Papież o ... wierze

Z cyklu Na spotkanie z Benedyktem XVI

|

GN 19/2006

publikacja 04.05.2006 09:54

Kard. J. Ratzinger, „Bóg i świat”, 2005

Papież o ... wierze Ksiądz Joseph Ratzinger miał 35 lat, kiedy zaczynał się Sobór Watykański II. Został teologicznym doradcą kard. Josepha Fringsa (z prawej), który odegrał wielką rolę podczas soboru. EAST NEWS/SIPA/HO/ERZ.ORDINARIAT

Wiara nigdy nie jest ot, tak po prostu obecna, nigdy nie mogę powiedzieć: mam wiarę, inni jej nie mają. Wiara jest czymś żywym, czymś, co angażuje całego człowieka – jego rozum, jego wolę, jego uczucie. Może się coraz głębiej zakorzeniać w życiu, tak iż moje życie będzie się w coraz większym stopniu stawać tożsame z moją wiarą – ale nigdy nie jest czymś, co po prostu posiadam.

Człowiek zawsze może ulec tej drugiej tendencji i upaść. Wiara pozostaje drogą. Dopóki żyjemy, jesteśmy w drodze, dlatego zawsze także nad wiarą wisi groźba i udręka. Zbawienne jest również, że wiara nie przeradza się w ideologię. Że nie kostnieje, że nie przeszkadza mi myśleć, także cierpieć z moimi pytającymi, wątpiącymi braćmi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.