Ostatni dzwonek

Marcin Jakimowicz

|

GN 50/2006

publikacja 11.12.2006 16:40

Kościół traci młodych. W Stanach po ukończeniu szkoły średniej aż 88 proc. młodzieży z chrześcijańskich domów odchodzi z Kościoła. Podobnie jest w Polsce. Księża gorzko żartują, że bierzmowanie jest oficjalnym pożegnaniem z Kościołem. Jeśli nie odwrócimy tej tendencji, stracimy to pokolenie – alarmuje Josh McDowell.

Ostatni dzwonek Polskich rodziców i młodzież Josh McDowell zaprasza na spotkanie do katowickiego Spodka. Marek Piekara

Jechałem dziś tramwajem i słyszałem rozmowę dwóch chłopaków – opowiadał przy kolacji młody zakonnik – Jeden z nich narzekał: Straszne nudy na tej religii. Ksiądz opowiadał jakieś idiotyzmy. Nie dało się tego słuchać. – Ależ, co ojciec mówi? – przerwał mu przeor – To niemożliwe.

W papieskim Krakowie?
Ta sytuacja zdarzyła się kilka lat temu. Żyjemy mitami, nie zdając sobie często sprawy z duchowej kondycji gimnazjalistów i licealistów. Jasne, zawsze narzekano na młodzież. Tym razem to jednak coś więcej niż zwykłe marudzenie. – To nie zwykły konflikt pokoleń – opowiada Josh McDowell (jego sylwetkę przedstawiliśmy przed tygodniem). – To przepaść. Na jednej krawędzi rodzice wołają coś do dzieci, na drugiej dzieci sprawiają wrażenie, że nie słyszą albo nie rozumieją. Jeśli nie opowiemy im o żywym Bogu, stracimy je.

Autor kilkudziesięciu bestsellerów przez ostatnie 35 lat wydawał rocznie ponad 100 tys. dolarów na różnego rodzaju badania młodzieży. Jego opowieści nie są wyssane z palca, opierają się na solidnych statystykach. 12 i 13 grudnia spotka się z Polakami w katowickim Spodku. Dlaczego warto go posłuchać? Bo denerwuje. Wyprowadza z letargu, ze stanu błogiego spokoju. Nie mówi niczego nowego, przypomina o fundamentach wiary, a jednak słucha się go z wypiekami na twarzy. Czy aż tak bardzo odeszliśmy od Ewangelii? – Trwa prawdziwa bitwa o pokolenie – woła McDowell. A cyfry, które przytacza, pokazują, że ma rację.

Ale czy „to działa”?
– Alicjo, co ten werset znaczy? – spytał katecheta. Dziewczyna, chrześcijanka z praktykującej rodziny, odpowiedziała: – Hmm… Dla mnie ten werset znaczy…

– Prawdopodobnie większość z nas nawet nie wychwyciła subtelnej gry słów – zaznacza Amerykanin. – Alicja użyła zwrotu „dla mnie”. Te dwa słówka mają ogromną wagę. Wskazują na niebezpieczny stan, w którym znajduje się dziś wierząca młodzież. Większość nie szuka w tekście biblijnym prawdy. Oni szukają siebie. Uważają, że prawda jest stworzona przez człowieka i jest tylko osobistą opinią. „Jeśli coś jest prawdą dla ciebie, to świetnie, ale to nie jest prawdą dla mnie” – mówią. Aż 89 proc. młodych chrześcijan w USA twierdzi, że jedynym sposobem na poznanie prawdy jest sprawdzenie, czy „to działa”. Nie dlatego, że Biblia tak mówi, nie dlatego, że tak naucza Kościół. Oni pytają, jaki to ma wpływ na moje życie. Tak myślą młodzi na całym świecie. Byłem w 107 krajach. Nie spotkałem takiego, w którym jest inaczej. Telewizja, Internet, to wszystko sprawia, że młodzi z różnych stron świata myślą tak samo. Choć większość polskich nastolatków (60,6 proc.) wierzy, że Bóg stworzył świat, 39 proc. z nich chce bliskiej relacji z Bogiem, a 52,8 proc. twierdzi, że wiara jest dla nich bardzo ważna, tylko 20,7 proc. wierzy w to, że istnieje prawda absolutna.

– Żyjemy w świecie, w którym każdy sam „układa” własny model prawdy. Twoje dziecko może wierzyć, że Jezus naprawdę żył i urodził się z Dziewicy. Może nawet należeć do tej mniejszości, która wierzy, że powstał z martwych. Ale czy wierzy, że istnieje jedna prawda? I że jest ona Osobą, która tęskni i kocha?

Kto ma pilota do naszych dzieci?
– Czy wiecie, co robią nasze pociechy na randce? – Josh pyta prowokacyjnie Polaków. – Jasne, że wiemy, to takie grzeczne dzieci – uśmiechamy się. A McDowell wyciąga statystyki: Prawie 30 proc. gimnazjalistów i licealistów współżyło już seksualnie. Wśród nich 13,4 proc. trzynasto-, piętnastolatków, 24 proc. szesnastolatków i 62 proc. osiemnastolatków. Josh czyta dalej: młodzież przeżywa jednak szybkie rozczarowanie zbyt wczesnym seksem. Aż 23 proc. nastolatków aktywnych seksualnie wyraziło ogólne niezadowolenie z życia.

Do tego 42 proc. zadeklarowało, że chcieliby cofnąć czas i wrócić do swojej czystości. Młodzi, których wiara nie jest oparta na słowie Bożym, są 10,6 razy bardziej skłonni do zażywania narkotyków – dodaje – 5,5 razy bardziej skłonni do prób samobójczych i 3,7 razy bardziej skłonni do sięgania po alkohol, by się upić. Przerażająca jest liczba 3 proc. młodzieży, która w ciągu kwartału próbowała popełnić samobójstwo. Na szczęście bezskutecznie – ciągnie dalej Amerykanin. – Są między nimi dzieci z tak zwanych dobrych domów. Chodzą do najlepszych szkół, otrzymują od rodziców coraz więcej celów do osiągnięcia i w końcu kiedyś przychodzi gorycz porażki.

Tato, gdzie jesteś?
– Mój ojciec był alkoholikiem, często bił matkę. Dzięki mocy Jezusa wybaczyłem mu to. Ale nie miałem pozytywnego modelu więzi u moich rodziców. Dziś widzę, że największym złem w Kościele nie jest pedofilia, ale nieobecny albo niezaangażowany ojciec. W Ameryce tylko 16 procent zasad moralnych przekazuje dzieciom instytucjonalny Kościół, a aż 57 procent religijnego przekazu pochodzi od rodziców! Rodzice mają trzy razy większy wpływ na wiarę swoich dzieci niż Kościół.

A my zawsze myśleliśmy, że jest odwrotnie. Tymczasem aż 66 proc. nastolatków rozmawia ze swoim tatą mniej niż 1 godzinę w tygodniu. Kiedy dziecko pyta ojca lub matkę o jakiś problem religijny, słyszy często: zapytaj księdza na religii. To jest najgorsza rzecz, jaką rodzice mogą zrobić. Jeśli ty, jako ojciec lub matka, nie możesz odpowiedzieć na to pytanie, to znaczy, że Kościół poniósł porażkę, zawiódł się na tobie jako rodzicu.

Skoro ksiądz i Kościół pomimo swoich najlepszych chęci prawie nie są słuchani, kto może odbudowywać moralny fundament młodych? Rodzice. Ale i oni bez pomocy duszpasterzy są bezradni. Nie wystarczy, że wierzycie – opowiada zdziwionym rodzicom Amerykanin. – Musicie żyć wiarą na co dzień. Jeśli nie, wasze dzieci zobaczą, że „to nie działa” i odrzucą ją.

Ta bitwa należy do Pana
Josh ruszył w świat. Przez najbliższe dziesięć lat będzie realizował kampanię „Fundamenty wiary”. To powrót do zachwytu Biblią, planem Boga, odkrycie Jego obecności w codzienności. McDowell spotka się 12 grudnia z polskimi rodzicami. Chce podzielić się z nimi odkryciem, jak być autorytetem dla dzieci.
Następnego dnia zaprasza młodych. Towarzyszyć mu będą Magda Anioł i hiphopowy Full Power Spirit. – Ta walka o serca i umysły naszych młodych ludzi będzie trudna. To coś więcej niż wojna umysłów; to walka duchowa. Jak powiedział św. Paweł: „Nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności” (Ef 6,12). Jesteśmy zaangażowani w wielki konflikt, ale po naszej stronie jest wielki Bóg. Ta bitwa należy do Pana, a On nie może być zwyciężony.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.