Wypominki RP 2022

Marek Jurek

|

GN 45/2022

Bez pamięci o tych, z którymi dzieliliśmy drogę – narodowa pamięć staje się pusta.

Wypominki RP 2022

Dwie uroczystości – Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny – samym liturgicznym sąsiedztwem wyrażają jedną z najważniejszych zasad życia katolickiego. Nigdy nie wolno wątpić o swoim zbawieniu, nigdy nie wolno być jego zuchwale pewnym. Nie wiemy również, którzy z naszych zmarłych osiągnęli już chwałę zbawionych, a którzy wciąż potrzebują naszej modlitwy. Modlimy się więc za wszystkich, jednocześnie wypełniając obowiązek czci wobec wszystkiego, co dobrego zrobili. Jedno i drugie zanosimy Bogu. Każda śmierć przypomina nam mijający, a właściwie uciekający czas. Trzeba się spieszyć, by zrobić jak najwięcej, by niezamkniętych spraw, niewyjaśnionych kwestii, niewypowiedzianych słów było jak najmniej. Potem zostają modlitwa i pamięć, które nie są rzeczą błahą.

W tym roku (żałobnym) wypominków mam sporo. W grudniu, jako późna ofiara zarazy, zmarł Leszek Murzyn. Miał 61 lat. Działał w Prawicy Rzeczypospolitej, jednocześnie budując przez lata prawicowy ruch ludowy. Bohaterami jego życia byli Wincenty Witos, premier Rządu Obrony Narodowej, i Roman Bartoszcze, prezes Solidarności Rolników Indywidualnych, brat zamordowanego przez komunistów Piotra Bartoszcze. W Sejmie RP Leszek kierował Komisją Etyki Poselskiej. Było to idealne stanowisko dla tego prawego, spokojnego, bezinteresownego człowieka. Dzieciom przekazał wiarę i patriotyzm, ale również tradycję autentycznego ruchu ludowego. W tym duchu działa jego syn, Paweł. Oby potrafił spełnić marzenia ojca!

W kwietniu zmarł Ludwik Dorn, miał lat 67. Osiągnął najwyższe urzędy w Rzeczypospolitej, ale zawsze pozostał człowiekiem Starej Opozycji antykomunistycznej. Taki też był jego pogrzeb. Choć miał charakter państwowy (flaga na trumnie i salwy honorowe), przyszło niewielu z tych, którzy zastąpili go na licznych urzędach, które wykonywał. Choć to właśnie Ludwik był pomysłodawcą nazwy rządzącej dziś partii. Ludzie Starej Opozycji nie byli jednowymiarowymi politykami. Ludwik był socjologiem, eseistą, tłumaczem, a nawet – bajkopisarzem. Nad grobem żegnała go matka chrzestna, ambasador Urszula Doroszewska, bo – choć całe życie był filokatolikiem – ochrzcił się późno. Oby i on otrzymał swego denara!

W połowie października zmarł Tomasz Wołek. Przeżył prawie 80 lat. Był naszym starszym kolegą w Ruchu Młodej Polski. W stanie wojennym to on przede wszystkim redagował „Politykę Polską”. Nasze drogi rozeszły się nieco po odzyskaniu niepodległości, ale zbliżyliśmy się znowu, gdy redagował „Życie z Kropką”, do którego lubiłem pisać. Razem odwiedziliśmy uwięzionego w Wentworth b. prezydenta Chile, generała Pinochet. Tomek w wielu sprawach zmienił poglądy, ale tamtych odwiedzin antykomunistycznego więźnia nie wyparł się nigdy. Przez ostatnie dwadzieścia lat dzieliło nas coraz więcej, ale zawsze łączyła nas piłka. Kiedy spotkaliśmy się na meczu z Niemcami, Tomek podarował mi swoją ostatnią książkę.

Miesiąc temu odszedł do wieczności baron Olgierd Baehr. Przeżył 95 lat. Był wybitną postacią wielkopolskiej opozycji. W stanie wojennym (!) wygrał wybory na prezesa Klubu Inteligencji Katolickiej w Poznaniu i przywrócił mu zdecydowanie opozycyjną, antykomunistyczną linię. Dzięki temu Klub stał się „logistycznym” oparciem dla poznańskiego środowiska Ruchu Młodej Polski. Naturalnym przedłużeniem tej współpracy już w wolnej Polsce był udział pana Olgierda w Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym, w którego Radzie Naczelnej razem pracowaliśmy.

Niemal w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych zginęła w tragicznym wypadku Lucyna Wiśniewska. Miała 67 lat. Była wiceprezesem Prawicy Rzeczypospolitej. Rzadko spotyka się ludzi o tak wielkim sercu. Angażowała się dosłownie we wszystko, nawet wtedy, kiedy kierując Stacją Epidemiologiczno-Sanitarną w Radomiu, walczyła z zarazą. Lucyny nie zabrakło na żadnym Marszu Życiu w Warszawie, na żadnej krajowej konferencji i na żadnej dorocznej pielgrzymce. Całe życie, również jako urzędująca posłanka, kierowała służbą medyczną radomskiej pielgrzymki na Jasną Górę. Bardzo kochała Radom, z którym związała życie (urodziła się blisko, w Skaryszewie). Cały czas myślę, że Pan chciał ją mieć na Wszystkich Świętych już u siebie.

Mijają lata i pokolenia. Naród jest rodziną rodzin, ale gdy potrzebuje naszego zaangażowania, nic nie wiąże go mocniej – jak przyjaźń. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.