Kalendarz Liturgiczny

Krzysztof Błażyca

|

GN 10/2007

publikacja 07.03.2007 21:14

12 marca
Poniedziałek – dzień powszedni

Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie według słowa męża Bożego.
Naaman uznał cudzy autorytet. Uznanie czyjegoś autorytetu jest wymagające. Tak jak i wypracowanie własnego. Ale nie w „rozgrywce autorytetów” sedno, lecz w umiejętności zaufania. Na co zdadzą się autorytety, którym się nie ufa? Co więcej – bez woli zaufania nie ma ani autorytetów, ani szczęśliwego domu, ani zdrowego Kościoła. Czy mąż umie zaufać intuicji żony, duchowny świeckiej osobie, rodzina duszpasterzowi?
2 Krl 5,1–15a; Ps 42; Łk 4,24–30, III tydzień psałterza

13 marca
Wtorek – dzień powszedni

Z całego serca odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza.
Strach jest obcy miłości. Nie jest jej obce drżenie, smak obawy. „Nie odwracaj się ode mnie, nie kieruj przeciw mnie swego gniewu”. Jeśli tego chcą uniknąć ludzie, którzy się kochają – a oboje są tylko pyłem – to czemu nie mielibyśmy się lękać, gdy stajemy wobec tajemnicy Miłości Nieskończonej? To drżenie niepozbawione zachwytu jest dobre. Wzmaga czujność na słowa i uczynki.
Dn 3,25.34–43; Ps 25; Mt 18,21–35

14 marca
Środa – dzień powszedni

Tylko się strzeż bardzo (...) byś nie zapomniał o tych rzeczach, jakie widziały twe oczy.
Pamięć to Boży dar. Pomaga wzrastać w mądrości. Czym innym jest jednak rozpamiętywanie. To przywara ludzka, głupstwo. Prowadzi do zafałszowania teraźniejszości. Chwila obecna i wieczność – te są najbardziej rzeczywiste. Jan od Krzyża nazwał teraźniejszość sakramentem chwili obecnej. Tak głęboko przeżywać życie, zapamiętując jego cuda – tego mnie ucz…
Pwt 4,1.5–9; Ps 147; Mt 5,17–19

15 marca
Czwartek – dzień powszedni

Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze wiodło.
Polemika z Bożymi przykazaniami jest „w modzie” (niestety). Uwierają nakazy i zakazy wydane na Synaju, niewygodne jest „wciąż to samo” nauczanie Kościoła. Życie wieczne jest odległą perspektywą, a w piekło „poważni” ludzie nie wierzą. Zapomnieliśmy nawet, że dla duszy nie ma większego piekła niż grzech (Julianna z Norwich). A Bóg tylko chce, by nam się dobrze wiodło…
Jr 7,23–28; Ps 95; Łk 11,14–23

16 marca
Piątek – dzień powszedni

Drogi Pańskie są proste, kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się grzesznicy
Na końcu prostej drogi jest horyzont. Linia, gdzie ziemia wreszcie dotyka nieba. Cel jest więc jasny. Byleby iść do przodu. Ale i na tej drodze, jak na każdej zresztą, są wyrwy lub kamienie pokusy. Pokusa jest konkretnym zdarzeniem wynikającym z obranego kierunku życia. Czy to powód, by zbaczać z tej drogi? Mędrzec napisał: „Dla moralnego człowieka każda godzina jest czasem pokusy”.
Oz 14,2–10; Ps 81; Mk 12,28b–34

17 marca
Sobota – dzień powszedni

Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
To wyznanie Pana Boga onieśmiela mnie, a zarazem wzburza mą pamięć. Przypominają mi się ludzie, którzy w imię Boże są zdolni wydrapywać innym oczy albo toczyć słowa nasączone „pobożnym” jadem. Nie, nie szukam drzazgi w ich oczach. Chciałbym tylko zrozumieć bicie ich serc, pojąć „umiejętność nawracania” np. ubliżaniem. Bo jakoś nie potrafię. Bliższe mi są słowa Bettiny von Armin, że to miłość niesie wszystko do królestwa niebieskiego.
Oz 6,1–6; Ps 51; Łk 18,9–14

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.