IZRAEL. 24 października zakończyło się żydowskie święto Sukot, czyli Szałasów, przed wojną znane w Polsce jako Kuczki. Jego obchody trwały osiem dni. To jedno z trzech „świąt pielgrzymowania” (obok Pesach i Szawuot), gdy pobożni Żydzi powinni udać się do Jerozolimy.
Podczas święta religijni Żydzi modlili się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie. PAP/EPA/JIM HOLLANDER
W dni Sukot tysiące Żydów religijnych przybywa do Izraela i pielgrzymują do Jerozolimy. Plac przed Ścianą Płaczu był nieustannie przepełniony modlącymi się wśród tańców i śpiewów wyznawcami różnych orientacji judaizmu.
Święto Sukot ma swój biblijny rodowód i opisane jest w Księdze Kapłańskiej. Przypomina Żydom wyjście z Egiptu i wędrówkę ku Ziemi Obiecanej przez pustynię, kiedy zamieszkiwali w szałasach. Na pamiątkę tamtego wydarzenia wiele rodzin żydowskich buduje obok domów, na podwórzach, płaskich dachach lub na balkonach świąteczne szałasy.
Dachy szałasów sporządza się z gałęzi palmowych, tak aby przezierał przez nie księżyc i gwiazdy – wtedy dopiero szałas jest „ortodoksyjny”, gdyż ponad sklepieniem uczynionym przez człowieka widać sklepienie niebieskie stworzone przez Boga.
Zamieszkiwanie w szałasie jest obowiązkiem mężczyzn, kobiety są z niego zwolnione, choć mogą go wypełniać, jeśli chcą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.