Zadanie: powtarzanie

Franciszek Kucharczak

|

GN 41/2010

publikacja 13.10.2010 15:20

Myśl wyrachowana: Miasto, w którym wszyscy dali sobie spokój, nazywało się Sodoma.

Zadanie: powtarzanie

Dostaję czasem listy z pretensjami, że my, „fundamentaliści”, ciągle tylko to samo – aborcja, eutanazja, in vitro, homoseksualizm – tak jakby nie było zwierząt, żeby je bronić, albo „Kościoła toruńskiego”, żeby się po nim przejechać. No cóż, zwierzętami to ja już się zajmowałem, ale chyba nie tak, jak oczekiwali ci, co gadzinę cenią wyżej niż ludzi. Natomiast o wyższości Kościoła łagiewnickiego nad toruńskim pisać nie widzę potrzeby, zauważyłem bowiem, że ci z „Torunia” są w Łagiewnikach jakby częściej niż ci z „Łagiewnik”. Zainspirował mnie za to zarzut owego powtarzania się. Pewien nauczyciel wściekał się na uczniów: „Tyle razy to mówiłem, a wy ciągle tego nie wiecie!”. Na to ktoś z klasy: „Bo nam pan tego nie mówił”.

To błąd wszelkiego rodzaju nauczycieli – wydaje im się, że skoro oni coś powiedzieli parę razy, to cały świat musi już to mieć wkodowane jak poseł Napieralski hasło „nowoczesność”. Nie pomyślą tacy, że słuchacze się zmieniają. A nawet jeśli są to ci sami ludzie, to każdy łatwo zapomina. Zwłaszcza gdy bezustannie słyszy coś przeciwnego. Bo rzecznicy aborcji, eutanazji, in vitro i homoseksualizmu tłuką o tym bez przerwy. Ciągle to samo. W jedynie słusznych mediach takie tematy lecą co dnia, połączone z akcją dyskredytującą głównego przeciwnika. Stąd codziennie jest tam też pazerność w Kościele, pedofila w Kościele, dyskryminacja w Kościele, tra ta ta ta w Kościele. Z braku pożądanej liczby drani w sutannach, tysiąc razy odgrzewa się tego samego pedofila, aż czytelnik pomyśli, że chodzi o tysiąc pedofilów. Codziennie też trąbi się o przekrętach z majątkiem Kościoła, aż się ludziom wyda, że to nie Kościołowi zabrano majątek, lecz że on go ukradł.

„Kłamcie, kłamcie, kłamcie” – nauczał Goebbels. No więc kłamią, kłamią, kłamią. Trzeba wziąć z nich wzór i powtarzać prawdę, prawdę, prawdę. Raz podana informacja nie ma żadnego znaczenia. Przeleci przez mózg niczym apel intelektualistów o zgodę społeczną. Skuteczne jest tylko to, co się powtarza. Im coś ważniejsze, tym częściej trzeba o tym mówić. Nie czas na roztkliwianie się nad kwiatkami i pieskami, gdy rozrywa się na strzępy dzieci, a dorosłym pomaga się „godnie odejść”. Gdy moralni ślepcy niszczą małżeństwo i rodzinę, małpując je wynaturzonymi związkami, trzeba się temu sprzeciwiać dzień w dzień. Codziennie trzeba stawiać opór kłamstwu, publicznie i prywatnie, bo ono każdego dnia chce wlać się w naszą świadomość. Bez tego uporu nam samym aborcja wyda się tak oczywista i słuszna jak umycie zębów, a któregoś dnia o opiekę nad naszymi dziećmi poprosimy „męża” sąsiada.

Trzeba powtarzać argumenty za prawdą, bo zmieniają się słuchacze i zmienia się w słuchaczach. Ale żeby nie stracić z oczu samej prawdy, jeszcze częściej trzeba powtarzać modlitwy i sięgać do tej
samej Biblii. Kilka dni temu Rada Europy miała zmusić lekarzy do popełniania zbrodni aborcji. Zamiast tego umocniono prawo do odmowy dokonania tej zbrodni. Zdumiałem się. Spojrzałem w kalendarz – wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. Różaniec to najbardziej „powtarzalna” modlitwa. No i są efekty.

- - - - - - - -

 

 

Wolno-myśliciele
W minioną sobotę przez Kraków przeszedł 200-osobowy Marsz Ateistów i Agnostyków. Zorganizowali go Młodzi Wolnomyśliciele. Na jednym z transparentów widniał napis „Każdy myślący człowiek jest ateistą”. Organizator demonstracji, Mateusz Burzawa powiedział PAP: „Celem marszu jest przypomnienie, że w Polsce nie wszyscy są katolikami. Uważamy, że jednym z powodów dyskryminacji osób nie wyznających tej wiary w naszym kraju jest domniemanie, że każdy katolik to Polak”. Pan Burzawa nie podał przykładów dyskryminacji ateistów. Być może chodzi o to, że nie przyjmuje się ich do seminariów duchownych. Ale po co się tam mają pchać, między samych bezmyślnych religiantów, jak, nie przymierzając, Kopernik.

Za starzy panowie
Po niespodziance w Radzie Europy, która przyjęła rezolucję odwrotną od tej, jakiej oczekiwali zwolennicy zabijania dzieci, smutek wyraził delegat Marek Wikiński z SLD. „Dzisiaj całe szpitale w Polsce i we Włoszech odmawiają dokonywania aborcji, powołując się na lekarską klauzulę sumienia” – żalił się, dodając, że „kobiety przegrały z koalicją Starszych Panów”. Pewnie. Starsi panowie są nic nie warci. Też często nie mają zębów i włosów – zupełnie jak ci młodzi panowie, których wolno zabić. Ze starymi tak łatwo nie idzie. Oto jak mści się opieszałość w walce o eutanazję.

Księżniczki
Linda Spear, emerytowana nauczycielka z Kanady, przyjęła „święcenia kapłańskie”, za co grozi jej ekskomunika. Pani „ksiądz” należy do organizacji Rzymskokatolickie Kobiety Księża. Twierdzą one, że sprzeciwiają się „niesprawiedliwemu prawu Kościoła”, bo Jezus powoływał na uczniów mężczyzn i kobiety. W gruncie rzeczy jednak mają pretensje do Boga, że nie powołał wszystkich ludzi na mężczyzn.

 

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.