Śmiechowisko

GN 28/2005

publikacja 11.07.2005 10:00

Życie parafialne niesie wiele zabawnych sytuacji. Nie pozwól im się marnować. Jeśli nas rozbawią, wydrukujemy je wraz z Twoim nazwiskiem.

* W pewnej parafii kaznodzieja przygotował sobie solidne kazanie. W stosownej chwili wyszedł na ambonę i zaczął: – Tak często mówimy „Wierzę w jednego Boga”…
W tym momencie jakaś kobieta – zapewne zatopiona w głębokiej modlitwie – wstała i wielkim głosem jęła kontynuować: „Ojca wszechmogącego …”. W tym momencie wstała reszta równie rozmodlonych wiernych, aby wyznać swoją wiarę. Zapewne wielu dziwiło się potem, że takie było krótkie kazanie.

* Inny ksiądz odczytywał akt oddania Niepokalanemu Sercu Maryi. Kiedy zakończył modlitwę mocnym „amen”, z kościoła rozległo się równie mocne „Bóg zapłać!”.

* Pewna pani o bardzo okazałym wyglądzie śpiewała w kościele: „Cherubini, serafini, ja i aniołowie inni”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.