Kosztem rodziny

Adam Szary, Bieszczady

|

GN 25/2005

publikacja 21.06.2005 23:05

Z gorzkim odczuciem odebrałem artykuł o. Salija „Bezdzietność i małodzietność” (GN nr 22), w którym autor nazywa rzeczy po imieniu. Wszak coraz bardziej odczuwamy, że nasze państwo jest niechętne rodzinom decydującym się na liczne potomstwo.

Przykład ze szkolnego podwórka. Rodzice corocznie zmuszani są do zakupu rosnącej liczby podręczników (obecnie do I klasy jest ich już 15!) za niebagatelną cenę. Pusty śmiech nas ogarnia, gdy czytamy w nich o potrzebie oszczędzania zasobów środowiska, podczas gdy same podręczniki są pisane tak, aby nie można było ich po raz wtóry wykorzystać (wszędzie puste pola do wypełniania).

Moi znajomi w Anglii i Niemczech dziwią się polskiej rozrzutności, gdyż tam uszanowane książki odstępowane są następnym rocznikom (w tym celu stosuje się roczną ocenę stanu podręcznika). Jednak komuś na tym zależy, by giganty wydawnicze miały zapewniony zbyt, kosztem rodziców, oczywiście.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.