Takiego ingresu Kraków nie widział

ks. Ireneusz Okarmus, Anna Osuchowa

|

GN 36/2005

publikacja 01.09.2005 22:00

O 10.15 dzwon Zygmunta oznajmił przybycie arcybiskupa Stanisława Dziwisza na Wawel. Nowego Metropolitę krakowskiego przy drzwiach katedry witali kardynałowie z Włoch, Ukrainy, Białorusi, Niemiec, a nawet Stanów Zjednoczonych.

Takiego ingresu Kraków nie widział H. Przondziono

Następnie przy głównym ołtarzu odczytano bullę, w której papież Benedykt XVI napisał: „Posiadasz potrzebne zalety oraz cieszysz się doświadczeniem w sprawach duchowych i zdajesz się być w pełni odpowiedni do objęcia tego nowego urzędu. Dlatego, mocą mojej władzy apostolskiej, ustanawiam cię arcybiskupem metropolitą Kościoła krakowskiego”. Na ramiona Arcybiskupa nałożono zabytkowy racjonał królowej Jadwigi i paliusz – znak jedności ze Stolicą Apostolską, a kard. Franciszek Macharski oddał w ręce abpa Dziwisza pastorał, którym on i jego poprzednik kard. Wojtyła posługiwali się podczas uroczystości religijnych.

Chwilę później wyruszyła procesja z Wawelu na Rynek Główny, a dzwon Zygmunta zabrzmiał po raz drugi. Atmosfera przypominała papieskie pielgrzymki. Najpierw długie, cierpliwe wyczekiwanie w upalne przedpołudnie, i radosne ożywienie, gdy na telebimach pojawiły się obrazy z uroczystości na Wawelu.

– To jest naprawdę wielki, błogosławiony czas. O felix Cracoviae!Z miłości, z życzliwości, z błogosławionej stanowczości mamy nowego Metropolitę krakowskiego – mówił na Rynku kard. Franciszek Macharski. I dodał pragnienie, „aby drugim patronem Krakowa, obok św. Stanisława, został umiłowany Ojciec Święty Jan Paweł II Wielki”.

Mszę świętą przed bazyliką Mariacką, gdzie w 1991 roku Kraków modlił się z Janem Pawłem II, dla 80 tysięcy wiernych koncelebrowało blisko 800 kapłanów, w tym 20 kardynałów, 30 arcybiskupów, 60 biskupów. Do nich abp Dziwisz mówił na zakończenie po włosku, angielsku i niemiecku. Podczas Eucharystii nowy Metropolita krakowski korzystał z XV-wiecznego kielicha, najstarszego ze znajdujących się w skarbcu bazyliki.

Fragment homilii wygłoszonej przez metropolitę krakowskiego abp. Stanisława Dziwisza podczas jego ingresu

Przyprowadził mnie tu Jan Paweł II
Świadomość, że podejmuję wielkie dziedzictwo św. Stanisława, biskupa i męczennika, oraz papieża Jana Pawła II napawa mnie lękiem. Z drżeniem serca pytam sam siebie, czy sprostam temu zadaniu, czy ono nie jest ponad moje siły. Pociesza mnie wiara, że Bóg, wyznaczając człowiekowi zadania, daje mu wystarczające łaski, aby mógł je wypełnić.

Dlatego to pasterskie posługiwanie, które dziś uroczyście rozpoczynam, pragnę podjąć w duchu całkowitego zaufania pomocy Bożej. Otuchy dodaje mi również słowo Ojca Świętego, które wypowiedział 6 czerwca 1997 r. na zakończenie Mszy św. w Zakopanem pod Krokwią, po pamiętnym hołdzie górali: „Trzeba, ażeby cała Polska od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum corda! – w górę serca!”.

Głęboko wierzę, że Chrystus z tego krzyża patrzy i na mnie z miłością, i także do mnie mówi: Sursum corda! – w górę serca! Odwagi! Nie lękaj się, Ja jestem z tobą! Prowadź mój umiłowany Kościół krakowski tymi drogami, które mu wskazał mój wierny Sługa Jan Paweł II!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.