Nadzwyczajne ocalenie

Andrzej Urbański

|

GN 23/2006

publikacja 05.06.2006 12:43

– To była nadzwyczajna interwencja „z góry”. Nikt nie zginął, a zabytki wewnątrz świątyni zostały uratowane – mówili świadkowie pożaru kościoła św. Katarzyny w Gdańsku.

Nadzwyczajne ocalenie Spłonął dach, ale sklepienie ocalało. KFP/Wojtek Figurski

W poniedziałek 22 maja w serwisach informacyjnych radia i telewizji pojawiła się dramatyczna wiadomość: „w Gdańsku płonie piękna, zabytkowa świątynia. Przyczyny pożaru nie są znane”. Na ekranach telewizorów zobaczyliśmy wysoki płomień buchający z kościelnego dachu.

W akcji ratowania świątyni, najstarszego kościoła parafialnego na Starym Mieście, brało udział około 130 strażaków. – Akcja była bardzo trudna technicznie. W każdej chwili mogła runąć wieża, wówczas szanse na przeżycie znajdujących się wewnątrz strażaków byłyby zerowe – mówił dowodzący akcją komendant wojewódzki Pomorskiej Straży Pożarnej brygadier Andrzej Rószkowski.

Każdy, kto przynajmniej raz odwiedził kościół św. Katarzyny nie mógł nie zauważyć, że zaraz przy głównym wejściu świątyni strzegą dwie kaplice: Matki Bożej Bołszowieckiej i św. Judy Tadeusza, umiejscowione dokładnie pod wieżą. To niewiarygodne, ale obie ocalały, są tylko nieco naruszone. A przecież w ciągu kilkunastu minut od momentu wydostania się ognia na zewnątrz spaliło się i zawaliło 4 tys. metrów kwadratowych dachu. Jak wytłumaczyć, że dachówki nad kaplicami Matki Bożej i św. Judy Tadeusza są zupełnie nietknięte, choć języki ognia wciskały się do wieży przez umiejscowione w pobliżu kaplic otwory wentylacyjne? – Dla mnie to, co zobaczyłam jest pewnym znakiem – mówi mieszkająca w Gdańsku od przeszło 40 lat Mieczysława Stroińska.

Nie tylko Heweliusz
Kościół ojców karmelitów słynie z wielu cennych dzieł sztuki. W świątyni znajdowały się m.in. obrazy Antona Möllera i Izaaka van den Blocka, a także barokowe epitafia i płyta nagrobna astronoma Jana Heweliusza z 1659 r. Żeby je uratować, do zadymionego i zalewanego wodą wnętrza świątyni podczas pożaru wchodzili nie tylko strażacy, ale także pracownicy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska oraz karmelici.

– Najcenniejsze dzieła sztuki zostały przeniesione do Ratusza i Muzeum Narodowego – mówi dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adam Koperkiewicz. Udało się uratować średniowieczny ołtarz cechu rzeźników, elementy odnawianej barokowej ambony, renesansową chrzcielnicę. Najcenniejszy obraz Antoniego Möllera „Ukrzyżowanie” trafił do Muzeum Narodowego. – Nie został uszkodzony, choć będzie musiał być poddany zabiegom konserwatorskim – dodaje Adam Koperkiewicz. Podczas ratowania uszkodzeniu uległa natomiast figura św. Jana, z tzw. łuku tęczy. Całkowicie popękał zdobiony żyrandol. Na szczęście udało się uratować wieżę kościoła, zwieńczoną barokowym hełmem autorstwa Jacoba van den Blocka. Znajdują się na niej zegary z kolekcji Muzeum Zegarów Wieżowych oraz słynny na cały świat carillon – urządzenie pozwalające grać melodie dzwonami wieżowymi.

Odbudujemy kościół!
Następnego dnia po pożarze, z inicjatywy prezydenta miasta Pawła Adamowicza, powołany został Społeczny Komitet Odbudowy Kościoła św. Katarzyny. Członkiem komitetu może zostać każda osoba chcąca wesprzeć odbudowę. Wpłaty są zwolnione z wszelkich opłat i prowizji dokonanych w oddziałach Banku Millenium. Dodatkowo została uruchomiona specjalna linia TP SA. Dochód z połączenia zostanie przekazany na rzecz odbudowy kościoła św. Katarzyny. Koszt połączenia to 3,89 zł brutto. Numer specjalnej linii to 0-400 307 400.

– Czekam na dokładne wyliczenie kosztów naprawy. Już dzisiaj mogę zapewnić, że pomoc ministerstwa będzie sumą znaczącą. Na pewno kilkumilionową – powiedział w Gdańsku minister Kazimierz Ujazdowski.

Zachęcamy Czytelników „Gościa Niedzielnego” do włączenia sięw akcję pomocy przy odbudowiekościoła św. Katarzyny.Specjalny rachunek bankowy: Bank Millenium 88 1160 2202 0000 0000 7530 0999z dopiskiem „Odbudowa kościoła św. Katarzyny”

Kościół św. Katarzyny
Najstarszy kościół parafialny na Starym Mieście w Gdańsku. Powstał w latach 1227–1239, rozbudowano go w XIV w. Fundatorami byli książęta Pomorza Gdańskiego. W 1298 r. Władysław Łokietek sprawował w kościele sądy. W latach 1555–1945 kościół należał do protestantów. Wieża kościoła, mierząca 76 metrów, jest zwieńczona barokowym hełmem. Mieści ona od 1575 r. carillon – urządzenie pozwalające grać melodie dzwonami wieżowymi. 3 lipca 1905 r. wieża płonęła od uderzenia pioruna.

Odbudowany hełm wieży został przeznaczony w trakcie II wojny światowej do przetopienia. W 1979 r. ukończono jego rekonstrukcję. W latach 1989–1998 został ufundowany obecnie działający carillon. Składa się on z 49 dzwonów, waży 15 ton. W budynku kościoła mieści się Muzeum Zegarów Wieżowych, oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.