w czasie inauguracji pontyfikatu. Powrót do korzeni swego życia i wiary nie był dla Benedykta XVI jedynie osobistym doświadczeniem: jest to droga, którą wszyscy – nie tylko Bawarczycy i nie tylko Niemcy – mają przebyć wraz z nim. Dochodzi się do tego, co najistotniejsze, do tego, co się liczy, dla czego naprawdę warto żyć. Dziennik podkreśla, że „podstawowym tematem tej wizyty było odkrycie Boga dzisiaj, w obecnym kontekście, wyróżniającym się mentalnością, która chciałaby się obyć bez Boga”. Benedykt XVI kolejny raz głosił radość z wiary w Boga, ale nie jakiegokolwiek: ale Boga o ludzkim obliczu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.