Przemysław Kucharczak: Po co Uniwersytetowi Papieskiemu nowa nazwa?
Ks. prof. Jan Maciej Dyduch*: – To przede wszystkim prestiż. Byliśmy akademią, a jesteśmy uniwersytetem, a więc zostaliśmy podniesieni do najwyższej kategorii wyższych uczelni. Było to nam potrzebne także ze względu na konkurencję. Poza Uniwersytetem Jagiellońskim, ostatnio trzy inne uczelnie w Krakowie zostały uniwersytetami.

Czy musieliście spełnić dodatkowe wymogi?
– Stolica Apostolska zażądała od nas też utworzenia nowego wydziału. To działający już Wydział Nauk Społecznych. Nauki o rodzinie oraz dziennikarstwo i komunikację społeczną studiuje w nim już około 600 studentów. Stolica Apostolska po dokładnym sprawdzeniu stwierdziła też, że prowadzimy poprawnie kościelną działalność naukową.

Wasza uczelnia ma już jednak długie, ponad 550-letnie tradycje uniwersyteckie.
– Owszem, korzenie naszej uczelni sięgają 1397 roku. Wtedy papież Bonifacy IX erygował Wydział Teologiczny w Krakowie. Właśnie dzięki temu wydziałowi Akademia Krakowska przekształciła się w Uniwersytet Krakowski. Takie były kanony ówczesnych czasów, że jeśli uczelnia nie miała wydziału teologicznego, nie mogła zostać uniwersytetem. Dopiero w 1954 roku komuniści wyrzucili nasz wydział z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od tego czasu Wydział Teologiczny działał niezależnie. Karol Wojtyła zatroszczył się o przekształcenie go w 1974 roku w Papieski Wydział Teologiczny, a później, w 1981 roku, już jako Jan Paweł II, erygował Papieską Akademię Teologiczną. Jego życzeniem było przekształcenie jej w uniwersytet. Przeprowadził to jednak już Benedykt XVI.