Znak pokornej miłości

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 15/2006

publikacja 05.04.2006 23:01

Te trzy dni odmieniły świat. Dały mu nadzieję silniejszą niż śmierć. Paschalna droga Chrystusa prowadzi od ostatniej wieczerzy – przez Golgotę i grób – do zmartwychwstania. Liturgia Triduum przerzuca most między tamtymi wydarzeniami a moim życiem.

Znak pokornej miłości „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?”. Gest Jezusa był wstrząsem nawet dla św. Piotra. Henryk Przondziono

W Wielki Czwartek wieczorem odprawia się Mszę Wieczerzy Pańskiej. To pierwszy akord Triduum Paschy. To jest jedyna Eucharystia odprawiana tego dnia. Uobecnia ona Ostatnią Wieczerzę. Zasiadamy z Jezusem i Apostołami do stołu. Chrystus bierze chleb oraz kielich z winem i ogłasza, że to Jego Ciało i Krew, które daje nam jako pokarm. Następnie wstaje od stołu, zdejmuje wierzchnią szatę, przepasuje się prześcieradłem, nalewa wody do miednicy i zaczyna umywać uczniom nogi. Podchodzi także do mnie, aby pochylić się do moich stóp i je umyć.

W każdej Eucharystii kapłan powtarza nad chlebem i winem słowa Jezusa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” oraz „Bierzcie i pijcie, to jest krew moja”. Dokonuje się tajemnicza przemiana chleba i wina w Ciało i Krew. Przyznajmy, osłuchały się nam te słowa, opatrzył znak. Wielkoczwartkowa liturgia ma nas wyrwać z uśpienia, pobudzić do zadziwienia Bogiem, który przychodzi do nas w znaku pokarmu i napoju. Tak bardzo chce żyć w nas.

Po homilii odbywa się obrzęd tzw. mandatum (zn. przykazanie). Kapłan umywa kilku mężczyznom nogi. Ten obrzęd nie jest zarezerwowany tylko dla kościołów katedralnych. Może być sprawowany w każdej parafii. W niektórych kościołach pojawia się w każdy Wielki Czwartek, w innych niestety nigdy. A szkoda. Znak mówi nieraz silniej niż słowa. Ten znak ma w sobie coś do głębi wstrząsającego. Odsłania czułość i pokorę Bożej miłości.

Między znakiem konsekracji chleba i wina a znakiem umywania nóg zachodzi głęboki związek. Gesty te uzupełniają się i tłumaczą nawzajem. Po ustanowieniu Eucharystii Jezus powiedział: „To czyńcie na Moją pamiątkę”, po umyciu nóg: „Dałem wam przykład, abyście i wy czynili tak, jak Ja wam uczyniłem”. Te dwa ostatnie gesty Jezusa przed śmiercią są Jego testamentem. Jezus nie zostawił nam żadnej konkretnej rzeczy. Dał swoją miłość, dał siebie. Chce, aby ta miłość była przekazywana. Chce być z uczniami. Nie chce dominować, przeciwnie, czyni siebie mniejszym od nich. Objawia miłość Boga, który ukrywa się w małości. Więź między tymi dwoma znakami pomaga zrozumieć, że aby umywać sobie wzajemnie nogi, trzeba karmić się Ciałem i Krwią Jezusa i żyć z Nim w komunii.

Na zakończenie wielkoczwartkowej Eucharystii Ciało Chrystusa przenosi się do kaplicy, zwanej w polskiej tradycji ciemnicą. Podkreśla to fakt, że Jezus spędził tę noc w więzieniu. Adoracja w ciemnicy jest wyrazem wdzięczności za Eucharystię, jest też czuwaniem z Chrystusem w Ogrójcu, zmagającym się z ludzkim lękiem przed bólem i śmiercią. Tabernakulum pozostaje puste, otwarte. Ciało wydane, krew przelana – te słowa spełnią się za niedługo na krzyżu.

Nie zapomnij:
* Wielki Czwartek to dzień ustanowienia sakramentów Eucharystii i kapłaństwa.
* Wieczorna Msza to uobecnienie Ostatniej Wieczerzy. Zaczyna się święte Triduum Paschalne!
* Odpraw świąteczną spowiedź przed wieczorem dnia dzisiejszego.
* Adoruj wieczorem Jezusa w ciemnicy, dziękuj za dar Eucharystii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.