Kalendarz Liturgiczny

Marcin Jakimowicz

|

05.11.2010 08:51 GN 44/2010

publikacja 05.11.2010 08:51

8 listopada, poniedziałek
dzień powszedni
Tt 1,1-9; Ps 24; Łk 17,1-6


Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary! Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy.
Łk 17,5

Paradoks. Proszą o więcej, wołają „przymnóż”, a słyszą o małości. Spoglądają na sięgające nieba cedry, a słyszą o najmniejszym z ziaren, niezauważalnej drobince. Niewiarygodna logika Jezusa. Chcą wciąż więcej i więcej, a On odpowiada: gdyby wasza wiara była mała. Nie tak nadęta, wyolbrzymiona, przypudrowana.
Co usłyszał Zacheusz? Zejdź prędko z drzewa! – Dzieci – wydaje się szeptać Bóg – Zejdźcie z drzewa, nie wywyższajcie się. Nie doprawiajcie sobie szczudeł. Szukajcie tego, co małe. Wówczas wyrwiecie swój grzech z korzeniami i przesadzicie go w morze Mojego miłosierdzia.

Myśl na dziś:
Nie znajdziesz tego, czego pragniesz, ani na swej drodze, ani w wysokiej kontemplacji, lecz w głębokiej pokorze i uległości serca.
(Św. Jan od Krzyża)

9 listopada, wtorek
rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej, święto
Ez 47,1-2.8-9.12; Ps 46; J 2,13-22


W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie.
J 2,14

Sprzedaję woły. Nieustannie składam ofiary. Zapracowuję na Bożą miłość (czy można znaleźć coś równie ohydnego?). Zatykam uszy, by nie słyszeć porażających słów Boga, wołającego: „Krew wołów i baranów, i kozłów mi obrzydła. Przestańcie składania czczych ofiar! Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały Mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić! Pragnę miłosierdzia! Nie ofiary!”.
Sprzedaję baranki. Zapominam o Baranku, którego krew jest jedyną ceną. Tylko dzięki niej jestem w Kościele, żyję, piszę te słowa. Handluję gołębiami. Jestem, jak Piotr, synem Jony (to po hebrajsku gołąb), dzieckiem Ducha. Śpiewam o darmowości łaski i charyzmatów, a potem zaczynam nimi handlować. Skupuję charyzmaty. Nieustannie chcę za nie płacić. Jestem ślepy jak Szymon mag. Nic dziwnego, że Jezus biczem ze sznurów musi mnie przekonać: łaska jest za darmo. Cena Mojej krwi wystarczy.

Myśl na dziś:
Niewiele ceni swoją duszę, kto sam sobie ufa.
(Św. Jan od Krzyża)

10 listopada, środa
wspomnienie św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła
Tt 3,1-7; Ps 23; Łk 17,11-19


Idźcie pokażcie się kapłanom! A gdy szli, zostali oczyszczeni.
Łk 17,14

Czy Łukasz wspomina o tym, że którykolwiek z trędowatych doszedł, by pokazać się kapłanom? Nie. Oni jedynie ruszyli w drogę, wybrali kierunek. To wystarczyło, by zostali oczyszczeni. Jak ważna jest sama decyzja pójścia za Jezusem! Zacheusz nie zdążył jeszcze rozdać połowy majątku ubogim i zwrócić poczwórnie tym, których skrzywdził. Nie wiemy nawet, czy tego dokonał. A mimo to usłyszał: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu”. Nasz Ojciec widzi z daleka. Jak wieku ludzi oczyszczonych przez Jezusa, wstających od kratek konfesjonału wraca do swego grzesznego trybu życia? Dziewięciu na dziesięciu – jasno wynika ze Słowa. Tylko jeden „wraca do Jezusa”. Czy można znaleźć lepszy opis nawrócenia? Ten jako jedyny zostaje uzdrowiony.

Myśl na dziś:
Wystrzegaj się trwogi i niepokoju, ponieważ nic bardziej od nich nie przeszkadza na drodze doskonałości.
(Św. o. Pio)

11 listopada, czwartek
wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa
Flm 7-20; Ps 146; Łk 17,20-25


Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie.
Łk 17,20

W języku hebrajskim słowo „wieczność” pochodzi od czasownika alam, który znaczy „ukrywać”. Rabbi Baruch szukał sposobu, aby wyjaśnić, że Bóg jest towarzyszem wygnania, kimś samotnym, nierozpoznanym przez ludzi – czytam u Paula Evdokimova. – Pewnego dnia wnuk Rabbiego grał w chowanego z innym małym chłopcem. Chował się, ale inny nie chciał go szukać i odszedł. Dziecko poszło z płaczem poskarżyć się dziadkowi. Wówczas, również z oczyma pełnymi łez, Rabbi Baruch wykrzyknął: „Bóg mówi to samo: chowam się, ale nikt nie przychodzi mnie szukać”.

Myśl na dziś:
Nie chciej spełniać swej woli, choćbyś pozostawał w gorzkości, bo w spełnianiu jej znajdziesz podwójną gorzkość.
(Św. Jan od Krzyża)

12 listopada, piątek
wspomnienie św. Jozafata, biskupa i męczennika
2 J 4-9; Ps 119; Łk 17,26-37


On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.
Łk 17,28

To niemożliwe! Czyżby Jezus mówił o sobie? Czy aż tak się upokorzył, by nazywać swe nieskalane, święte Ciało padliną? Tak. To my – grzeszny-święty Kościół żywimy się Ciałem wyrzuconego poza mury Miasta Pokoju Skazańca. Jego krew i woda obmywa nasze grzechy, rodząc Kościół do coraz większej tęsknoty. Krążymy jak sępy nad Golgotą. „Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim” – przypomina dziś św. Jan. Karmimy się Ciałem upokorzonego do granic możliwości Boga. Znajomy ksiądz zwierzył mi się kiedyś: „Po tylu latach przyjmowania Komunii zastanawiam się, ile krwi Chrystusa, a ile mojej własnej płynie w moich żyłach”. Mistyczna transfuzja… Aż do chwili, gdy zawołamy: żyję już nie ja. Żyje we mnie Chrystus.

Myśl na dziś:
Nie myśl wcale o tym, kto jest z tobą, a kto przeciw tobie. Staraj się tylko przypodobać Bogu.
(Św. Jan od Krzyża)

13 listopada, sobota
wspomnienie świętych Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, pierwszych męczenników Polski
3 J 5-8; Ps 112; Łk 18,1-8


A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego.
Łk 18,5

Na diakonii usłyszałam proroctwo – opowiada Ania z naszej wspólnoty – „Ania i Tomasz: stópki małego dziecka; dzidziuś”. Pomyślałam, że akurat taki obraz do nas nie pasuje. W październiku byłam u lekarza, który dosyć radykalnie powiedział, że nie będziemy mieli dzieci bez pomocy medycyny. Uświadomił mi, że ma żonę z podobnym do mojego problemem i wie, co mówi. Te słowa podłamały mnie. Wieczorem razem z Tomkiem oddaliśmy Panu Bogu decyzję o tym, czy mamy mieć potomka. Dzień po styczniowej diakonii miałam wizytę u innego ginekologa; wydawało mi się, że mam jakąś infekcję, którą powinnam z nim skonsultować. Okazało się, że jestem w 5. tygodniu ciąży.

Myśl na dziś:
Zanurz delikatnie, a nie na siłę, swe serce w ranach naszego Pana. Ufaj Jego miłosierdziu i dobroci. On nigdy cię nie opuści.
(Św. o. Pio)
Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.