Ogień pojawił się 23 marca podczas porannego nabożeństwa, odprawianego przez proboszcza i duszpasterza środowisk twórczych ks. Wiesława Niewęgłowskiego.

W liturgii uczestniczyło około 250 osób, które natychmiast ewakuowano ze świątyni. Nikomu nic się nie stało. Spłonęła replika grobu z Jerozolimy w skali 1:1. Takiego, w jakim złożono zdjęte z krzyża ciało Jezusa.

Makieta składała się z Przedsionka Anioła i komory grobowej, gdzie złożono owinięte całunem ciało. W atmosferę Grobu Pańskiego wprowadzało światło małych oliwnych lampek, jakich używano w czasach Jezusa. Prawdopodobnie od nich zapaliły się inne elementy dekoracji.

Chwilę po ugaszeniu pożaru trudno było oszacować straty. – Na pewno cały kościół nadaje się do remontu – powiedział st. asp. Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej