Rząd złamał deklarację prorodzinną

Bogumił Łoziński

|

GN 36/2009

publikacja 02.09.2009 14:08

Rząd nie dotrzymał zobowiązań prorodzinnych złożonych Kościołowi. Z blisko dziesięciu punktów zapisanych w specjalnej deklaracji rządowo- kościelnej nie spełnił żadnego, mimo że zobowiązał się do określonych działań w konkretnym terminie.

Rząd złamał deklarację prorodzinną fot. STOCKXPERT

Tymczasem Episkopat Polski ogłosił 25 sierpnia specjalny dokument poświęcony rodzinie, w którym ostro skrytykował wszystkie ugrupowania polityczne za niedotrzymywanie obietnic działań na rzecz rodziny. Brak programu prorodzinnego „Deklaracja w sprawie polityki rodzinnej” została wypracowana w czasie obrad Komisji Wspólnej przedstawicieli rządu i episkopatu w ubiegłym roku. Podpisy pod dokumentem złożyli w listopadzie współprzewodniczący Komisji Wspólnej: wicepremier Grzegorz Schetyna i abp Sławoj Leszek Głódź. Podpis wicepremiera oznaczał zobowiązanie rządu do realizacji zapisów deklaracji. Dokument zawiera postulaty natury ogólnej, na przykład, że rząd będzie dążył do stopniowego zwiększenia nakładów z budżetu państwa na rodzinę, tak by osiągnęły średni poziom europejski. Ale są w nim także zapisy szczegółowe. Przede wszystkim rząd zobowiązywał się przygotować do końca marca tego roku program „Solidarność pokoleń. Działania na rzecz dzieci i rodzin”, który miał uwzględniać zobowiązania zawarte w deklaracji. Jednak program ten w ogóle nie powstał.

– Postulaty zawarte w kościelno-rządowej deklaracji nie zostały zrealizowane – mówi „Gościowi” Joanna Krupska, ekspert ze strony Kościoła pracujący nad deklaracją. Wprost przeciwnie. Jeszcze w czerwcu kościelni eksperci opublikowali specjalny apel, w którym przypominali postanowienia deklaracji i domagali się rewizji progów dochodowych uprawniających do zasiłków rodzinnych, bo od 2003 r. zostały one zamrożone. Tymczasem 11 sierpnia rząd pozostawił te progi na niezmienionym poziomie 504 złotych, tłumacząc to brakiem środków. – To oznacza, że liczba dzieci, które otrzymują świadczenia rodzinne, radykalnie zmaleje – ocenia Antoni Szymański, ekspert ds. rodziny ze strony episkopatu. I podaje konkretne dane: w 2004 r. z zasiłków rodzinnych korzystało ok. 5,5 mln dzieci, ze względu na zamrożenie progów w 2008 r. już tylko 3,8 mln.

Winien kryzys
Dlaczego rząd złamał zobowiązania i nie przygotował prorodzinnego programu? Minister Michał Boni, który w czasie prac nad deklaracją kierował zespołem ekspertów ze strony rządowej, mówi „Gościowi”: – Przyjmuję zarzut i z pokorą muszę przyznać, że ten dokument nie jest dokończony, przepraszamy za opóźnienie. Ale jednocześnie wskazuje, że różne jego elementy są obecne w wielu założeniach do ustaw i działaniach. Wśród nich wymienia: wprowadzenie w życie wydłużonych urlopów macierzyńskich od 1 stycznia 2009 r., podwyższenie składki płaconej przy urlopach wychowawczych czy zmiany w kodeksie pracy pozwalające na większą elastyczność przy wykorzystywaniu urlopu wychowawczego, także na pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy, aby godzić obowiązki rodzinne i zawodowe. – Jak na dwa lata rządzenia to prorodzinny dorobek jest wątły – ocenia Szymański.

Minister Boni przyznaje, że progi dochodowe nie zostały podniesione, ale „głównie z powodu spowolnienia ekonomicznego i braku środków”. Jednocześnie wskazuje, że wysokość zasiłków rodzinnych została podniesiona o 3 do 40 procent. Podniesiono również o 100 zł świadczenia pieniężne dla osób opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi. Szef doradców strategicznych premiera deklaruje: – Będziemy realizować rządowo-kościelną deklarację. I informuje, że obecnie nad dokumentem „Solidarność pokoleń. Działania na rzecz dzieci i rodzin” powinien pracować minister pracy i polityki społecznej. Sprawdziliśmy, jak te prace przebiegają. Z informacji uzyskanych w ministerstwie pracy wynika, że dokument ten ma być gotowy w ostatnim kwartale tego roku. Obecnie pracują nad nim departamenty merytoryczne. Jednak nie potrafiono wskazać osoby, która tym kieruje. – To oznacza, że nikt nad nim nie pracuje – ocenia zdecydowanie Joanna Krupska, ekspert ds. rodziny ze strony episkopatu. I dodaje: – W tym rządzie nie ma nikogo odpowiedzialnego za politykę prorodzinną.

Kościół krytykuje
Kościół ma nadzieję, że rząd jednak dotrzyma słowa. – Strona rządowa (wicepremier Schetyna)zobowiązała się, że to, co zostało zapisane, będzie realizowane – mówi „Gościowi” abp Sławoj Leszek Głódź. I dodaje: Od podpisania deklaracji minęło kilka miesięcy, trzeba dać rządowi trochę czasu, choć chcielibyśmy, aby to było zrobione jak najszybciej. Współprzewodniczący Komisji Wspólnej podkreśla, że Kościół nieustannie upomina się u kolejnych rządów o prowadzenie polityki prorodzinnej, ale brakuje mu wsparcia. – W parlamencie są ugrupowania, które w swoich programach mają troskę o rodzinę, niech to realizują – wskazuje.

Postawa kolejnych rządów, których programy prorodzinne pozostają bez pokrycia, doczekała się ostrej krytyki ze strony Episkopatu Polski. 25 sierpnia na Jasnej Górze biskupi ogłosili obszerny, wieloaspektowy dokument pt. „Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie”, w którym zdecydowanie krytykują osoby odpowiedzialne za politykę prorodzinną. „Kolejne rządy zdają się nie dostrzegać fundamentalnego i niezastąpionego znaczenia rodziny dla rozwoju, stabilności i trwania narodu i państwa polskiego” – podkreślają. I dalej zarzucają politykom niedotrzymywanie słowa: „Prostych ludzi boli, wręcz irytuje, że na spotkaniach przedwyborczych wszystkie ugrupowania obiecują prowadzić politykę prorodzinną, a potem nie dotrzymują słowa”. Politycy odpierają zarzuty biskupów. – Rząd PiS miał za mało czasu, aby zrealizować swój program prorodzinny, ale kilka elementów wprowadziliśmy – tłumaczy nam wiceprzewodnicząca PiS Jolanta Szczypińska. A wiceszef PO Grzegorz Dolniak zapewnia: – Jesteśmy zdecydowanie za polityką prorodzinną, jeśli są jakieś przestoje, to z powodu kryzysu. Co mają zrobić rodziny, aby zmusić polityków do działań prorodzinnych? – Organizacje działające na rzecz rodziny w Polsce powinny się zjednoczyć i policzyć, tak aby politycy zrozumieli, że to jest ważny elektorat – radzi specjalista od marketingu politycznego Eryk Misiewicz.

Główne postanowienia deklaracji w sprawie polityki rodzinnej rządu i episkopatu przyjęte 19 listopada 2008 r.:

* pilne i stopniowe zwiększenie nakładów z budżetu państwa na rodzinę, tak by osiągnęły średni poziom krajów Unii Europejskiej;
* umożliwienie rodzicom połączenia ich ról rodzinnych i zawodowych, aby mieli realną możliwość wyboru pomiędzy wychowywaniem swoich dzieci w domu a korzystaniem z opieki nad dziećmi poza domem;
* pomoc materialna rodzinom wielodzietnym;
* wspieranie rodzin najsłabszych dochodowo poprzez rozwój systemu świadczeń rodzinnych;
* rozwój systemu pozwalającego rodzinom wychowującym dzieci niepełnosprawne na wsparcie dochodowe rodziców, rezygnujących z pracy w celu opieki nad swoimi dziećmi, oraz zapewnienie im odpowiedniego zabezpieczenia emerytalnego;
* przeciwdziałanie kryzysom i rozpadowi rodzin;
* wzmocnienie ochrony dziecka i rodziny przed przemocą w środowisku pracy, szkoły, rodziny i w mediach;
* rozwijanie rodzinnych form opieki nad dziećmi, pozbawionymi opieki rodziców biologicznych, przy jednoczesnym ograniczaniu instytucjonalnych form opieki;
* przy formułowaniu nowych rozwiązań prawnych wprowadzenie obowiązku przedstawienia skutków tych regulacji dla funkcjonowania rodzin;
* rząd RP przygotuje i przyjmie w pierwszym kwartale 2009 r. program „Solidarność pokoleń. Działania na rzecz dzieci i rodzin”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.