Bóg zdecydował, nie lekarze

Małgorzata Michałek, Pszów

|

GN 26/2007

publikacja 02.07.2007 11:38

Chcę podziękować za artykuł Agaty Puścikowskiej „Krótkie historie o terminowaniu”, który wywarł na mnie niesamowite wrażenie i wywołał wiele emocji.

Jestem mamą aniołka Justynki, która odeszła do Pana mniej więcej dziewięć godzin po porodzie. Moja córeczka też miała wiele wad wrodzonych i też lekarze nie dawali mi żadnych nadziei, tylko słowa, że 80 proc. takich dzieci umiera w łonach matek. Ja jednak nie poddałam się i walczyłam do końca.

Czekaliśmy z mężem na cud. Cudem było to, że Justynka żyła 7 miesięcy w moim łonie, pod moim sercem i później, gdy się urodziła, żyła około dziewięciu godzin. To Bóg zdecydował o jej śmierci, a nie lekarze, i z tego jestem dumna. Lekarze nie mają żadnego prawa o tym decydować!!!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.