List kard. Stanisława Dziwisza

W Polsce

|

GN 24/2006

publikacja 08.06.2006 09:51

Do ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wyrażam moje ubolewanie i dezaprobatę wobec działań podejmowanych przez Księdza w ostatnich tygodniach w związku z upublicznianiem nazwisk księży archidiecezji krakowskiej podejrzewanych o współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL.

Rzucanie oskarżeń wobec konkretnych osób tylko w oparciu o pobieżne zaznajomienie się z materiałami, bez wnikliwych studiów historycznych, które pozwolą na obiektywną ocenę wiarygodności zgromadzonej dokumentacji, jest zachowaniem wysoce nieodpowiedzialnym i krzywdzącym.

Przypominam, że nie upoważniłem Księdza do zajmowania się tą sprawą, ale zleciłem to zadanie kompetentnym osobom dysponującym historyczną wiedzą i doświadczeniem oraz gwarantującym bezstronne spojrzenie na tak delikatną materię.

Mimo napomnień ks. bpa Jana Szkodonia, przewodniczącego Komisji „Pamięć i Troska”, który wyjaśniał Księdzu rolę i zadania tejże komisji, Ksiądz bezpodstawnie publicznie oskarża ją o bezczynność.

Ponieważ bezprawne naruszenie czyjegoś dobrego imienia jest przestępstwem (kan. 220 i kan. 1390 § 2), a Ksiądz, zapowiadając ujawnienie nazwisk duchownych podejrzewanych o współpracę z SB, znajduje się w bliskiej okazji do jego popełnienia, niniejszym udzielam Księdzu upomnienia kanonicznego, zgodnie z przepisami prawa (kan. 1339 § 1).

Bez mojej zgody proszę nie podejmować żadnych działań w tej sprawie. Prawdy się nie obawiam – nawet jeśli miałaby okazać się prawdą bolesną – ale za jej odkrywanie i ogłoszenie jestem odpowiedzialny sam, jako Arcybiskup Krakowski.

Ponawiam moje wezwanie, przekazane już Księdzu przez ks. bpa Jana Szkodonia, aby zgłaszające się do Księdza osoby, które czują się bezpośrednio poszkodowane w wyniku współpracy duchownych z SB, zgłaszały się osobiście do mnie lub do ks. bpa Jana Szkodonia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.