Chcemy być nowoczesną chadecją

Bogumił Łoziński

|

GN 48/2010

publikacja 02.12.2010 21:57

Nie będziemy nikogo zmuszać do głosowania wbrew sumieniu – mówi Elżbieta Jakubiak.

Chcemy być nowoczesną chadecją Jedna z liderek inicjatywy Polska Jest Najważniejsza. Była m.in. szefem gabinetu prezydenta L. Kaczyń-skiego oraz ministrem sportu i turystyki w rządzie J. Kaczyńskiego. Fot. Jakub Szymczuk

Elżbieta Jakubiak jedna z liderek inicjatywy Polska Jest Najważniejsza. Była m.in. szefem gabinetu prezydenta L. Kaczyńskiego oraz ministrem sportu i turystyki w rządzie J. Kaczyńskiego.

Bogumił Łoziński: Jak określa Pani waszą inicjatywę w kategoriach lewica–prawica?
Elżbieta Jakubiak: – Na pewno będziemy konserwatywni w sprawach światopoglądowych. Na
15 posłów klubu Polska Jest Najważniejsza łącznie mamy ok. 30 dzieci, i to z pewnością określa nasz stosunek do świata, wszyscy też żyjemy w związkach małżeńskich. W kwestiach ekonomicznych będziemy konserwatywno-liberalni, bo trzeba znaleźć odpowiednie proporcje między wolnością ekonomiczną a obecnością państwa w gospodarce. Światowy kryzys ekonomiczny pokazał, że państwo jest istotnym narzędziem ratowania gospodarki.

Analizując poglądy posłów waszego klubu, mam wątpliwości, czy będziecie spójni w kwestiach światopoglądowych...
– Na pewno będziemy dążyć do wypracowania wspólnego stanowiska, jednak są to sprawy sumienia i nie będziemy nikogo przymuszać do głosowania wbrew sobie. Już uzgodniliśmy, że wartością wspólną dla nas wszystkich będzie troska o rodzinę posiadającą dzieci. To jest sprawa kluczowa dla przyszłości naszego państwa.

Jaki macie pomysł na politykę prorodzinną?
– Chcemy zająć się rodziną kompleksowo, ale przede wszystkim przez podatki uwzględniające liczbę osób. Pochodzę z rodziny wielodzietnej, sama mam trójkę dzieci, wielu moich przyjaciół ma ich jeszcze więcej. Tymczasem polski system podatkowy zupełnie od tego abstrahuje. Mój kolega z pracy w urzędzie miasta, który ma ósemkę dzieci, zwrócił mi kiedyś uwagę, że dochód na osobę w jego rodzinie jest niższy niż w rodzinach, którym on przyznawał pomoc socjalną, mimo że zarabia 6 tys. zł. Przez fakt posiadania dzieci żył w ubóstwie, co jest niesprawiedliwe. Dlatego chcemy wprowadzić prorodzinny system podatkowy zbliżony do francuskiego. Jesteśmy jedynym państwem na świecie, które nie stosuje takich rozwiązań.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.