Pokręcona godność

Franciszek Kucharczak

|

GN 14/2007

publikacja 10.04.2007 15:06

Myśl wyrachowana: Ludzkiego życia nie da się skrócić, ale pogorszyć i owszem

Pokręcona godność

W ubiegłą sobotę „Rzeczpospolita” doniosła, jak w Zurychu wygląda eutanazja. Tamtejsze stowarzyszenie „Dignitas” (godność) pomaga popełnić samobójstwo Szwajcarom i obcokrajowcom, młodym i starym, zdrowym i chorym. Truciznę dostają jak leci: nieszczęśliwie zakochane nastolatki, rodzeństwa, małżeństwa i chorzy psychicznie – indywidualnie lub grupowo. W kolejce czeka 6 tysięcy ludzi. Stowarzyszenie otwiera filię w Niemczech, bo tam też ludziom trzeba pomóc. Założyciel stowarzyszenia Ludwig Minelli, porównuje życie swoich klientów do zepsutego tostera. „Z życiem jest tak samo. Kiedy zaczyna się psuć, wyrzuć je” – mówi autorce tekstu Aleksandrze Rybińskiej.

Ależ ludzie o mentalności pana Minelli musieli nienawidzić Jana Pawła II w ostatnich latach jego życia. Przecież to było życie popsute. Najbardziej popsute w dziejach papiestwa, bo nawet jeśli poprzednicy chorowali, nie było środków przekazu, które by to pokazały. Ileż szyderstw wylewało się pod adresem takiego papieża. Karykatury i kukły zniedołężniałego starca w białej sutannie nie schodziły z łamów i ekranów. Gawiedź rechotała, a elity na salonach czuły się „zakłopotane”. To było nienaturalne nawet dla post chrześcijańskiej Europy, która przynajmniej w teorii szanuje niepełnosprawnych.Skąd się to brało?

Jakąś odpowiedź na to daje zdarzenie, które po śmierci Jana Pawła II opisał jego fotograf Arturo Mari. Któregoś dnia po audiencji generalnej, gdy Papież wysiadał z samochodu, zaczęła na niego krzyczeć jakaś dziewczyna. Zdradzała oznaki opętania. Kilku rosłych mężczyzn nie dawało jej rady, a ona wpadała w coraz większą furię. Tocząc ciemnozieloną ślinę, wrzeszczała potwornym głosem: „Jesteś chory, staruchu, jesteś pokręcony!”. Papież podszedł do niej i zrobił znak krzyża. Zaczął się modlić po łacinie, a głos dziewczyny słabł i słabł, aż przeszedł prawie w skargę: „Przecież wiesz, że wobec ciebie ja nic nie mogę. Jesteś zbyt mocny, zbyt mocny”. Wreszcie nieludzki krzyk – i dziewczyna zamilkła. Spojrzała na Papieża łagodnym wzrokiem, jakby obudzona po długim śnie.

Zauważyli Państwo? To są te słowa: „Jesteś chory, staruchu, jesteś pokręcony”. To diabeł ludzi tak urządza, a potem czyni z tego zarzut i każe „coś z tym zrobić”. Podobnych lub nawet identycznych sformułowań używali prześmiewcy całego świata, wśród nich nasz rodzimy Jerzy Urban. Wydawałoby się, że tak inteligentni ludzie powinni dyskutować z poglądami, które im się nie podobają. A oni tu o wyglądzie, wieku i o stanie zdrowia. Co to za argumenty?

Ale też nie o argumenty chodziło, bo to nie była dyskusja. To był krzyk – ten sam, który słyszał Jezus na Golgocie: „Zejdź z krzyża!”. Ostatnia z pokus, na jakie są narażeni ludzie u kresu cierpienia. Słyszą: „Masz wybór. Skróć sobie mękę”. Dziś pokusa stała się silniejsza, bo uzbrojona w „pomocną dłoń” z ampułką.
Gdyby Jezus posłuchał tej pokusy, mógłby zejść z krzyża. On jeden mógłby. Ale wtedy my byśmy na tym krzyżu na zawsze zawiśli. I nie byłoby zmartwychwstania.

- - - - - - - - - - -

 

 

Zacznijcie od pary
Wśród Szwedów narasta pragnienie wielożeństwa. „Rzeczpospolita” podaje, że zwolennicy poligamii mają już znaczącą reprezentację wśród posłów w szwedzkim parlamencie. „To ja decyduję, czy chcę poślubić dwóch chłopaków, czy chłopaka i dziewczynę – mówi jeden z nich, Fredrick Federley. Dziwi się oponentom, bo przecież „poligamia nikomu nie wyrządza krzywdy”. Ci Szwedzi to dziwny naród. Chcą wielożeństwa, choć boją się angażować nawet w jednożeństwo.

Konstytucja to ja
Aleksander Kwaśniewski wraca do polityki pod hasłem: „Bronić konstytucji jak niepodległości”. Wojciech Jaruzelski to samo mówił o socjalizmie. Życzymy podobnej skuteczności.

A wasza świętość?
Media podały, że Polacy w znacznej większości chcą od razu kanonizacji zmarłego Papieża, a część zadowoliłaby się na początek beatyfikacją. A Jan Paweł II byłby zadowolony, gdyby Polacy w podobnej liczbie bronili ludzkiego życia.

Hammurabi za nic
Feministki używają Alicji Tysiąc do forsowania aborcji na życzenie. Wśród kłamstw, jakimi się posługują, jest i to, że słaby wzrok Tysiąc jest wynikiem ciąży. Kiedyś stosowano prawo „oko za oko”. Teraz miałoby obowiązywać prawo „życie za oko”.

Jednak polityka
Włoscy biskupi napisali, że katoliccy posłowie mają obowiązek sprzeciwić się próbom stanowienia prawa uznającego związki homoseksualne. Na tamtejszej lewicy wybuchła histeria, że duchowni mieszają się do polityki. Więc jednak! A myśmy dawno podejrzewali, że cały hałas wokół gejów to cyniczna polityka.

 

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.