Lot na Słońce

Tomasz Rożek

|

GN 50/2009

publikacja 13.12.2009 17:41

W Lozannie powstał pierwszy pilotowany przez człowieka samolot, który wzniósł się tylko dzięki energii słonecznej.

Lot na Słońce fot. solar impulse

Prace trwały ponad 6 lat. Choć wyczyn przypominał bardziej pierwsze próby braci Wright niż loty międzykontynentalne, i tak trzeba mówić o sukcesie. Samolot o nazwie Solar Impulse wzbił się na wysokość jednego metra i przeleciał 350 metrów. Poruszał się z prędkością 45 km/h. Te liczby nie wyglądają imponująco, ale trzeba pamiętać, że rozpędził się i wzbił tylko dzięki energii słonecznej.

Próba odbyła się w Dübendorf w Szwajcarii. Samolot wzbił się dokładnie w południe. Solar Impulse waży razem z pilotem 1600 kg. Rozpiętość jego skrzydeł wynosi 60 metrów. Od górnej strony w całości są one pokryte ogniwami fotowoltaicznymi. To one zamieniają energię światła słonecznego na prąd elektryczny.

Prąd z kolei napędza cztery silniki śmigłowe. W przeciwieństwie do wielu innych „słonecznych” konstrukcji, Solar Impulse rozpędza się sam, a na pokład zabiera pilota. Wiele tego typu samolotów jest zdalnie sterowanych, a w przestworza wynoszą je inne samoloty. Najwięcej energii samolot zużywa na rozpędzenie się i oderwanie od ziemi.

Kolejny test Solar Impulse ma się odbyć w marcu. Inżynierowie mają nadzieję, że będzie to lot długodystansowy. Na połowę 2011 roku Szwajcarzy planują przelot przez Atlantyk, a niedługo później okrążenie całej kuli ziemskiej. Według obliczeń, może to zająć 25 dni.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.