Deski na czterech kołach

Bogdan Leszczorz, dziennikarz motoryzacyjny

|

GN 05/2009

publikacja 01.02.2009 23:40

Jak wygodnie i bezpiecznie przewieźć samochodem narty pod stok? Narciarze mają do wyboru zarówno tradycyjne uchwyty, jak również droższe od nich, ale bardziej funkcjonalne zamykane boksy dachowe.

Deski na czterech kołach Tegoroczna nowość, otwierany na obie strony boks dachowy Thule Excellence jest przeznaczony do przewozu nart i desek snowboardowych fot. THULE

Od lat klienci najchętniej kupują wyroby szwedzkiej firmy Thule, włoskiej Fapa oraz rodzimego wytwórcy, spółki Taurus z Mikołowa. Dostępne są też bagażniki mniej znanych producentów, w tym chińskich. W większości jednak są one kiepskiej jakości.

Wszechstronne uchwyty…
Największym powodzeniem cieszą się klasyczne uchwyty narciarskie, montowane na dachowych bagażnikach bazowych. Jednym z najczęściej wybieranych jest Thule Snowpro, oferowany w trzech wersjach o szerokościach roboczych od 300 do 600 mm. Uchwyt ten pozwala na przewiezienie dwóch lub trzech par nart albo dwóch lub pięciu desek snowboardowych, które w czasie transportu są zamykane i zabezpieczone ochronnymi wkładkami gumowymi. W sprzedaży dostępna jest też ich podwyższona o 30 mm odmiana, umożliwiająca przewożenie nart i desek snowboardowych z zamocowanymi na nich wysokimi wiązaniami, bez obaw o zarysowanie dachu. Uchwyty Thule Snowpro montuje się w standardzie na stalowych belkach prostokątnych bagażnika bazowego.

Bardziej uniwersalne są uchwyty Thule Deluxe, które da się stosować na wszystkich rodzajach dachowych bagażników bazowych, zarówno stalowych, jak i aluminiowych. Pozwalają one na jednorazowe przewiezienie dwóch lub trzech par nart albo dwóch lub czterech snowboardów, zapewniając przy tym odpowiednią przestrzeń na wysokie wiązania. Podobnie jak uchwyty Snowpro, są one zamykane. Ich otwieranie ułatwia duży przycisk zamka, pozwalający na załadunek i wyładunek sprzętu narciarskiego bez zdejmowania rękawic. Popularne uchwyty narciarskie znajdują się też w ofercie polskiego producenta, mikołowskiej firmy Taurus (będącej również dystrybutorem boksów i uchwytów narciarskich Thule i Fapa). Nowościami są Taurus Ski 400, przeznaczony do przewozu trzech par nart carvingowych lub dwóch snowboardów, oraz Taurus Ski 500, umożliwiający zabranie jeszcze jednej pary nart carvingowych. Posiadacze niektórych samochodów typu SUV (Sport Utility Vehicle) z kołem zapasowym montowanym na tylnych drzwiach, np. Toyoty RAV4, Suzuki Grand Vitary czy Hondy CR-V poprzedniej generacji, mogą wybrać inny sposób przewozu nart i desek snowboardowych.

Do montażu na kole zapasowym jest przeznaczony stalowy stelaż z klasycznymi uchwytami o nazwie Mago, sprzedawany przez krajowych dystrybutorów włoskiej firmy Fapa. Jego najistotniejszą zaletę stanowi możliwość podpięcia sporej liczby różnego rodzaju sprzętu narciarskiego, przewożonego w pozycji pionowej: jednorazowo da się na nim bowiem przetransportować nawet pięć par nart alpejskich lub dwie pary i dwa snowboardy. W przypadku nart carvingowych zmieszczą się cztery pary, natomiast biegowych o dwie więcej.

…i bezpieczne boksy
Z roku na rok coraz więcej osób przekonuje się do boksów dachowych. Są one droższe od tradycyjnych uchwytów, warto jednak w nie zainwestować. Możliwość schowania sprzętu narciarskiego w zamykanym bagażniku pozwala na przewiezienie go bez narażania na zmienne warunki atmosferyczne, a co najważniejsze, chroni przed amatorami cudzej własności. Jednym z najciekawszych boksów dachowych jest bagażnik o nazwie Thule Excellence, sprzedawany od końca ubiegłego roku. Oferuje on maksymalną ładowność 75 kg i pojemność 520 l, co pozwala na przewiezienie trzech par nart, o maksymalnej długości 2 m, lub ośmiu snowboardów. Można go otwierać na obie strony, a nie tylko na prawą, jak w większości dostępnych na rynku bagażników. Pozwalają na to sprężyny Dual-Force.

Jego zaletą jest też możliwość przytwierdzania do dachowego bagażnika bazowego za pomocą systemu szybkiego mocowania Power-Grip, regulowanego pokrętłami schowanymi w jego wnętrzu. Mimo znacznej długości (2180 mm) da się go montować nie tylko na samochodach w wersji kombi i SUV, ale również na dachach większych hatchbacków: konstrukcja boksu umożliwia bowiem swobodne otwieranie tylnych drzwi. Dużym zainteresowaniem cieszy się też nowy bagażnik dachowy, produkowany przez firmę Taurus. Boks o nazwie Extreme jest oferowany w czterech rozmiarach i pojemnościach: 400, 450, 500 i 600 l, z możliwością otwierania na prawą stronę. Ze względu na swoją długość (od 1950 do 2250 mm, w zależności od wersji), boks Extreme jest przeznaczony m.in. do przewozu nart carvingowych na dachach samochodów typu kombi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.