Kalendarz Liturgiczny

Piotr Sacha

|

GN 37/2009

publikacja 09.09.2009 09:28

14 września, poniedziałek
Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
Lb 21,4b–9; Ps 78,1–2.34–35.36–37.38; Flp 2,6–11; J 3,13–17, IV tydzień psałterza


Aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Flp 2,10–11

Gdy pociąg ustawi się na niewłaściwym torze, by następnie pędzić z dużą prędkością, katastrofa jest pewna. Podobnie z życiem chrześcijanina, który uparcie gna do obranego celu, nie licząc się z wolą Boga. Nie ma dnia bez podejmowania mniej lub bardziej poważnych decyzji. Boga nazywam Panem, ale czy codziennie pytam Go, jaka jest Jego wola co do mnie? Czy na Jego imię ugina się moje kolano, a język oddaje chwałę? W życiu czasem trzęsie. Czy przeczekać, rzucając tylko na mizerne pocieszenie słowa „tak to już jest”, czy może jednak upewnić się, czy moje tory nie prowadzą czasem na życiowe manowce?

Myśl na dziś:
Diament nie może być oszlifowany bez tarcia ani człowiek udoskonalony bez ciężkich prób (Św. Bernard z Clairvaux)

15 września, wtorek
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej
Hbr 5,7–9 ; Ps 31, 2–3b.3c–4.5–6.15–16.20; J 19,25–27 lub Łk 2,33–35


Chrystus podczas swojego życia doczesnego z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. Hbr 5,7

Pan Jezus płacze, krzyczy, jest bezradny. Czy nie kłóci się to z moim wizerunkiem Zbawiciela? Przyzwyczaiłem się trochę do takich oto obrazków: Chrystus potężny, chodzący po wodzie, wskrzeszający zmarłych, wypędzający złe duchy… Chciałbym przecież naśladować kogoś, kto nie ma słabości, kto jest potężny, samowystarczalny, kto nie musi liczyć na innych, bo zawsze może liczyć na siebie. A może nawet, podobnie jak wielu współczesnych Mu Izraelitów, najchętniej widziałbym w Nim tylko mocarnego przywódcę, który poderwie do walki, pomoże w moich dziennych sprawach… „Królestwo Moje nie jest z tego świata” - to dla mnie radosna czy smutna odpowiedź? Chrystus daje lekcję dobrej modlitwy. Nigdy przed Ojcem nie ukrywa swoich emocji. W swoim wnętrzu jest taki, jak na zewnątrz, po prostu jest prawdziwy. Wreszcie - zostaje wysłuchany „dzięki swej uległości”. A ja? Czy naprawdę, żeby zawołać do Boga z głębi serca, muszę znaleźć się w życiu aż na dnie?

Myśl na dziś:
Kto ma pokój sumienia, ma wszystko (Św. Jan Bosko)

16 września, środa
Wspomnienie świętych męczenników Korneliusza, papieża i Cypriana, biskupa
1 Tm 3,14–16; Ps 111,1–2.3–4.5–6; Łk 7,31–35


Ten, który objawił się w ciele, usprawiedliwiony został w Duchu, ukazał się aniołom, ogłoszony został poganom, znalazł wiarę w świecie, wzięty został w chwale. 1 Tm 3,16

Nie mogę się oderwać od tego przepięknego, starochrześcijańskiego hymnu. Porywa mnie już sam jego rytm. Ale na tym nie koniec. Odkryłem, że mógłbym pociąć go na sześć krótkich fragmentów. Wtedy jeden urywek zabieram ze sobą na cały dzień. A nazajutrz - kolejny. Z kilku prostych słów wyrastała długa myśl o tym, kim jest ten, który „…ukazał się aniołom, ogłoszony został poganom, znalazł wiarę w świecie…”. Po sześciu dniach mogłem przeczytać znów całość, a niedzielna Msza zastąpiła tak zwany czas na wnioski. Wystarczył ukryty w kawałku chleba Bóg. I pewność, że On jest teraz i tu.

Myśl na dziś:
O Bogu myślcie z wiarą, o bliźnim z miłością, o sobie z pokorą (Św. Jan Bosko)

17 września, czwartek
Dzień powszedni
1 Tm 4,12–16; Ps 111,7–8.9.10; Łk 7,36–50


Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Łk 7,38

Przyglądam się trzem postaciom: Chrystusa, faryzeusza Szymona oraz kobiety. Ta trzecia wpada do domu faryzeusza nagle, bez zapowiedzi. Dowiedziała się właśnie, że będzie tu Jezus. Czuła, że musi tu być. I to bez względu na konsekwencje. A mogła się domyśleć, że już sama jej obecność wprawi w zażenowanie gospodarza. „Grzesznica!” – syczy w myślach Szymon. Jest zdumiony tym, że jego gość pozwala jej całować i myć swoje stopy. Wchodzę w skórę faryzeusza. Codziennie przecież zapraszam Boga do siebie, ale wciąż nie stać mnie na okazanie Mu czułości. Rozmawiamy, ale jakby na dystans. Czy zapomniałem, że jestem takim samym Jego dłużnikiem, jak wszyscy, którzy mają na mieście złą opinię?

Myśl na dziś:
Zarówno pokój, jak i wojna znajdują się wewnątrz nas (Św. Josemaria Escriva)

18 września, piątek
Święto św. Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski
Mdr 4,7–15 lub 1 J 2,12–17; Ps 148,1–2. 11–13a. 13c–14; Łk 2,41–52


Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Łk 2,46

W kościele rozpoczynała się uroczystość poświęcenia polichromii. W twarzach apostołów uwiecznionych na ścianie rozpoznałem mężczyzn, którym na co dzień raczej daleko do Kościoła. Jak się okazało, autorzy malunku wybrali akurat te osoby jako pierwowzory głównych postaci. Najpierw miałem mieszane odczucia. Akurat te fizjonomie w takim ewangelicznym, nowym dla nich, kontekście, wyglądały obco. A jednak, przepiękna polichromia bardzo przekonująco przekazała mi Dobrą Nowinę. Gdy rozejrzałem się wokół, zauważyłem w kościelnych ławkach wspomnianych modeli. Nie wiem, czy dzieło, którego byli częścią, poruszyło ich tak, jak mnie. Ale zrozumiałem, że Pan Bóg posługuje się również tym, co słabe, pełne sprzeciwu. Wyszedłem z kościoła umocniony. Wyszedłem z wiarą, że oni też odnajdą i przyjmą w świątyni Jezusa.

Myśl na dziś:
Dojrzałość oznacza zdolność do tego, by być prowadzonym tam, dokąd się nie chce iść, i zgodę na to, by być tam prowadzonym (Henri J.M. Nouwen)

19 września, sobota
Dzień powszedni
1 Tm 6,13–16; Ps 100,1–2.3.4–5; Łk 8,4–15


Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. Łk 8,8

Wiara i nadzieja przeminą. Ich kres nadejdzie wraz z naszą śmiercią. Bo czym miałaby być wiara i nadzieja, gdy staniemy przed Bogiem? Tylko miłość nie przeminie. Znane jest określenie miłości jako dawania siebie bez reszty. To zatem nic innego jak duchowe pójście na całość. Aby jednak dać w pełni siebie, trzeba zdobyć się na przyjęcie innych. Trzeba dbać o siebie jak o dobry grunt, aby ziarenko miłości wydało stokrotny plon.

Myśl na dziś:
Przyjaciel to człowiek, przy którym możesz głośno pomilczeć (Ralf Waldo Emmerson)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.